Ile kosztuje sprowadzenie sprawnego samochodu z USA i dlaczego to się nie opłaca?
REKLAMA
REKLAMA
Chociaż w Polsce istnieje wiele firm, które zajmują się sprowadzaniem samochodów ze Stanów Zjednoczonych, to nadal część aut sprowadzana jest prywatnie. W przypadku pojazdów z USA, najbardziej kuszącą kwestią jest cena – zwłaszcza w przypadku drogich samochodów. Różnice w cenie między Europą, a Ameryką Północną mogą sięgać kilkunastu do kilkudziesięciu procent. Im droższe auto, tym różnica jest większa. Dlatego też najczęściej sprowadzanymi autami zza „wielkiej wody”, są modele segmentu Premium – mowa o SUV-ach i autach terenowych. W tym przypadku różnica w cenie może niwelować ogrom kosztów, które trzeba ponieść przy sprowadzaniu takich aut. Jednak kiedy wszelkie wydatki zostaną zsumowane, okazuje się, że nie jest tak kolorowo, jak się na początku wydaje.
REKLAMA
Zobacz też: Samochody sprowadzane z Niemiec - co decyduje o ich niskiej cenie?
REKLAMA
- Sprowadzanie samochodów z USA jest bardzo popularną formą zakupu samochodu. Przyszły właściciel musi jednak wiedzieć, że zakup i transport na kontynent europejski, to dopiero początek długiego procesu, którego finisz pozwoli w pełni cieszyć się z dokonanego zakupu. Należy również podkreślić, że zanim nasz wymarzony amerykański wóz wyruszy do Europy, należy go kupić. Jednak jeśli nie mamy możliwości pojechania do USA lub poproszenia kogoś zaufanego o wybór i dokonanie formalności zakupowych, to lepiej zdać się na firmy tym zajmujące – jakiekolwiek błędy mogą prowadzić do sporych wydatków – podkreśla ekspert autotesto.pl
Kiedy już zdecydujemy się na konkretny samochód, należy dokładnie sprawdzić, czy nie został on sklasyfikowany w USA jako odpad lub pojazd niezdolny do jazdy – odpowiednie zapisy w dokumentach skutecznie wyeliminują pojazd z dróg ściągając na właściciela niebezpieczeństwo sprowadzenia „odpadów” z USA – za których sprowadzanie grozi kara w wysokości około 50 000 zł.
Zobacz też: Wartość rezydualna samochodu – dlaczego jest istotna?
REKLAMA
Gdy z sukcesem uda się kupić i załadować na statek wymarzony samochód, pojawia się drugi etap dopuszczenia auta do jazdy po europejskich drogach. Mowa tutaj przede wszystkim o potrzebnych przeróbkach niektórych elementów tak, aby spełniały one przepisy obowiązujące w Europie – wystarczy przypomnieć, że amerykańskie auta mają inne oświetlenie niż europejskie (tylne kierunkowskazy to pulsujące światła stop). Kiedy już wszystko zostanie załatwione, rozpoczyna się ostatni etap.
- Po dostosowaniu samochodu do europejskich przepisów, formalne dopuszczenie pojazdu jest coraz bliższe. Zostaje już praktycznie kwestia opłacenia wszystkich ceł, podatków, kosztów rejestracyjnych i można cieszyć się zakupem amerykańskiego samochodu. Zawiłości i koszty z tym związane, często odstraszają potencjalnych kupców. Wystarczy powiedzieć, że przywiezienie auta do Europy, to wydatek rzędu 2500-3000 zł. - za sam kontener i transport morski. Pozostaje jeszcze kwestia ceł, podatków, akcyzy, badań technicznych, tłumaczeń dokumentów, itd. Generalnie z USA przywożone są auta segmentu Premium, zwłaszcza te z dużymi silnikami, które nie zawsze są oferowane w europejskich salonach. Różnice w samym zakupie są spore, ale kiedy podliczymy wszystkie wydatki, mocno maleją. Właśnie wtedy należy się zastanowić, czy warto sprowadzać auto ze Stanów Zjednoczonych – dodaje ekspert autotesto.pl.
Kwestia zakupu samochodu z USA to dość zawiła i skomplikowana procedura. Dodatkowym zagrożeniem jest niepewna historia auta, a przede wszystkim jego niepewny stan. Problemem są też oszuści, którzy próbują wystawiać na aukcjach auta po powodziach lub poważnych wypadkach. O ile z tymi ostatnimi walczą amerykańskie instytucje, wydając odpowiednie dokumenty, o tyle w niektórych ciężko nie dać się oszukać. Dlatego trzeba być mocno zdeterminowanym, żeby sprowadzić auto ze Stanów Zjednoczonych. Wcześniej doradzimy dokładnie sprawdzić, czy w Polsce lub którymś z krajów Europy nie znajdziemy wymarzonego samochodu. Unikniemy w ten sposób ogromu nerwów i potencjalnych kosztów.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.