REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Suzuki GSX-S750 / fot. Łukasz Kuźmiuk
Suzuki GSX-S750 / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk

REKLAMA

REKLAMA

Suzuki GSX-S750 to konstrukcja, która jest obecna na rynku już od kilku lat. Jakie ma słabe i mocne strony ma naked Suzuki? Sprawdziliśmy w naszym teście.

Łukasz Kuźmiuk

Suzuki GSX-S750 jest produkowane od 2015 roku, więc zdążyło się już zadomowić na polskim rynku. To następca modelu GSR750 i podobnie jak poprzednik "gixes" także przyjął formę nakeda z mocnym, czterocylindrowym silnikiem o pojemności 750 cm3. Pod względem stylistycznym "golasowi" Suzuki trudno cokolwiek zarzucić - zwarta, dobrze zbudowana sylwetka motocykla od razu wskazuje, że GSX-S750 ma sporo werwy i zapowiada dobrą zabawę. Szkoda tylko, że ciemne malowanie skutecznie ukrywa wszelkie przetłoczenia i wyraźniejsze kontury - azjatycki jednoślad lepiej wypada w kolorze niebieskim lub czerwonym. Zastrzeżenia mam do wyglądu przedniego reflektora, który nie każdemu przypadnie do gustu. Na szczęście w testowanym egzemplarzu sporych rozmiarów fabryczny tłumik został zastąpiony przez tłumik Yoshimura Alpha, który nie tylko świetnie się prezentuje, ale także wydobywa się z niego donośny rasowy, sportowy jazgot połączony ze strzałami przy odpuszczeniu gazu (zdecydowanie warto go mieć!). Suzuki GSX-S750 mierzy 2125 mm długości, 785 mm szerokości, rozstaw kół to 1455 mm, a kanapę umieszczono na wysokości 820 mm. Dzięki takim wymiarom użytkowanie "gixesa" w mieście nie stanowi żadnego problemu, a jednocześnie kierowca nie ma wrażenia, że "jedzie na psie".

REKLAMA

REKLAMA

Łukasz Kuźmiuk

Pozycja za kierownicą wymusza lekkie pochylenie pleców, co poprawia wyczucie maszyny, jednak na szczęście nie powoduje bólu tej części ciała nawet podczas dłuższych wyjazdów. Podnóżki umieszczono w idealnych punktach - nogi kierowcy nie są przesadnie ugięte, dzięki czemu codzienne użytkowanie motocykla i wyjazdy poza miasto nie są katorgą, a jednocześnie podnóżki znalazły się na tyle wysoko, że pozwalają na harcowanie po zakrętach. Dość szeroki zbiornik paliwa pozwala na pewne i mocne chwycenie pojazdu udami. Przed kierowcą umieszczono cyfrowy wyświetlacz na którym znalazły się wszystkie niezbędne, sensownie ulokowane informacje, jednak jego wygląd mógłby być nowocześniejszy. Przy lewej manetce umieszczono przyciski do sterowania komputerem pokładowym i kontrolą trakcji.

Rzędowy, czterocylindrowy silnik umieszczony w Suzuki GSX-S750 ma pojemność 749 cm3 i generuje 114 KM (przy 10 500 obr./min) oraz 81 Nm (przy 9000 obr./min). Motor połączono z 6-biegową skrzynią manualną, zaś napęd jest przekazywany za pośrednictwem łańcucha. Jako całość układ napędowy sprawuje się bardzo dobrze. Jednostka napędowa zdecydowanie lubi wysokie obroty - poniżej 4000 obr./min silnik się męczy, od 4000 do 7000 obr./min dzieje się niewiele, a dopiero powyżej 7000 obr./min zaczyna się zabawa, która kończy się dopiero przy czerwonym polu obrotomierza. Na szczęście skok mocy w okolicach 7000 obr./min nie jest przesadnie gwałtowny, co pozytywnie wpływa na stabilność jazdy, ale jednocześnie nie daje tego efektu dzikości, który lubią niektórzy motocykliści. GSX-S bardzo sprawnie przyspiesza od 0 do około 180 km/h, później wciąż jeszcze nabiera prędkości, ale już nie z takim wigorem. Warto pamiętać, że miłośnicy jeszcze większych wrażeń mogą się zdecydować na większego, litrowego brat 750-tki. Mniejszy z "gixesów" to sprzęt dla osób, którym już nie wystarczają pierwsze motocykle, zazwyczaj o mocy 70-80 KM, i chcą się przesiąść na coś mocniejszego, ale jeszcze nie na maszyny o mocy w okolicach 150 KM i więcej. Reakcja jednostki napędowej na ruch rollgazem jest bezbłędna, dokładna, precyzyjna i bardzo żywa - dokładnie taka, jaką byśmy sobie życzyli. Skrzynia biegów również jest bezbłędna - precyzyjna, świetnie zestopniowana, z krótkim skokiem dźwigni zmiany biegów, a do jej pracy nie mogę się przyczepić.

