Jazda z telefonem? Policyjny dron ujawnia wykroczenia
REKLAMA
REKLAMA
- Komórka w czasie jazdy. Nie wolno jej używać!
- Mandat za jazdę z telefonem to...
- Korzystanie z telefonu w czasie jazdy. Policja obserwuje drogę dronem
- Korzystanie z telefonu w korku. Czy to też wykroczenie?
Komórka w czasie jazdy. Nie wolno jej używać!
Jazda z telefonem tworzy realne zagrożenie. Właśnie dlatego kierujący nie może rozmawiać w czasie jazdy trzymając urządzenie przy uchu, nie może też sprawdzać na nim sms-ów, wiadomości w komunikatorach, poczty, wiadomości czy socjalmediów. Telefon powinien być odłożony podczas prowadzenia! Czemu? Urządzenie odciąga uwagę. Mniej skupiony kierujący może nie dostrzec zagrożenia i nie zareagować na nie w porę.
REKLAMA
Mandat za jazdę z telefonem to...
Mając na myśli powyższe zagrożenie, ale też nagminność korzystania z telefonów w czasie jazdy w Polsce, ustawodawca zaostrzył karę za to wykroczenie. Po 1 stycznia 2022 roku mandat wynosi 500 zł. Od września 2022 roku zwiększyła się też ilość punktów karnych. Jazda z telefonem oznacza nawet 12 punktów dopisanych do konta w CEPiK.
Dla porównania początkowo kara wynosiła 200 zł i 2 punkty karne. Z czasem została zaostrzona do 500 zł i 5 punktów karnych.
Korzystanie z telefonu w czasie jazdy. Policja obserwuje drogę dronem
Czy wysokie kary odstraszyły kierowców? Raczej nie. Teraz starają się oni dużo lepiej ukrywać. Tyle że policjanci i na to mają sposoby. Idealny przykład dotyczy piaseczyńskiej drogówki. Jej funkcjonariusze przy współpracy z SRS, czyli Służbą Ratownictwa Specjalistycznego, wykorzystali podczas akcji kontrolnej drona. Ten posiadał zoom pozwalający na dokładną obserwację zachowań kierujących. Skutek? Ujawnił wiele wykroczeń dotyczących korzystania z telefonu komórkowego w czasie jazdy. Szczególnie w sytuacji, w której pojazdy stały w korku. W sumie wystawionych zostało 13 mandatów za ten czyn.
Korzystanie z telefonu w korku. Czy to też wykroczenie?
Czy za patrzenie w telefon podczas stania w korku należy się mandat? Przecież samochód się nie porusza... Jak tłumaczą piaseczyńscy funkcjonariusze, "oczekiwanie na zmianę światła na sygnalizatorze czy też zator uliczny to wciąż sytuacje kiedy pojazd znajduje się w ruchu. To zatrzymanie wynikające z warunków ruchu. Kierujący nie może zatem zajmować swojej uwagi czymś innym, niż prowadzenie pojazdu."
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.