Stracił prawo jazdy za punkty. Wystarczyło 18 sekund
REKLAMA
REKLAMA
- Stracił prawo jazdy za punkty. Tak działa nowy taryfikator
- Wyprzedzanie, pasy, prędkość i teren zabudowany. To nie brzmi dobrze
- Stracił prawo jazdy za punkty. A to nie koniec
Stracił prawo jazdy za punkty. Tak działa nowy taryfikator
Kierowcy pewnej Dacii z powiatu zamojskiego nie zabrakło fantazji. Będąc w okolicach Lublina, wyprzedzał na przejściu dla pieszych, a do tego przekroczył dozwoloną prędkość o 66 km/h. A taka historia po 17 września 2022 roku nie mogła się skoczyć dobrze. I nie skończyła się. Kierowca pożegnał się z prawem jazdy.
REKLAMA
Wyprzedzanie, pasy, prędkość i teren zabudowany. To nie brzmi dobrze
Na trop pędzącej Dacii wpadli funkcjonariusze patrolujący okolice Lublina nieoznakowanym radiowozem bmw. Chociaż słowo wypatrzyli może tu nie być do końca precyzyjne. Bo kierujący tak naprawdę sam wepchnął się na świecznik. A wszystko za sprawą tego, że wyprzedził radiowóz bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. A to dopiero połowa informacji. Bo jednocześnie przejechał na przeciwległy pas ruchu, omijając tym samym wysepkę na drodze oraz pędził 116 km/h, a był to teren zabudowany. W ten sposób w 18 sekund narobił sobie naprawdę poważnych problemów.
Stracił prawo jazdy za punkty. A to nie koniec
Policjanci dogonili rozpędzoną Dacię i za pomocą sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych zmusili kierowcę do zatrzymania. I niestety kontrola drogowa nie zakończyła się dla niego dobrze. Po pierwsze dlatego, że dostał 3500 zł mandatu. Po drugie dlatego, że uzbierał w sumie 29 punktów karnych. Po trzecie dlatego, że policjanci odebrali mu prawo jazdy. Jedno kierowcy Dacii trzeba przyznać. Dawno nie słyszeliśmy o aż takiej kumulacji wykroczeń!
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.