Łukasz Kuźmiuk

Prowadzenie Suzuki GSX-S750 to czysta przyjemność. Owszem, zawieszenie jest sztywne, a nawet twardawe, aczkolwiek jakimś cudem japońskim inżynierom udało się wykrzesać z niego całkiem przyzwoite tłumienie nierówności, wszechobecnych na polskich drogach. Wiadomo, zapadnięte studzienki kanalizacyjne i wyrwy w asfalcie zdecydowanie dadzą o sobie znać, ale w codziennym użytkowaniu kierowca raczej nie ma powodów do narzekania na twardość zawieszenia. Ponadto podwozie japońskiego nakeda jest tak dobrze zestrojone, że motocykl prowadzi się jak po sznurku. Idealnie i bez ociągania wykonuje polecenia kierowcy, robi dokładnie to czego się od niego oczekuje, z chęcią składa się w zakrętach, a na winklach jest bardzo stabilny i przewidywalny. Kręta droga to idealne warunki dla Suzuki i to właśnie na tego typu trasach jednoślad daje najwięcej frajdy. Tym sprzętem aż chciałoby się wyskoczyć na tor i doskonalić swoje umiejętności, bo pozwala na naprawdę dużo. GSX-S750 nie jest tak chętny do stawania na tylne koło jak niektórzy jego konkurenci, jednak nie wynika to z braku mocy, a jedynie z ustawień zawieszenia, które umożliwiają kierowcy lepsze przyspieszanie kosztem dzikości prowadzenia. Po prostu japońskiemu nakedowi trzeba dać znać, że chcemy zrobić wheelie, sam raczej nie ma ku temu zapędów. Na plus należy zaliczyć kontrolę trakcji i ABS, które mniej wprawnym kierowcom pomogą nabrać wprawy za kierownicą Suzuki. Układ hamulcowy składa się z dwóch tarcz przy przednim kole i jednej tarczy hamulcowej przy tylnym - jego skuteczność jest dobra i pozwala na precyzyjne dozowanie siły hamowania.

REKLAMA

Łukasz Kuźmiuk

GSX-S750 to przedstawiciel motocykli dość przystępnych pod względem cenowym, uniwersalnych na co dzień, ale także dających frajdę z jazdy i umożliwiających okazjonalne wyjazdy na tory wyścigowe w celu doskonalenia techniki jazdy. Świetnie zestrojone zawieszenie angażuje w prowadzenie i potrafi dać mnóstwo frajdy z jazdy, a silnik, chociaż może nie tak dziki jak u niektórych konkurentów, zdecydowanie nadąża za podwoziem i pozwala na naprawdę szybką jazdę. Niektórzy za wadę uznają wygląd motocykla, ale oczywiście jest to kwestia gustu. Trudno znaleźć w Suzuki GSX-S750 poważne wady - to motocykl dopracowany, przemyślany i przeznaczony dla osób, które od długich prostych lubią kręte trasy i doskonalenie techniki jazdy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Suzuki GSX-S750 - dane techniczne

Silnik benzynowy, R4
Pojemność silnika spalinowego 749 cm3
Łączna moc maksymalna 114 KM przy 10500 obr./min
Łączny maks. mom. obrotowy 81 Nm przy 9000 obr./min
Prędkość maksymalna b.d.
Przyspieszenie 0-100km/h b.d.
Skrzynia biegów manualna/6 biegów
Napęd łańcuchem
Zbiornik paliwa 16 l
Katalogowe średnie zużycie paliwa b.d.
Długość 2125 mm
Szerokość 785 mm
Prześwit 135 mm
Wysokość siedzenia 820 mm
Rozstaw osi 1455 mm
Masa własna 213 kg
Cena 37 000 zł
Suzuki GSX-S750 / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Suzuki GSX-S750 / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Suzuki GSX-S750 / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Suzuki GSX-S750 / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Suzuki GSX-S750 / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Suzuki GSX-S750 / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Suzuki GSX-S750 / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Suzuki GSX-S750 / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Suzuki GSX-S750 / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Suzuki GSX-S750 / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moto
Yanosik z rekordowymi wynikami. Spółka zwiększa przychody i zapowiada ekspansję zagraniczną w 2026 roku

Yanosik zakończy 2025 rok z wyższymi przychodami niż w rekordowym 2024 r., zapowiada prezes Adam Tychmanowicz. Po trzech kwartałach spółka osiągnęła 44,2 mln zł przychodów i niemal podwoiła zysk netto. Rośnie liczba użytkowników aplikacji, a spółka rozwija marketplace, urządzenia Yanbox i usługi telemetryczne. W 2026 roku Yanosik planuje śmielsze wejście na rynki zagraniczne.

ARiMR: od 1 grudnia 2025 r. można składać wnioski o 3 tys. zł na wymianę tachografów. Decyduje kolejność zgłoszeń

ARiMR: od 1 grudnia 2025 r. można składać wnioski o 3 tys. zł na wymianę tachografów. To pomoc de minimis finansowana z KPO. Przyjmowanie wniosków rozpocznie się o godz. 10:00. Do kiedy można je składać? Nie warto jednak czekać, ponieważ o przyznaniu pomocy decyduje kolejność zgłoszeń.

