Badanie w ASO przed zakupem – podpowiadamy za co warto dopłacić?
REKLAMA
REKLAMA
W „standardzie” większość mechaników pracujących w ASO sprawdzi nam zgodność danych, poszuka śladów korozji i szpachli, zbada stan klocków i tarcz hamulcowych a nawet sprawdzi błędy sterowników systemów ABS czy ASR. Ci, dla których to ciągle za mało mogą zlecić wykonanie dodatkowych badań obserwowanego samochodu.
REKLAMA
Zobacz również: Brak konieczności badań technicznych pojazdów z zagranicy
Warto wtedy pomyśleć o sprawdzeniu jakości oleju w układach przeniesienia napędu, dzięki czemu dowiemy się jak bardzo zużyte są koła zębate. Przydatną informacją, będzie również test ciśnienia sprężenia, choć nie należy on do tanich (200-400 złotych) i niewykonanym go w każdym ASO.
Zobacz również: Jak postępować po zagotowaniu płynu w chłodnicy?
REKLAMA
Co jeszcze? Pomiar ciśnienia płynu chłodzącego może uchronić nas przed zakupem auta z poważnymi usterkami. Jeżeli przedmiotem testu jest samochód z turbosprężarką warto sprawdzić układ dolotowy. W przypadku suvów lub innych aut z napędem 4x4 polecamy ich dokładne sprawdzenie.
Ile za to wszystko zapłacimy? Ok. 500 złotych. Pytanie czy to dużo, mając na uwadze fakt, iż sprawdzamy samochód, który kosztuje czasem dziesiątki tysięcy złotych, pozostawiamy bez odpowiedzi.
REKLAMA
REKLAMA