Jak sprawdzić układ zapłonowy w starszych typach samochodów?
REKLAMA
REKLAMA
W starszych typach aut układ zapłonowy składał się zazwyczaj z kilku części, które w razie potrzeby można było samodzielnie zastąpić. Nie można natomiast we własnym zakresie naprawiać nowoczesnych elektronicznych układów zapłonowych, ani – tym bardziej – komputerów pokładowych. W razie ich awarii konieczna jest pomoc fachowców ze specjalistycznej stacji obsługi. Możliwa jest naprawa układów „klasycznych”, złożonych z przerywacza mechanicznego, kondensatora, cewki zapłonowej i przewodów zapłonowych zakończonych „fajkami”, czyli końcówkami zakładanymi na świec. Przedtem jednak trzeba sprawdzić, czy przyczyna niedomagania silnika leży po stronie zapłonu, czy odpowiada za to coś innego.
REKLAMA
Zobacz również: Jak dbać o silnik wyposażony w turbosprężarkę?
REKLAMA
Najpierw, przy pomocy najprostszego czujnika żarówkowego należy sprawdzić, czy do układu zapłonowego, a zwłaszcza do cewki zapłonowej dopływa napięcie zasilające. Po włączeniu stacyjki, na co najmniej jednej z końcówek niskonapięciowych cewki zapłonowej, musi pojawić się napięcie. Jego brak świadczy albo o przerwie przewodu zasilającego albo o uszkodzeniu stacyjki. Gdy napięcie dopływa do cewki zapłonowej można łatwo przekonać się, czy wytwarza ona wysokie napięcie, konieczne do uzyskania iskry. Można to zrobić na dwa sposoby.
W obu przypadkach konieczne jest odłączenie wysokonapięciowego przewodu od rozdzielacza. Następnie, jeżeli jest możliwa pomoc innej osoby – trzeba ją poprosić o uruchomienie rozrusznika, pamiętając o sprawdzeniu, czy ręczny hamulec jest zaciągnięty i czy jest włączony bieg jałowy. Przy pracującym rozruszniku trzeba zbliżyć wolny koniec przewodu zapłonowego do dowolnej metalowej części silnika na odległość około 10 mm. Należy pamiętać przy tym, aby trzymać przewód przez grubą rękawicę lub szczypcami z izolowanymi rączkami. Przeskok iskry będzie świadczył
o poprawnym działaniu układu zapłonowego.
Zobacz również: Jak zmieniać pasek klinowy w starszych typach samochodów?
REKLAMA
Gdy nie ma pomocnika, zapłon można sprawdzić też samodzielnie. Po zdjęciu kopułki rozdzielacza z aparatu zapłonowego należy ostrożnie i delikatnie rozewrzeć wkrętakiem lub dowolnym innym sztywnym przedmiotem styki przerywacza, zbliżając jednocześnie wolny koniec przewodu zapłonowego do dowolnego miejsca silnika. Każdorazowe rozwarcie styków powinno zaowocować przeskokiem iskry. Oczywiście, próbę należy przeprowadzać przy włączonej stacyjce w pozycji „Zapłon”.
Samo istnienie iskry nie dowodzi, że w układzie zapłonowym nie ma żadnej usterki. Wadliwe może być np. ustawienie kąta wyprzedzenia zapłonu, kondensatora itd. Warto sprawdzić przy okazji, czy nie rozpadł się palec rozdzielacza, tkwiący pod kopułką na szczycie osi aparatu zapłonowego. Trzeba także upewnić się, czy kopułka nie ma żadnych pęknięć. Pęknięta, nawet niemal niewidocznie, musi zostać wymieniona.
Po sprawdzeniu układu zapłonowego należy nałożyć kopułkę aparatu zapłonowego na miejsce, zwracając uwagę na jej właściwe położenie. Jest ona pozycjonowana za pomocą specjalnego karbu i wybrzuszenia na jej krawędzi i na krawędzi aparatu zapłonowego. We właściwym położeniu uniemożliwiają one jej obrócenie nawet o kilka stopni.
REKLAMA
REKLAMA