Opony motocyklowe - fakty i mity
REKLAMA
REKLAMA
Na gumie nie warto oszczędzać
Komplet dobrych szosowych opon motocyklowych kosztuje często ponad 1000 zł, co nie jest małym wydatkiem. Żywotność tych opon jest o wiele mniejsza niż samochodowych. Skutkuje to często tym, że szukamy różnego rodzaju okazji poczynając od opona używanych, a kończąc na oponach nieużywanych z sprzed paru lat. Na co zwracać uwagę przy zakupie opon dowiedzie się za chwilę.
REKLAMA
Zobacz też: Zakup używanego motocykla
Dlaczego opony są takie ważne?
REKLAMA
Opony motocyklowe są produktem bardzo zaawansowanym technologicznie i praktycznie nie do zniszczenia przy normalnej eksploatacji. Kryteria według których produkuje się opony motocyklowe są o wiele surowsze niż ich samochodowe odpowiedniki. Już śpieszę z wyjaśnieniem. Trzeba wziąć pod uwagę, że powierzchnia styku każdej opony motocyklowej, z podłożem jest równa wielkości jajka które położylibyśmy na jezdni. Pod uwagę należy również wziąć, to że opony motocyklowe stykają się z podłożem pod różnymi kątami i dlatego muszą być odpowiednio wyprofilowane.
Wszystkie te czynniki sprawiają, że koszt opracowania i wyprodukowania opony motocyklowej jest o wiele większy niż ma to miejsce w przypadku ogumienia samochodowego. Pomimo zmniejszonej powierzchni styku w stosunku do opon samochodowych, motocyklowe gumy muszą zapewnić porównywalna przyczepność, co również podnosi poprzeczkę dla producentów. Wszystkie te czynniki sprawiają, że bez dobrej gumy, ani rusz.
Zobacz też: Honda CBR
Kryteria doboru
REKLAMA
Czym powinniśmy się kierować wybierając oponę do swojego motocykla? Przede wszystkim typem motocykla, jego wagą i prędkościami jakie będziemy rozwijać. Każdy producent jednośladów podaje jakie opony należy zakładać do danego motocykla i nie powinniśmy przy tych wartościach nic zmieniać. Tutaj szerzej wcale nie znaczy lepiej. Jest to chyba najczęściej popełniany grzech przez motocyklistów jeżeli chodzi o sprawy opon. Szersza opona wygląda lepiej, jednak w istocie znacząco wpływa na zachowanie motocykla podczas jazdy. Najbardziej na jego sterowność.
Uwieżcie że sztab inżynierów budujący dany motocykl dokładnie policzył jakiej opony mu potrzeba. Oprócz odpowiedniego rozmiaru należy zwrócić uwagę na indeks prędkości opony, bo jest to wartość, która określa do jakiej prędkości dana opona jest przystosowana, jak również indeks wagi, który mówi o tym ile kilogramów obciążenia taka opona wytrzyma. Zazwyczaj wraz ze wzrostem indeksów rosną ceny, jednak są to dobrze ulokowane pieniądze. Komplet dobrych opon zapewnia spokój sumienia, że opona wytrzyma te 250 km/h, którymi pędzimy po niemieckiej autostradzie. W wypadku kiedy będzie nam szkoda pieniędzy na dobrą oponę, możemy się spodziewać poważnych konsekwencji łącznie z bliskim kontaktem z asfaltem.
Zobacz też: Akcesoria motocyklowe zwiększające finkcjonalność
Używki, gra warta świeczki?
Używane opony motocyklowe to temat, który ciągnie się od czasu, kiedy zanotowano nagły przyrost rejestracji jednośladów na naszym rynku. W tym czasie hurtowo zaczęto sprowadzać używane opony z za naszej zachodniej granicy, nie zawsze jednak z wiadomych źródeł. Zdarzają się przypadki, że zamiast na śmietnik, opona trafia do dostawczaka, a za tydzień możemy przeczytać w ogłoszeniu internetowym, że jeszcze starczy na 3 tyś km. Przy kupnie używanych opon istnieje duże prawdopodobieństwo, że trafimy się na minę. Powodów jest kilka:
Jednym z nich jest fakt, że nikt nie rezygnuje z dobrej opony, a nasi zachodni sąsiedzi potrafią liczyć pieniądze, w związku z czym jest jakiś powód, że rezygnują z danej opony. Zazwyczaj decydują się zmienić oponę, ponieważ tej której używali uległa uszkodzeniu, najczęściej przebiciu. Na zachodzie nikt się nie bawi w kołkowanie takich opon, bo jest to nie do pomyślenia. Po przedziurawieniu zakłada się nową. Taka przebita opona trafia do nas, jest naprawiana i sprzedawana.
