Jazda bez prawa jazdy po egzaminie. Co za to grozi?
REKLAMA
REKLAMA
Jazda bez prawa jazdy po zdanym egzaminie? Dane w CEPiK kluczowe!
REKLAMA
Funkcjonariusze po zatrzymaniu kierowcy, który nie posiada prawa jazdy przy sobie, mają obowiązek sprawdzenia jego danych w ewidencji kierowców. Jeżeli od zdanego egzaminu minęło zbyt mało czasu, starosta mógł nie zdążyć wpisać adnotacji o uprawnieniach do systemu. A to oznacza, że zatrzymany de facto prowadzi pojazd bez uprawnień. W takim przypadku grozi mandat o wysokości 500 złotych (obecnie 1500 zł). Gdy dane dotyczące nadania uprawnień znajdują się w bazie CEPiK, jazda bez prawa jazdy po egzaminie, ale przed odebraniem prawa jazdy zakończy się mandatem za brak dokumentu - ten wynosi 50 złotych.
REKLAMA
Brak dokumentu prawa jazdy dziś na szczęście nie stanowi już problemu. Po 5 grudnia 2020 roku do prowadzenia pojazdów nie jest konieczne posiadanie blankietu prawka - kierowcy mogą zostawić w domu też dowód rejestracyjny. Wystarczy dowód osobisty. Na jego podstawie funkcjonariusze sprawdzają w bazie CEK czy kierujący ma uprawnienia. Zatem czy można jeździć bez prawa jazdy po zdanym egzaminie 2020 r.? Niestety nie. Zasada jest identyczna jak w poprzednim akapicie. Adnotacja musi trafić do bazy CEPiK. Samo wydanie dokumentu nie ma tu większego znaczenia. A tym samym ciężko jest precyzyjnie wskazać kiedy można jeździć samochodem po zdanym egzaminie.
Prawo jazdy do odbioru: czy mogę jeździć? 2021 r. i w każdym kolejnym taka sytuacja jest możliwa (z uwagi na brak konieczności wożenia ze sobą dokumentu). Wydrukowanie dokumentu oznacza bowiem, że informacja o uprawnieniach została zapisana przez starostę w bazie CEK. A to oznacza, że osoba po zdanym egzaminie oficjalnie staje się kierowcą. Dziś odbiór prawa jazdy można obejść na jeszcze jeden sposób. Wystarczy elektroniczna wersja prawa jazdy ściągnięta w aplikacji mObywatel. Czy można jeździć bez plastiku (czyli potocznie prawa jazdy)? W takim przypadku jak najbardziej tak.
Kiedy można jeździć po zdanym egzaminie?
REKLAMA
Osoby, które właśnie ukończyły egzamin w WORD z wynikiem pozytywnym zawsze pytają o to, czy można jeździć jak się czeka na prawo jazdy. A więc czy mogę jeździć bez odebrania prawka? Po zdaniu egzaminu lepiej przez kilka dni się wstrzymać. Szczególnie że lista konsekwencji może być długa. Pierwsza kontrola drogowa zakończy się 500-złotowym mandatem (a od roku 2022 nawet 1500 zł) za jazdę bez uprawnień. Podczas kolejnych kierujący może skończyć w sądzie nawet z wyrokiem pozbawienia wolności w zawieszeniu. A więc odpowiedź na pytanie: czy można jeździć bez odebranego prawa jazdy, powinna być raczej negatywna. Wydanie prawa jazdy sprawia, że kierowca ma 100 proc. pewności, że informacja o jego uprawnieniach trafiła do bazy CEK. A w takim przypadku pojawiają się pełne uprawnienia do kierowania pojazdami.
Zasadniczo inne pytanie brzmi: czy można jeździć samochodem jeśli nie odebrałem prawa jazdy? W takim przypadku odpowiedź może być twierdząca. W świetle obecnie obowiązujących przepisów w takim przypadku dokumentem uprawniającym do kierowania staje się bowiem dowód osobisty. Czemu prowadzenia pojazdu jest wtedy możliwe? Jako że kierowca dostał informację o możliwości odebrania prawa jazdy, ma 100 proc. pewności, że wpis o uprawnieniach pojawił się już w bazie CEK. W razie kontroli policyjnej nie będzie miał zatem problemów.
Jazda bez prawka: konsekwencje
Odpowiedź na pytanie co grozi za jazdę bez prawa jazdy nie kończy się jednak na samym mandacie. Bo może się okazać, że jazda bez prawka po zdanym egzaminie zakończy się kolizją. Jeżeli prowadzący nie znalazł się jeszcze w CEPiK, a jest sprawcą zdarzenia, zostanie zobowiązany przez ubezpieczyciela do zwrotu wypłaconego poszkodowanym odszkodowania. Inaczej sytuacja będzie wyglądać jak w poprzednim punkcie, czyli po pojawieniu się pytania czy mogę jeździć bez odebrania prawka. W takim przypadku kierujący ma uprawnienia, a więc ewentualna kolizja będzie objęta ochroną ubezpieczeniową.
W przypadku jazdy bez prawka konsekwencje nie kończą się na prowadzącym. Mogą spotkać również właściciela pojazdu - dotyczy to przypadku, w którym adnotacja o zdanym egzaminie jeszcze nie trafiła do bazy kierowców. Art. 96. § 1 Kodeksu Wykroczeń pozwala ukarać go za dopuszczenie do prowadzenia osobę niemającą wymaganych uprawnień. A to oznacza grzywnę o wysokości 300 złotych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.