Pompowanie koł azotem - czy warto?
REKLAMA
REKLAMA
Za wypełnienie opon tym gazem musimy zwykle zapłacić około 5 złotych od koła. Według zapewnień sprzedających napełnienie opon azotem posiada wiele zalet. Wśród nich wymieniane są między innymi mniejsza skłonność do zmiany objętości w zależności od temperatury, spowolnienie procesu starzenia się opon czy zabezpieczenie felgi przed korozją.
REKLAMA
Zobacz również: Jaki rozmiar opon kupić na zimę?
Rzeczywiście azot wykazuje o wiele mniejszą rozszerzalność temperaturową, jednak napompowanie kół tym gazem nie zwalnia kierowcy z obowiązku regularnego sprawdzania ciśnienia w ogumieniu.
Sprawdzenie i regulacja ciśnienia w oponach najrzadziej raz w miesiącu pozwoli na utrzymanie go na właściwym poziomie. Warto wiedzieć, że proces starzenia się gumy jest o wiele wolniejszy niż naturalne zużycie bieżnika wynikające z kontaktu opony z nawierzchnią podczas jazdy. W tym przypadku również stosowanie azotu jako wypełnienia opony nie ma uzasadnienia.
Zobacz również: Rodzaje bieżnika w oponach
Korozja wewnętrznej części felgi jest procesem na tyle długotrwałym, że praktycznie nie występuje zagrożenie, że przerdzewieje ona na wylot. Najczęściej rdzawym nalotem pokrywają się krawędzie felg w miejscu przylegania opony, jednak ta powierzchnia nie ma kontaktu z gazem wypełniającym koło. Dodatkowo krawędź felgi powinna być oczyszczana przy każdorazowej wymianie ogumienia.
Jednym słowem pompowanie opon azotem jest jedynie marketingowym chwytem, który na pewno nie zaszkodzi kołom, jednak w praktyce nie ma uzasadnienia do stosowania tego typu zabiegu.
Pompowanie kół azotem jest jedynie marketingowym chwytem
REKLAMA
REKLAMA