Czy warto przed zakupem skorzystać z jazdy próbnej?
REKLAMA
REKLAMA
Niemal każdy człowiek w swoim życiu dokonuje tysięcy wyborów przy zakupach – od zapałek za 10 groszy po mieszkanie za kilkaset tysięcy. W przypadku tańszych produktów, wybór wydaje się tym prostszy, że nawet jak wybierzemy źle, to straty pieniężne nie będą tak bolesne. Jak dokonać udanego zakupu w przypadku nowego auta?
REKLAMA
Przyszły właściciel auta przy wyborze kieruje się różnymi pobudkami. Własne doświadczenie, poradniki motoryzacyjne, opinia kolegów lub rodziny, czy fachowa opinia specjalisty – zazwyczaj wszystko to wpływa na nasz wybór. Jednak w sytuacji gdy w konkretnym aucie nawet nie siedzieliśmy, to ani najlepsze katalogi, ani najbardziej fachowa opinia nie powiedzą nam jak się w aucie czujemy albo jak się auto prowadzi. Jedynym sposobem na przekonanie się, czy auto pasuje nam we wszystkich względach, jest odbycie jazdy próbnej.
Zobacz też: Jak przewieźć motocykl niewiekim kosztem?
REKLAMA
W momencie gdy od auta oczekujemy czegoś więcej niż odpowiedniego wyglądu i satysfakcjonujących danych na papierze, musimy sprawdzić jak auto sprawdza się w praktyce. Na co dzień będziemy bowiem nim głównie jeździć, a nie podziwiać i patrzeć w prospekt albo dowód rejestracyjny.
Nie chodzi nam tu jednak o wypatrzenie sobie jednego auta. Jeśli nie sprawdzimy jak jeździ się modelami innych marek, skąd będziemy wiedzieć, czy przypadkiem któreś auto nie spodoba się nam bardziej? Najgorszym błędem jest upieranie się przy jednym modelu auta. Powody bywają bardzo różne – a to szwagier jeździł i auto mu się spodobało, a to pisali w gazetach, że nasz upatrzony model dobrze wypada na tle konkurencji, a to z kolei jesteśmy przyzwyczajeni do jednej marki/modelu i nie chcemy tego zmieniać. By coś ocenić i ewentualnie docenić lub nie, musimy mieć porównanie.
Zobacz też: Ograniczamy roczne wydatki na eksploatację samochodu
REKLAMA
Jazdy testowe to usługa, która jest standardem niemalże we wszystkich salonach sprzedaży w Polsce. Czasami nawet nie musimy się na nią umawiać z wyprzedzeniem – gdy pracownicy salonu mają czas, a samochód jest placu, na przejażdżkę możemy ruszyć niedługo po wejściu do salonu. Jedynym problemem może być to, że auto którym będziemy jeździć, niemalże na pewno nie będzie dokładnie takie, jakie byśmy chcieli kupić. Istnieją bowiem dziesiątki, a czasem i setki konfiguracji, uwzględniając silnik, rodzaj skrzyni biegów, wersję wyposażenie, o kolorze lakieru nie wspominając. W sytuacji gdy nie trafimy na pożądane auto, pozostaje nam jedynie udać się do innego, najlepiej większego dilera.
Auta testowe są zazwyczaj maksymalnie wyposażone. Jest to chytry zabieg dilerów, którzy chcą pokazać auto od jak najlepszej strony. Rzeczywiście, klienci zazwyczaj są pod wrażeniem zarówno wyposażenia auta, jak i elokwencji pracownika salonu, który opowiada nam o aucie w samych superlatywach. „Szczęka opada” dopiero gdy spytamy o cenę modelu, którym się poruszamy. Nie dajmy się więc zmanipulować – rzadko kiedy nasze auto będzie tak skonfigurowane, jak auto testowe. Oczywiście w salonie niczego nam nie zabronią, a jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy, nawet nam to ułatwią. Pamiętajmy jednak, że wyposażenie dodatkowe może finalnie zwiększyć cenę o niemalże 100 % w porównaniu z podstawową wersją. Zachowanie trzeźwego umysłu jest ważne zarówno w przypadku pań, jak i panów. Kobiety zazwyczaj zachowują większy rozsądek w kwestii doboru silnika, jednak dadzą się skusić takimi „bajerami” jak chociażby indywidualna aranżacja wnętrza. U mężczyzn jest dokładnie odwrotnie – są w stanie pojechać do salonu po vana ze stukonnym dieslem, i wrócić kabrioletem z V-ósemką pod maską.
Zobacz też: Jak działa system DNA w autach Alfa Romeo?
W krajach Europy Zachodniej, a zwłaszcza u naszych zachodnich sąsiadów, do tematu wyboru auta podchodzi się bardzo poważnie. Specjaliści uważają, że idealnym rozwiązaniem jest odbycie jazdy testowej, a w momencie gdy auto nam się spodoba – wypożyczenie go na dłuższy okres. Założenie jest prawidłowe – nie sposób ocenić auto po godzinnej przejażdżce. Jednak nie zawsze jest to możliwe, ponieważ tak jak i w przypadku salonów sprzedaży, wypożyczalnie mają ograniczony wybór aut. Jest on praktycznie zerowy w momencie, gdy chcemy kupić auto dopiero co pojawiające się w salonach sprzedaży. Dość jednak o tym, ponieważ w Polsce nikogo na takie rozwiązanie nie stać.
Co może zrobić zatem przeciętny Kowalski? Przede wszystkim postarać się zdobyć jak najwięcej informacji o jak największej ilości aut. Oprócz odbycia jazdy próbnej warto poprzeglądać katalogi, poczytać fora internetowe poświęcone konkretnym autom, czy zaciągnąć opinii mechaników samochodowych, którzy mieli do czynienia z danym autem. Dwa ostatnie sposoby są niewątpliwie najbardziej miarodajną i „obiektywną” metodą.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.