Ponad 25 tys osób zginęło na europejskich drogach w 2017 r.
REKLAMA
REKLAMA
19 czerwca w Brukseli odbyła się doroczna konferencja European Transport Safety Council (ETSC), podczas której porównano stan bezpieczeństwa ruchu drogowego w krajach uczestniczących w programie Road Safety Performance Index (PIN).
REKLAMA
W 22 krajach mniejsza liczba śmiertelnych wypadków
REKLAMA
W 2017 roku na drogach Unii Europejskiej życie straciło 25 250 osób. Z 32 krajów biorących w Programie PIN, w 22 udało się zmniejszyć liczbę ofiar śmiertelnych wypadków drogowych. Najlepsze wyniki osiągnęła Estonia (32% spadek liczby ofiar śmiertelnych w stosunku do 2017 roku), Luksemburg (odpowiednio -22%), Norwegia (-21%) i Słowenia (-20%). Liczba zabitych wzrosła w ośmiu krajach. Brak zmian zanotowano na Słowacji i Litwie. W Polsce liczba ofiar śmiertelnych spadła w ciągu ostatniego roku o 6,4% i był to 10 wynik w Unii Europejskiej. Polska osiągnęła też najlepszy wynik w gronie 6 największych krajów członkowskich.
Od czasu rozpoczęcia czwartego unijnego program bezpieczeństwa ruchu drogowego (2010 r.) na drogach Unii Europejskiej liczba zabitych spadła o 20%. Na rys. 1. przedstawiono wyniki osiągnięte w okresie od 2010 do 2017 roku w krajach uczestniczących w Programie Road Safety Performance Index.
Rys. 1. Procentowa zmiana w liczbie ofiar śmiertelnych wypadków drogowych między 2010 a 2017 rokiem (ETSC; 2018).
Jest więc postęp, ale jest on zbyt wolny w stosunku do założonego planu. Aby osiągnąć cel postawiony przez Unię Europejską (-50% mniej zabitych do 2020 roku) w kolejnych latach należałoby zmniejszać liczbę ofiar śmiertelnych o ponad 14,5%, co niestety wydaje się mało prawdopodobne.
Polskie drogi nadal niebezpieczne mimo poprawy
REKLAMA
Jeżeli chodzi o Polskę, to w ciągu ostatnich siedmiu lat liczba ofiar śmiertelnych spadła w naszym kraju o 27,5% i jest to ósmy wynik w Unii Europejskiej, lepszy od unijnej średniej. Warto także zwrócić uwagę na fakt, że pozostałe duże kraje Unii Europejskiej (poza Hiszpanią) osiągnęły wyniki poniżej średniej unijnej (Hiszpania: - 26,3%, Włochy: -18,8%, Francja: - 13,6%, Niemcy: - 13,0%, Wielka Brytania: - 6,4%), co być może jest jedną z głównych przyczyn słabszych wyników Unii Europejskiej jako całości.
Pozytywne wyniki w ciągu ostatnich siedmiu lat nie wpłynęły jednak na pozycję Polski w Unii Europejskiej. W 2017 roku Polska nadal zaliczana jest do grona krajów, w których ryzyko śmierci w wypadku drogowym jest najwyższe i w unijnym rankingu (rys. 2) wyprzedza nas jedynie Chorwacja, Bułgaria i Rumunia.
Rys. 2. Zagrożenie mieszkańców (liczba ofiar śmiertelnych na 1 mln populacji) w larach 2010 i w 2017 roku (ETSC; 2018).
Podczas konferencji ETSC w Brukseli zaprezentowano kolejny, dwunasty już Raportu PIN. Obok najnowszych danych statystycznych raport zawiera także analizę postępów krajów członkowskich w redukcji ciężko rannych, a także propozycje działań, które powinny być wprowadzone w kolejnym piątym unijnym programie bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że w 2017 roku ministrowie transportu Unii Europejskiej zadeklarowali, że nowy unijny program powinien zawierać dwa główne cele liczbowe:
- 50% redukcję liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych,
- 50% redukcję osób ciężko rannych (według wspólnej definicji ciężko rannych MAIS 3+).
Biorąc pod uwagę wyniki dotychczasowych działań prewencyjnych, wyzwanie stojące przed krajami członkowskimi UE (w tym także przed Polską) jest bardzo ambitne, ale może dlatego tak interesujące. Jak wynika z raportu PIN siedem krajów unijnych już rozpoczęło prace nad przygotowaniem narodowych programu bezpieczeństwa ruchu drogowego na lata 2020-2030 i niewątpliwie dobrze by było, aby nasz kraj jak najszybciej dołączył do tego grona.
REKLAMA
REKLAMA