Kolejnym powodem, dla którego nie koniecznie warto rozglądać się za używanymi oponami jest fakt, że pochodzą one również z rozbitych motocykli. Mimo, że taka guma wygląda dobrze na pierwszy rzut oka, to może zdarzyć się tak, że jej struktura jest mocno naruszona, lub uszkodzone będą karkasy. Niestety te wady wyjdą dopiero w trakcie jazdy, a wtedy może być już za późno.
Jedyne co może być pocieszające dla amatorów używanych opon to fakt, że w innych krajach opony zazwyczaj zmienia się w komplecie, a że zużywają się one nierównomiernie, to jest szansa na trafienie używki, która się do czegoś nada, aczkolwiek taka szansa jest naprawdę mała.
Popularne są również używane opony potorowe. „Potorówki” zazwyczaj nie mają homologacji drogowej i ich używanie jest w świetle prawa nielegalne, na czym można zakończyć temat. Istnieje jednak mała ilość opon torowych, które zostały dopuszczone do ruchu. Szansa, że tutaj trafimy na coś co się nada jest chyba największa, ponieważ te opony są równo „zciachane” po bokach, jednak zakres który my będziemy wykorzystywać jest jeszcze w miarę użyteczny. Należy jednak uważać przy tych oponach, bo nagrzewają się one dłużej od „zwykłych” i raczej kiepsko radzą sobie na deszczu.
Zobacz też: Prawidłowa zmiana biegów
Naprawianie opon
W tym przypadku należy kierować się jedną prostą zasadą: opon motocyklowych nie naprawiamy i na tym koniec. Wszelkiego rodzaju kołki, spraye i inne wynalazki służą tylko do tego, aby móc się dowlec do miejsca, gdzie będziemy mogli w spokoju zmienić oponę na nową. Wiem, że jest to nieprzyjemny temat, bo sam byłem zmuszony do wymiany opony w Austrii i wiem dobrze, jak bardzo to boli naszą kieszeń.
Magiczne DOT-y
Cztery cyferki na boku opony, a wzbudzają tyle kontrowersji. Już wyjaśniam. Numer DOT służy do tego, aby oznaczyć termin produkcji opony. Jeżeli opona została wyprodukowana w styczniu 2011 roku to numer, który będzie na niej widniał, będzie wyglądał np. tak: 0211, gdzie pierwsze dwie cyfry określają tydzień w roku, a ostanie dwie rok. Według danych producenta opona jest wstanie nie zatracić swoich właściwości nawet przez pięć lat od daty produkcji. Warunkiem, aby tak się stało jest odpowiedni sposób magazynowania. Aby właściwości opony się nie zmieniły muszą one być magazynowane w ciemnym i suchym magazynie i zostać pokryte warstwą przeciwutleniaczy. Niestety w rzeczywistości wygląda to tak, że rzadko się zdarza aby warunki były idealne, w związku z czym najlepiej sięgać po opony z sprzed roku bądź dwóch lat. Data produkcji jest dobrym argumentem do targowania się ze sprzedawcą, a jakość opony nie odbije się negatywnie na naszym bezpieczeństwie.
Nowe opony ze starszych roczników potrafią być nawet kilkanaście złotych tańsze niż ten sam model z bieżącego roku.
Zobacz też: Wyjazd motocyklem w długą trasę
Zmiana gumy, powód do wyważenia
Każdorazowo przy zmianie opony powinno się wyważyć koło. Nie chodzi już nawet o odczuwalne skutki tego zabiegu, jednak pozwoli to zaoszczędzić cierpienia łożyskom i piastom, które pracują w zawieszeniu motocykla. Trzeba być wyczulonym na jedną istotną sprawę. Nie dajmy zakładać sobie ciężarków większych niż 30-40 g, ponieważ opona się zużywa i traci na wadze, w związku z czym z biegiem czasu mogą wystąpić problemy, bo felga poprzez dużą wagę ciężarków może zacząć bić. Jeżeli masa koła nierówno się rozkłada, trzeba obrócić oponę na feldze i jeszcze raz ją wyważyć. Jeżeli nadal wulkanizator nie jest wstanie odpowiednio wyważyć opony, trzeba zastanowić się nad tym czy opona nie jest uszkodzona.
Dbanie o oponę wydłuża jej żywotność
Największy wpływ na żywotność opony ma sposób w jaki będziemy się obchodzić z manetką i klamką hamulca. Przy sportowych maszynach, których moc oscyluje wokół mocy posiadanej przez bombę atomową nie mamy co liczyć na więcej niż 10 000 km, a to i tak będzie sukcesem. Następną w kolejności czynnością, która może przedłużyć lub skrócić życie opon jest kontrola ciśnienia. Nie dość, że ciśnienie ma decydujący wpływ na właściwości jezdne, to jego kontrola i korekta pozwala na zoptymalizowanie zużycia bieżnika. Warto również od czasu do czasu przyjrzeć się swoim oponom, co pozwoli nam uniknąć niespodzianek typu gwóźdź, pęknięcia czy innych ciał obcych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.