Zmiany w prawie i określenie zasad stosowania dronów
REKLAMA
REKLAMA
Szefowie służb specjalnych przedstawią własne rekomendacje do zmian w prawie i określenia zasad stosowania dronów w Polsce - powiedział koordynator służb specjalnych Marek Biernacki. Pracuje międzyresortowy zespół do uregulowania tych spraw - podał.
REKLAMA
Biernacki po czwartkowym spotkaniu z sejmową komisją ds. służb specjalnych powiedział, że rozmawiał z posłami o zagrożeniach związanych z dronami i możliwości uregulowania prawnego tych kwestii.
"Pracuje nad tym międzyresortowy zespół. Drony pojawiają się nie tylko przy tych dwóch dotyczących lotnisk przypadkach, o których piszą media - z Okęcia i Balic, ale też są wykorzystywane do przemytu, umożliwiają też działania szpiegowskie" - mówił dziennikarzom.
Zobacz też: Nowelizacja Prawa Lotniczego - co się zmieni?
REKLAMA
Powiedział, że zespół międzyresortowy pracuje już od pewnego czasu, ale jako koordynator służb specjalnych poprosił też o opinie szefów tych służb. "Z jednej strony to legislacja, ale z drugiej też problem fizycznego zabezpieczenia przed dronami lotnisk, czy obiektów wojskowych. To zagrożenie jest dostrzegane w całej Europie" – mówił.
Dodał, że analizowane i badane są też przepisy w innych krajach - jak radzą sobie z tym kraje europejskie, bo tam też dochodziło do podobnych zdarzeń. "Będziemy przedstawiać rekomendacje służb w tej sprawie" – zapowiedział.
Pytany o szczegóły krakowskich zdarzeń nie chciał o nich mówić. "Toczy się śledztwo, ta sprawa powinna być wyjaśniona” – powiedział.
Marek Opioła (PiS) powiedział, że z informacji Biernackiego przedstawionych komisji wynikało, że zespół międzyresortowy ma przygotować rozwiązania prawne, żeby walczyć z tym zjawiskiem. Ma to uregulować sytuację w miejscach, gdzie nie powinny latać tego typu statki, czyli np. przy lotniskach, obiektach infrastruktury krytycznej, czy jednostkach wojskowych.
"Są sygnały, że służby innych państw mogą dronami penetrować takie miejsca" - dodał.
Zobacz też: Pośrednictwo w transporcie międzynarodowym, a preferencyjny VAT
REKLAMA
Media informowały o przypadku drona, który niedawno zakłócił lądowanie jednego z samolotów na Okęciu. Policja odnalazła prawdopodobnego sprawcę zdarzenia. Podobne incydenty odnotowano także na innych lotniskach w Polsce, np. w Łodzi - w sieci można obejrzeć filmy nakręcone z bezzałogowca lecącego w strefie kontrolowanej tego lotniska.
W marcu 2014 r. na krakowskim lotnisku w Balicach w jego wojskowej części doszło do incydentu, w sprawie którego Prokuratura Apelacyjna w Krakowie wspólnie z ABW prowadzi śledztwo. Prokuratura podała, że chodzi o naruszenie prawa lotniczego i sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym. Według mediów może chodzić o zdarzenie, gdy z drona spuszczono flarę na teren lotniska, co mogło spowodować zagrożenie dla samolotów.
Za spowodowanie zagrożenia w ruchu powietrznym grozi do ośmiu lat więzienia.
Obecnie polskie prawo wymaga wydawanego przez Urząd Lotnictwa Cywilnego świadectwa kwalifikacji od operatorów bezzałogowych statków powietrznych, ale tylko w razie użycia do celów komercyjnych. Jeżeli ktoś kupi takie urządzenie i robi zdjęcia w celach prywatnych i nie czerpie z tego korzyści finansowych, nie musi mieć takiego dokumentu. (PAP)
REKLAMA
REKLAMA