Samochód elektryczny na mrozie. Przy -18 stopniach padają jak muchy!
REKLAMA
REKLAMA
- Samochód elektryczny na mrozie może nie dojechać do celu
- Czemu samochód elektryczny nie lubi mrozów?
- Samochód elektryczny ochroni przed mrozem globalne ocieplenie!
Już w 2035 r. w Europie mają być dostępne wyłącznie samochody elektryczne. Sprzedaż nowych spalinówek się zakończy. W ten sposób będziemy ratować planetę i odkrywać nową wersję motoryzacji. To być może i dobra informacja. Nie wszystkie są jednak równie optymistyczne.
REKLAMA
Samochód elektryczny na mrozie może nie dojechać do celu
REKLAMA
W serwisie Instagram na koncie o nazwie carmaster_cg pojawił się ostatnio ciekawy filmik. Przestawia on podróż w zimowych warunkach jednego z członków zespołu Auto Montenegro. Droga jest mocno zaśnieżona, a do tego temperatura otoczenia wynosi -18 stopni Celsjusza. Skutek? Tak silny mróz unieruchomił kilka samochodów elektrycznych. Na filmiku widać ich 8. Stoją bez objawów życia na poboczu w różnych punktach drogi.
Po obejrzeniu tego nagrania właścicielom samochodów elektrycznych nie będzie do śmiechu. Mi jednak jest. Zwłaszcza że do podkreślenia tej sytuacji, Auto Montenegro w charakterze tła muzycznego wybrało piosenkę "Time to say goodbye" z frazą śpiewaną przez Sarah Brightman.
Czemu samochód elektryczny nie lubi mrozów?
REKLAMA
Oczywiście można mówić o konfabulacji. Można też mówić o tym, że filmik przedstawia głównie azjatyckie modele, a do tego pewnie jest związany z mało rozbudowaną siecią stacji ładowania w Czarnogórze. Warto jednak pamiętać o tym, że jego główna teza wcale fałszywa nie jest. I wykazały to m.in. ostatnie badania American Automobile Association. Zdaniem amerykańskiej organizacji zasięg np. Mercedesa EQS 450 już przy -4 stopniach Celsjusza maleje o 461 km. W takich warunkach Volkswagen ID.Buzz "traci" np. 205 km zasięgu. A to przecież tylko -4 stopnie. Na filmie mróz jest prawie pięciokrotnie silniejszy.
Samochody elektryczne nie lubią mrozów i dzieje się tak z kilku powodów. Pierwszy jest taki, że w czasie niskiej temperatury dużą ilość energii pobiera ogrzewanie. Drugi jest taki, że prąd jest także wykorzystywany do ogrzewania baterii. Tak, ogrzewania. Chodzi o to, aby poprawić jej sprawność. Trzeci jest taki, że w czasie silnych mrozów bateria, identycznie jak samochodowy akumulator, "ukrywa" część swojego potencjału. A to wcale sytuacji nie poprawia.
Samochód elektryczny ochroni przed mrozem globalne ocieplenie!
Wniosek płynący z tej sytuacji jest paradoksalny. Bo jeżeli Europejczycy muszą przesiadać się na samochody elektryczne, ich zimowym wybawieniem może się okazać tak mocno zwalczane... globalne ocieplenie! To ono sprawi, że zimy staną się cieplejsze i mniej mroźne. A przez to eksploatacja elektryków w sezonie chłodnym będzie zdecydowanie łatwiejsza. Tylko czy o to właśnie miało chodzić w ekologicznej rewolucji w Europie? Ktoś chyba nie przemyślał tego zbyt dobrze...
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.