Jazda taxi i Uberem a koronawirus. Jak zabezpieczyć się przed zarażeniem?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Koronawirus przenosi się drogą kropelkową. Nie ma zatem niczego gorszego w obliczu pandemii, niż przebywanie w przestrzeni, z którą kontakt ma dużo przypadkowych osób. Dobry przykład? To nie tylko autobus komunikacji miejskiej, ale również taksówka czy Uber! Korporacja taksówkarskie broniąc swoich usług przekonują, że ich bezpieczeństwo wynika w dużej mierze z faktu, że pasażer podróżuje wyłącznie z kierowcą, który jest zwrócony do niego plecami i często oddzielony specjalną zasłoną.
REKLAMA
To jednak wyłącznie połowa prawdy. Bo wcześniej pojazdem podróżowały różne osoby i mogły pozostawić na elementach wyposażenia drobinki śliny zwierające koronawirusa. A takie cząsteczki są w stanie utrzymać przy życiu groźne drobnoustroje nawet przez kilka dni. Czy zatem jazda samochodami osobowymi służącymi do transportu ludzi jest bezpieczna? W dużej mierze tak - kabina taksówki nie zwiększa drastycznie prawdopodobieństwa zakażenia. Szczególnie że pasażera ochronić może już podstawowa ostrożność.
Co należy robić w czasie podróży taksówką?
- przede wszystkim zachować zdrowy rozsądek!
- należy umyć ręce przy pomocy żelu antybakteryjnego przed i po podróży
- należy minimalizować kontakt rąk z takimi miejscami jak rączki na drzwiach, tapicerka
- należy unikać dotykania rękami twarzy czy okolicy oczu, uszu, ust i nosa
Ograniczanie ryzyka zakażenia koronawirusem w taksówce czy Uberze to jednak nie tylko procedury, o których powinien pamiętać podróżujący. To też w dużej mierze obowiązek kierowcy i operatora sieci. Jedną z firm, która poważnie podeszła do zagrożenia jest iTaxi i Uber. Drugie z przedsiębiorstw zaleciło kierowcom oddzieleniem się od przestrzeni, w której miejsce zajmują pasażerowie. iTaxi poszło jeszcze dalej. Nie dość, że kierowcy taksówkę muszą zamontować specjalne przesłony, to jeszcze mają np. zakaz opuszczania samochodu na postojach lotniskowych.
Jazda taxi a koronawirus - środki odkażające dla pasażerów
REKLAMA
Nowy standard wprowadzony w obliczu koronawirusa przez iTaxi dotyczy też środków bezpieczeństwa. Kierowca po zakończeniu każdego kursu ma obowiązek zdezynfekowania klamek. Poza tym w pojazdach dostępne są płyny odkażające - powinni korzystać z nich nie tylko pasażerowie, ale i kierowcy. iTaxi chce również nabyć ozonatory. W ten sposób przedsiębiorstwo będzie mogło regularnie dezynfekować kabiny pojazdów poruszających się w ramach swojej floty, zapewniając tym samym pasażerom możliwie najwyższy poziom bezpieczeństwa przejazdów.
Podsumowując, jazda taksówkami w czasie pandemii koronawirusa wcale drastycznie nie potęguje prawdopodobieństwa zakażenia. Wystarczy że pasażer i kierowca zachowają podstawowe środki ostrożności - a w tym będą odkażać ręce i najczęściej dotykane powierzchnie. Korzystanie z transportu miejskiego jest o tyle bezpieczne, że potrzebę minimalizowania zagrożenia dostrzegły także korporacje zarządzające flotami taksówek W efekcie przygotowały szereg nowych standardów.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.