Co zrobić, żeby samochód mniej palił?
REKLAMA
REKLAMA
Co zrobić, żeby samochód mniej palił? Na początek planuj!
Ceny paliw przebijają granicę 6 zł. A to sprawia, że kierowcy mocniej muszą chwycić się za portfel. I choć rosnące stawki na stacjach paliw przełożą się na wyższe koszty eksploatacji, są też sposoby, które mogą pozwolić zmniejszyć kierowcy spalanie w aucie nawet o 20 proc. Pierwszą z metod jest... planowanie. Kierowca powinien uważnie obserwować otoczenie. Jeżeli zauważy, że na pobliskim skrzyżowaniu zapalił się sygnał czerwony, może puścić pedał gazu i powoli dotoczyć do linii zatrzymania, ewentualnie ruszyć na zielonym bez zatrzymania.
REKLAMA
Mniejsze spalanie to... hamowanie silnikiem
Planowanie jest oparte na prostej zasadzie. Wrogiem spalania jest hamowanie. Zatrzymanie auta oznacza konieczność jego ponownego ruszenia z miejsca. A to w czasie ruszania samochód ma największe straty energii. I w tym punkcie pojawia się kolejna rada. Bo ruszać można stanowczo, ale lepiej dawkować siłę motoru. Bo trzymanie gazu w podłodze niestety nie jest dobrym pomysłem. Jak hamować? Najlepiej silnikiem. W czasie takiego hamowania jednostka napędowa przestaje zużywać paliwo.
Ekonomiczna jazda to wyłączanie silnika na postoju
Jeżeli chodzi o nawyki eksploatacyjne, kierowca powinien pamiętać o tym, aby np. wyłączać silnik na postoju. Szczególnie gdy postój ten ma trwać dłużej niż kilka czy kilkanaście sekund. Przy krótszym zatrzymaniu motor nie zawsze warto wyłączać. Dużo większą stratę niż zysk przyniesie bowiem rozruch jednostki napędowej. Kolejną metodą na to, aby samochód palił mniej jest... przegląd samochodu. Wystarczy przejrzeć schowki i bagażnik i zostawić w garażu wszystkie te rzeczy, które w codziennej eksploatacji nie są potrzebne. Kierowcy-zbieracze są w ten sposób w stanie usunąć nawet 100 kg – czyli wagę dorosłej osoby.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.