Czy opony zimowe mogą być niebezpieczne?
REKLAMA
REKLAMA
Badania prowadzone przez serwis Allegro.pl pięć lat temu pokazały, że zaledwie 55% ankietowanych dopasowywało opony do pory roku. Sytuacja się zmieniła. Około 91% respondentów odpowiedziało, że w zeszłym roku, w okresie zimowym, użytkowali opony zimowe, a dodatkowe 5% korzystało w tym czasie z opon całorocznych. Trzeba pamiętać jednak, że nawet najdroższa „zimówka” nie zapewni nam stu procentowego bezpieczeństwa. No co zatem musimy zwrócić uwagę?
REKLAMA
Z badań przeprowadzonych przez serwis Allegro.pl wynika, że blisko 35% respondentów używa jednego kompletu opon zimowych przez 4 sezony, a 31% korzysta z nich przez 3 sezony. Według ekspertów jest to rezultat tego, że około 60% ankietowanych przy wymianie „zimówek” kupuje fabrycznie nowy ich komplet, a jak wiadomo to kosztowna inwestycja.
Data produkcji opony
REKLAMA
Na każdej oponie można znaleźć datę produkcji. Pierwsze dwie cyfry oznaczają numer tygodnia, a ostatnie dwie rok produkcji. Według polskich norm granica nowości wyznaczona jest na trzy lata od daty produkcji. Pamiętajmy, by nie używać opon, które mają więcej niż 5-6 lat, ponieważ po takim długim czasie eksploatowania tracą swoje właściwości. Na oponie znajduje się również etykieta, o której wie jedynie połowa kierowców, a odczytać ją potrafi jedynie 63% z nich. Została ona wprowadzona przez producentów na żądanie Unii Europejskiej. Etykieta taka odpowiednio kategoryzuje oponę oraz precyzuje ich wpływ na wydajność paliwową, bezpieczeństwo oraz poziom generowania hałasu.
Aż 73% kierowców samodzielnie ocenia zużycie opon. Najbardziej rzuca się w oczy stan bieżnika. W Polsce jego głębokość nie może być mniejsza niż 1,6 mm. O tym mówi prawo. Jednak ta głębokość dotyczy jedynie opon letnich. „Zimówki” są bardziej wymagające w tej kwestii. Eksperci ostrzegają, że im mniejsza głębokość bieżnika, tym opona bardziej traci swoje właściwości. Należy je koniecznie wymienić na nowy komplet, gdy jego głębokość będzie w granicach 4 mm. Takie opony, dostały dwukrotnie gorszy wynik od zupełnie nowych w przeprowadzonych testach.
Groźne dla naszego bezpieczeństwa są również różnego rodzaju uszkodzenia mechaniczne, jak na przykład wybrzuszenia, czy przecięcia. W takiej sytuacji należy koniecznie wybrać się do serwisu wulkanizacyjnego, w którym specjalista oceni stan techniczny takiej opony i ewentualną możliwość dalszego jej eksploatowania.
Kiedy opona może popękać?
REKLAMA
Równie ważna, co stan techniczny jest metoda przechowywania opony. Wielu kierowców popełnia błędy w tej kwestii. Jeden z nich to trzymanie opon w miejscach, gdzie są narażone na działanie promieni słonecznych, nadmiernej wilgotności lub zbyt suchych o wysokiej temperaturze. Ma to ogromne znaczenie w późniejszym użytkowaniu. Narażenie opon na te czynniki może grozić na przykład ich pękaniem. Jeżeli opona będzie przechowywana w dobrych warunkach, możemy wtedy liczyć na to, że lepsza będzie ich żywotność oraz osiągi.
Co powinno się zatem zrobić? Po dokładnym umyciu i wysuszeniu opon należy je umieścić w miejscu suchym o umiarkowanej temperaturze. Nie mogą być narażone na działanie warunków atmosferycznych.
Jeżeli chcemy opony ułożyć jedna nad drugą sprawdźmy najpierw czy nie mają żadnych deformacji. Sukcesywnie należy zmieniać ich kolejność ułożenia. Jeśli zamierzamy przechować opony przez dłuższy czas producenci zalecają, aby ustawione były w pozycji pionowej, minimum 10 cm nad ziemią. Aby nie uległy zniekształceniu należy je co jakiś czas obracać.
W sytuacji, gdzie opona zamontowana jest na felgach powinno się przechowywać je poziomo, w stosie do maksymalnie czterech sztuk. Ciężar musi spocząć na brzegach felg, dlatego obniża się powietrze.
Tekst: Paulina Samoraj
Źródło: Materiały Prasowe allegro.pl
REKLAMA
REKLAMA