Wrocław z nowym odcinkowym pomiarem prędkości. Kamery mają eliminować piratów drogowych na wjazdówce do miasta
REKLAMA
REKLAMA
- Nowe ograniczenie prędkości na wjeździe do Wrocławia. Kierowcy miażdżą pomysł
- Zamiast niższego ograniczenia ITD postawia OPP
- Kiedy i gdzie pojawi się odcinkowy pomiar na wjeździe do Wrocławia?
Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu podzielił się z kierowcami nowym pomysłem. Jak donosi Gazeta Wrocławska, jednostka chciała ograniczyć prędkość na drodze wjazdowej do miasta. Na ul. Bolesława Krzywoustego i al. Jana III Sobieskiego w środę – 28 lutego miały się pojawić znaki B-33 pokazujące 50, a nie 70 km/h. To wzbudziło wściekłość kierowców.
REKLAMA
Nowe ograniczenie prędkości na wjeździe do Wrocławia. Kierowcy miażdżą pomysł
REKLAMA
Czemu mieszkańcom Wrocławia pomysł ZDiUM się nie spodobał? Powodów jest kilka. Po pierwsze mówimy o drodze wjazdowej do miasta. To kluczowa arteria, która, choć straciła status drogi krajowej, nadal decyduje o tym czy mieszkańcy okolicznych gmin dotrą np. do pracy. Ograniczenie dopuszczalnej prędkości oznacza zatem ograniczenie ruchu i większe korki.
Po drugie mówimy o drodze, która posiada dwie jezdnie z co najmniej dwoma pasami w każdym kierunku i ograniczoną ilością okolicznej infrastruktury dla pieszych (np. praktycznie nie ma przejść dla pieszych). Limitowanie prędkości do 50 km/h nie oznacza zatem poprawy bezpieczeństwa. Jest raczej pozbawione sensu i jedynie utrudni życie kierującym. Po trzecie skoro miasto chce ograniczać ruch pojazdów, w tym tych wjeżdżających do niego, powinno zacząć od początku. A początkiem jest sprawna komunikacja miejska. To tu lepiej poszukiwać rozwiązań, a nie w tworzeniu niezrozumiałych społecznie ograniczeń.
Pomysł ZDiUM wywołał wściekłość kierowców. Ci nie chcieli jednak bezczynnie czekać na wdrożenie nowych rozwiązań. Zebrali się, przygotowali petycję i zaczęli zbierać pod nią podpisy. Tych było w sumie 1000. Petycja straciła jednak ważność. Miasto wycofało się bowiem ze zmian. Ograniczenia prędkości do 50 km/h na wjeździe do Wrocławia zatem nie będzie.
Zamiast niższego ograniczenia ITD postawia OPP
We wtorek – 27 lutego ZDiUM we Wrocławiu poinformowało w oficjalnym komunikacie, że wycofuje się z pomysłu ograniczenia prędkości al. Sobieskiego do 50 km/h. Niższy limit prędkości miał wykluczyć z ruchu piratów drogowych. Dlatego jednostka wpadła na pomysł zamienny. W porozumieniu z Inspekcją Transportu Drogowego i Policją miasto znalazło lepsze rozwiązanie. Na wjeździe do Wrocławia dopuszczalna prędkość nadal będzie wynosić 70 km/h. Pilnowaniem przestrzegania ograniczenia zajmie się jednak odcinkowy pomiar prędkości. Ten zostanie ustawiony na wjazdówce.
Kiedy i gdzie pojawi się odcinkowy pomiar na wjeździe do Wrocławia?
REKLAMA
Kiedy na drodze wjazdowej do Wrocławia od strony al. Sobieskiego pojawi się odcinkowy pomiar prędkości? Na razie władze miasta nie precyzują żadnego terminu. Ten byłby zresztą trudny do wskazania. Zwłaszcza że pomysł narodził się "na szybko" i tak właściwie w ostatniej chwili. Są jednak pewnie realne szanse, że OPP stanie w tym punkcie jeszcze w tym roku. Zwłaszcza że władze Wrocławia w swoim komunikacie użyły słowa "wkrótce".
Gdzie pojawi się odcinkowy pomiar prędkości na wjazdówce do Wrocławia? Na tym etapie pytanie pozostaje otwarte. Tym bardziej że mówimy o dość długim odcinku. OPP może stanąć na fragmencie drogi poprowadzonym od al. Sobieskiego aż do odcinka ul. Krzywoustego od CH Korona do zjazdu na "stare" Psie Pole.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.