Nielegalne zdjęcia z fotoradarów!
REKLAMA
REKLAMA
Szykuje się potężna burza wokół mandatów wystawionym na podstawie zdjęć z fotoradarów. Wszystko najprawdopodobniej przez niestosowanie się strażników gminnych (miejskich) do ustawy Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 roku. Strażnicy używali urządzeń, których de facto nie powinni wykorzystywać. Jak to możliwie?
REKLAMA
Zobacz też: Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim - mandat i punkty karne
Straż gminna i nielegalne zdjęcia z fotoradarów
Kontrowersje dotyczące rzekomego nielegalnego stosowania stacjonarnych fotoradarów przez straż gminną spowodowane są opinią Prokuratury Generalnej na ten temat. Według niej, strażnicy gminni nielegalnie wykorzystują do pomiarów prędkości stacjonarne fotoradary. Według prokuratury, w celu określenia prędkości pojazdu mogą oni stosować wyłącznie przenośne bądź zainstalowane w pojeździe urządzenia rejestrujące i to w prawidło oznaczonych miejscach.
Zdjęcia z fotoradarów - uprawnienia strażników gminnych
Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej sprawie. Także nasze własne spostrzeżenia wydają się być zgodne z ustaleniami Prokuratury Generalnej. W ustawie Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 roku został zapisany taki artykuł:
Art. 129b ust. 4 Strażnicy gminni (miejscy) mogą dokonywać na drogach gminnych, powiatowych i wojewódzkich oraz drogach krajowych w obszarze zabudowanym, z wyłączeniem autostrad i dróg ekspresowych, czynności z zakresu kontroli ruchu drogowego z użyciem przenośnych albo zainstalowanych w pojeździe urządzeń rejestrujących w oznakowanym miejscu i określonym czasie, uzgodnionymi z właściwym miejscowo komendantem powiatowym (miejskim) lub Komendantem Stołecznym Policji.
Zobacz też: Nieprawdziwy mandat od ITD – jak go rozpoznać?
Płacić mandat czy nie?
Ustawa ta określa także kto może obsługiwać stacjonarne fotoradary. Sprawa ta wydaje się mieć tylko jedno rozwiązanie. Wszystko bowiem wskazuje na to, że straż gminna mogła dopuścić się nadużyć. Jak jednak potoczą się dalsze losy tej sprawy nie wiadomo, ale póki nie zostanie wydane jasne orzeczenie sądu w tej sprawie to pod dużym znakiem zapytania stoi sensowność opłacania mandatów, których de facto straż gminna (miejska) najprawdopodobniej nie mogła nikomu wystawiać.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.