Tymczasowe tablice rejestracyjne – jak je wyrobić, ile kosztują i kiedy są potrzebne?

Tymczasowe tablice rejestracyjne, popularne czerwone blachy, coraz częściej ratują kierowców w sytuacjach, gdy samochód nie może jeszcze dostać stałych numerów. Potrzebujesz ich do przejazdu na przegląd, po zgubieniu tablic albo po zakupie auta z zagranicy. Wyjaśniamy, jak je wyrobić, ile zapłacisz i w jakich sytuacjach warto z nich skorzystać, żeby uniknąć mandatu.

Warszawa wprowadza nowe zasady w komunikacji miejskiej. Koniec leżenia na siedzeniach i blokowania miejsc

Warszawa zaostrza zasady w komunikacji miejskiej. Koniec z zajmowaniem kilku miejsc naraz, kładzeniem się na siedzeniach i traktowaniem fotela obok jak półki na plecak. Rada Miasta wprowadza nowe przepisy, a kontrolerzy dostaną realne narzędzia do reagowania na takie zachowania. Pasażer, który zablokuje miejsce lub podróżuje w pozycji półleżącej, może zostać wyproszony z pojazdu.

REKLAMA

Jak przygotować samochód na zimę: sprawdzone porady na śnieg, mróz i sól na drogach

Zima to najtrudniejszy czas dla samochodu: niskie temperatury, śliskie drogi, wszechobecna sól i błoto pośniegowe przyspieszają zużycie podzespołów i sprzyjają awariom. Odpowiednie przygotowanie auta do jazdy zimą znacząco zwiększa bezpieczeństwo i komfort oraz pozwala uniknąć kosztownych napraw. Sprawdź, o co zadbać, zanim spadnie pierwszy śnieg.

Tankujesz na zapas? Przekroczenie tego limitu to proszenie się o 2000 zł mandatu

Okresowe prognozy o wzrostach cen paliw dyktowane sytuacją na rynkach paliwowych lub kuszące promocje na stacjach skłaniają kierowców do robienia zapasów. Napełnianie kanistrów i przewożenie ich w bagażniku to powszechna praktyka, jednak wielu z nas zapomina, że benzyna i olej napędowy to towary niebezpieczne. Ich transport regulują surowe przepisy, a niewiedza w tym zakresie nie zwalnia z odpowiedzialności. Przekroczenie dozwolonych limitów lub użycie niewłaściwych pojemników może skończyć się karą finansową, która wielokrotnie przewyższy oszczędności wynikające z taniego tankowania.

Sebastian M. robił chip tuning. Właściciele firmy zwiększającej osiągi jego samochodu zeznawali przed sądem

Sebastiana M. spowodował wypadek 16 września 2023 r. na autostradzie A1. Zginęła 3-osobowa rodzina. W jego bmw 850i o ok. 20 procent zwiększono moc silnika oraz dezaktywowano organicznie maksymalnej prędkości. Auto jechało co najmniej 315 km/h.

Ta inicjatywa UE otwiera drogę lekkim autom miejskim w cenie do 15-20 tys. Euro. Zmiany w kategorii L6e i zasada 3E

Jesień 2025 roku zapisze się w historii europejskiej motoryzacji jako moment zwrotny. Przez lata nasze miasta stawały się coraz bardziej zatłoczone, a samochody, którymi się po nich poruszamy – coraz większe, cięższe i droższe. Dziś jednak, patrząc na ostatnie sygnały płynące z Brukseli, w tym nową inicjatywę „Small Affordable Cars” ogłoszoną przez przewodniczącą Ursulę von der Leyen oraz trwające prace w Komisji Petycji PE, możemy powiedzieć głośno: idzie nowe. Europa wreszcie dostrzegła potencjał, o którym w Electroride mówimy od dawna. Nadchodzi czas lekkich pojazdów elektrycznych.

REKLAMA

KGP: 109 588 interwencji, 367 wypadków drogowych, 20 ofiar śmiertelnych [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 109 588 interwencji. Byli wzywani do 367 wypadków drogowych.

Pomarańczowe koperty zaskoczyły kierowców. Kto może na nich parkować, a kto dostanie 300 zł mandatu?

W Polsce pojawił się nowy rodzaj oznakowania parkingów, to pomarańczowe koperty. W pierwszych dniach ich funkcjonowania kierowcy masowo pytali, co właściwie oznaczają, dla kogo są przeznaczone i czy można zostawić na nich auto bez ryzyka mandatu. Okazuje się, że parkowanie na nich nie jest dla wszystkich, a zasady są wyjątkowo rygorystyczne. Miejsce może zająć tylko wąska grupa kierowców, a pozostali ryzykują mandatem nawet do 300 zł. Gdzie dokładnie się pojawiły i kogo obowiązują?

Zapisz się na newsletter
Wszystko, co ważne dla każdego kierowcy. Zmiany przepisów, mandaty, testy aut, moto porady i wiele innych. Bądź na czasie z tym, co dzieje się w świecie motoryzacji, zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA