Prezes BCT: Handel zagraniczny rośnie, nie boimy się kryzysu
REKLAMA
REKLAMA
Po bardzo udanym dla nas roku 2011 (wzrost przeładunków o prawie 30 proc.), również początek tego roku zapowiada się dobrze. Warto podkreślić coraz większy udział transportu intermodalnego w przewozach kontenerów, w zeszłym roku było to ok. 37 proc. wszystkich przeładunków, czyli ponad 20 proc. więcej niż w 2010 r.
REKLAMA
Przeładunki w porcie
W roku 2012 chcielibyśmy utrzymać wyniki na poziomie z 2011 r., co w perspektywie zagrażającej Europie stagnacji gospodarczej będzie dobrym wynikiem. Rozpoczynamy program inwestycyjny o wartości ponad 153 mln zł, a 35 proc. tej kwoty pochodzić będzie ze środków unijnych.
Pozwoli to podnieść naszą zdolność przeładunkową do 1,2 mln TEU. Jak widać, nie boimy się dużych inwestycji, co znaczy, że wierzymy mocno w stabilny rozwój BCT, mimo sygnalizowanych na zachodzie Europy zagrożeń. Pozytywnym czynnikiem będzie na pewno informacja o poprawie koniunktury w USA.
Wzrost przeładunków w portach
W branży portowej oznaki nadchodzących recesji lub koniunktury widać najwcześniej, nieraz na kilka miesięcy przed zasygnalizowaniem ich przez np. przemysł. Obecnie nasze porty morskie odnotowują wzrost przeładunków.
To znaczy, że polskie firmy, zarówno importujące, jak i eksporterzy, mają się dobrze. Nie obawiamy się dekoniunktury, a jeśli nadejdzie stagnacja, to ten okres wykorzystamy na przygotowanie się do przeładunku większej liczby kontenerów, bo handel zagraniczny stale rośnie.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.