Jak jeździć w koleinach?
REKLAMA
REKLAMA
Koleiny są zjawiskiem bardzo dobrze znanym na naszych drogach i od wielu lat towarzyszą podróżującym po naszym kraju. Występują praktycznie wszędzie od wielkich aglomeracji zaczynając, a kończąc na Ustrzykach Dolnych, gdzie asfalt od dwóch dekad nie był wymieniany, ani naprawiany. Oprócz dziur stanowią jedno z największych zagrożeń, jeżeli chodzi o infrastrukturę drogową.
REKLAMA
Zobacz też: Defensywny styl jazdy - co to znaczy?
Skąd się biorą i jak powstają?
Można powiedzieć, że koleiny są chorobą cywilizacyjna naszego kraju i towarzysza nam od kiedy pojawiły się pierwsze drogi. Dzisiejsze koleiny dostaliśmy w spadku od naszych poprzednich włodarzy, bo już Polsce szlacheckiej wiadomo było, że jakość naszych dróg zostawia wiele do życzenia. Do dzisiaj się to nie zmieniło. Powstają zazwyczaj w skutek bardzo dużego nacisku na jedno miejsce, np. na skrzyżowaniach, bądź miejscach parkingowych, przystankach autobusowych. Ich ulubionym siedliskiem są jezdnie pokryte asfaltobetonem, który na wskutek wysokich temperatur jakie panują latem, staje się stosunkowo plastycznym materiałem, podatnym na odkształcenia, szczególnie przez 40 tonowe ciężarówki.
Zobacz też: Co wpływa na szybkość reakcji kierowcy?
Zagrożenia jakie powodują koleiny
Tutaj można powiedzieć, że dobrze mają posiadacze samochodów, których opony są wąskie, bądź bardzo wąskie. Im szersze posiadamy koła w samochodzie tym bardziej rzuca nami na koleinach, co może doprowadzić do spotkania z innym pojazdem. Kolejnym wyzwaniem, które stoi przed kierowcą pokonującym drogę z wzdłużnymi nierównościami, jest jazda w deszczu. Woda która spada na jezdnie, gromadzi się w tych „rynnach” i potrafi osiągnąć zaskakującą wysokość nawet kilku centymetrów. Prowadzi to do tego, że nawet najlepsza opona nie jest wstanie podołać tej ilości wody i stajemy się świadkami zjawiska aquaplaningu, co może skończyć się efektownym poślizgiem.
Zobacz też: Jak siedzieć i operować kierownicą (w żargonie rajdowym „fajerą” :) )
Kategorie kolein.
Według normy SOSN istnieją 4 kategorie kolein: ABCD. Gdzie kategoria A to koleiny, których głębokość nie przekracza 10 mm, a kat. D to koleiny powyżej 30 mm. 39 % nawierzchni polskich dróg krajowych zostało zaklasyfikowanych do kat. C, co oznacza że koleiny przekraczają głębokość 21 mm, a 15% spośród tej ilości nadaje się do natychmiastowego remontu.
Zobacz też: Jak jeździć podczas upału?
Jak jeździć w koleinach?
Poradzenie sobie z koleinami nie jest wcale łatwym tematem, szczególnie, że potrafią one pojawić się bardzo nagle w najmniej odpowiednim momencie. Jeżeli napotykamy na koleiny w mieście, ma to miejsce zazwyczaj na ulicach prowadzących do dużych skrzyżowań, w związku z czym prędkość z jaką się poruszamy nie jest zbyt duża i zagrożenie odpowiednio niskie. Dla posiadaczy niskich, bądź obniżonych samochodów jedynym wyjściem nie szurania podwoziem o asfalt jest wzięcie kolein między koła, co wiąże się z jazdą bliżej lewego lub prawego krańca pasa, jednak należy przy tym być bardzo ostrożnym. Jeżeli jedziemy poza miastem i prędkości są wyższe należy bardzo mocno trzymać kierownicę i starać się w miarę możliwości brać koleiny również między koła, bo jadąc ich torem jesteśmy narażeni na to, że nas „wyrzucą” na sąsiedni pas, bądź rów. Deszcz jest chyba najgorszą możliwością jaką można spotkać pokonując koleiny.
Zobacz też: Obciążone auto: czy prowadzi się inaczej?
Zgromadzona w nich woda zmusza nas do drastycznego zmniejszenia prędkości. Czasem nawet do tego stopnia, że tam gdzie można jechać 110 km/h, nie warto poruszać się szybciej niż 70-80 km/h. Najczęściej koleiny występują na pasie prawym jeżeli mamy drogę dwujezdniową, z dwoma pasami ruchu w każdą stronę. W ekstremalnych przypadkach warto zjechać na lewy pas i kontynuować po nim jazdę niż „brodzić w wodzie po półosie”. Najważniejszą zasadą dotyczącą jazdy po koleinach jest dostosowanie prędkości do uszkodzonej powierzchni. Ma to szczególnie duże znaczenie, kiedy jedziemy w deszczu, bo nawet zachowanie przepisowej prędkości nie gwarantuje, że nie utracimy przyczepności.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA