Problem z opłatami dla przewoźników w Rosji
REKLAMA
REKLAMA
Resort infrastruktury ponownie interweniował w sprawie problemów polskich kierowców w związku z wprowadzonymi w Federacji Rosyjskiej opłatami dla przewoźników - poinformowało PAP biuro prasowe ministerstwa. Polscy kierowcy mają problemy z systemem naliczającym opłaty. Opłaty obowiązują od 15 listopada br. i dotyczą wszystkich przewoźników.
REKLAMA
Zobacz też: Co grozi za przewożenie samochodem większej liczby osób w 2016 r.?
Opłaty dla przewoźników w Federacji Rosyjskiej - jak to działa?
REKLAMA
Do obliczania wysokości opłat służy specjalny system, który pobiera opłaty od ciężarówek o masie całkowitej ponad 12 ton za przejazdy po 50 tysiącach dróg krajowych w Rosji. System działa w technologii GPS, zliczającej przejechane kilometry.
Zgodnie z rosyjskimi przepisami przewoźnik powinien zarejestrować się w systemie „PLATON" (http://platon.ru/ru/) a następnie wpłacić środki finansowe za przejazd. Pieniądze zostaną wpłacone na rachunek rozliczeniowy, który „otwiera się" w systemie równolegle z rejestracją przewoźnika. Kierowca musi posiadać potwierdzenie wpłaty.
Prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników w Polsce Jan Buczek powiedział PAP, że system, który ma naliczać opłaty działa wadliwie. "Rosjanie w ogóle nie przygotowali się do wprowadzenie tego sytemu nie został on sprawdzony i przetestowany. I teraz są problemy" - podkreślił Buczek.
"Przewoźnicy mają problemy z rejestracją w systemie, a jeśli im się już to uda, powstaje problem z wydrukowaniem potwierdzenia wniesienia opłaty. Cześć terminali płatniczych nie działa, albo ma problemy z funkcjonowaniem. Polscy kierowcy nie wiedzą, co mają robić, bo może dojść do takiej sytuacji, że mimo opłacenia przejazdu, kierowców będą czekać kłopoty" - dodał.
Zobacz też: Co grozi za parkowanie na miejscu dla inwalidy w 2016 r?
MIR interweniuje u Rosjan w sprawie kłopotów z opłatami dla przewoźników
REKLAMA
Jak poinformowało PAP biuro prasowe resortu infrastruktury w poniedziałek (16 listopada) ponowiono w tej sprawie interwencję w Ministerstwie Transportu Federacji Rosyjskiej. Pierwszy raz resort interweniował w rosyjskim Ministerstwie Transportu w ubiegłym tygodniu i nie doczekał się odpowiedzi.
"Strona polska zawracała uwagę na konieczność zapewnienia okresu przejściowego, w szczególności w zakresie stosowania systemu kar za brak odpowiedniej opłaty. Sugerowano złagodzenie wymogów w zakresie nowego systemu, przynajmniej w pierwszym okresie jego funkcjonowania. Postulowano również wprowadzenie ułatwień w zakresie dostępu do systemu przez przewoźników zagranicznych" - podkreśliło biuro prasowe resortu infrastruktury w komunikacie.
Ministerstwo w ubiegłym tygodniu, po sygnałach ze strony środowiska przewoźników drogowych o możliwych problemach z wprowadzaniem nowego systemu opłat za korzystanie z infrastruktury drogowej w Federacji Rosyjskiej interweniowało w rosyjskim Ministerstwie Transportu.
Zobacz też: Mandat za przejście na czerwonym świetle w 2016 r.
Będą karać czy nie?
W sprawę zaangażował się również Wydział Ekonomiczny Ambasady RP w Moskwie. Z informacji uzyskanych przez polską ambasadę wynika, że w związku z protestami rosyjskich kierowców uskarżających się na wysoki koszt przejazdu (pierwotna stawka miała wynosić 3,73 rubla/1km) 3.11.2015 r. przyjęto postanowienie o jej obniżeniu.
W okresie 15.11.2015 – 29.02.2016 r. opłata za przejazd będzie wynosiła 1,5293 rubla/km, a w okresie 01.03.2016 – 31.12.2018 – 3,06rubla/1km; za niedostosowanie się do wymogów przewidziane są kary w rozmiarze od 5 tys. rubli do 450 tys. za pierwsze naruszenie ustawy (do 1 mln rubli za kolejne).
Za niedostosowanie się do wymogów przewidziane są kary od 5 tys. rubli do 450 tys. za pierwsze naruszenie ustawy (do 1 mln rubli za kolejne). Jednocześnie zgodnie z decyzją Ministerstwa Transportu i Federalnej Agencji Drogowej (Rosavtodor) do 1.05.2016 r. poza Obwodem Moskiewskim kary nie będą nakładane, przewidziano okres przejściowy pomimo wątpliwości prawników, co do zasadności wybiórczego stosowania prawa.(PAP)
REKLAMA
REKLAMA