Czy opłaca się montować czujniki, kamery parkowania – co to daje? Czy systemy fabryczne są lepsze?
REKLAMA
REKLAMA
Te irytujące dźwięki...
REKLAMA
Najprostszym systemem wspomagania parkowania są czujniki informujące nas o tym, że za samochodem jest przeszkoda. Zazwyczaj ostrzeżenie jest przekazywane przez dość irytujące sygnały dźwiękowe, które nasilają się wraz ze zbliżaniem do przeszkody. Czasami mamy do tego jeszcze wyświetlacz, czy to diodowy, czy LCD, na który mniej więcej podawany jest dystans do przeszkody.
REKLAMA
Proste? Nawet bardzo...Czujniki, centralka i podłączenie do obwodu światła wstecznego (co powoduje, że czujniki działają tylko podczas cofania). Montując taki system pamiętajmy tylko, że jego precyzja jest ograniczona i w dużej mierze uzależniona od liczby, prawidłowego rozmieszczenia i wykonania czujników. Standardem są 4 czujniki – dwa rozmieszczone centralnie i dwa na obrysach obejmujące też cześć boku samochodu.
Największe zalety czujników? Prostota działania, montażu i dość duża skuteczność w ostrzeganiu, że za nami jest przeszkoda. Jeśli mówimy o zestawach do samodzielnego montażu, zaletą jest też cena (od 150 do ok 350 złotych) i jeszcze jedno co warto podkreślić. Dobre niefabryczne czujniki potrafią działać lepiej niż seryjne.
Wady? Czujniki są bardzo mało precyzyjne. Margines błędu odległości to około 30 – 35 centymetrów. Kierowca, który dobrze zna swoje auto będzie miał większą precyzję...
Oczko na zderzak
Dużo bardziej zaawansowane technicznie rozwiązanie to kamery cofania. Taki system składa się z miniaturowej kamery z szerokokątnym obiektywem, umieszczonej z tyłu pojazdu, oraz wyświetlacza wewnątrz.
Kamera obejmuje polem widzenia część zderzaka i to co dzieje się za samochodem. W wersjach najbardziej skomplikowanych mamy jeszcze do tego czujnik położenia kierownicy i linie wspomagające, które pokazują orientacyjny promień skrętu samochodu. Takie funkcje zarezerwowane są jednak wyłącznie dla systemów dedykowanych do konkretnego modelu auta (tylko zestawy fabryczne).
Zobacz też: Jak skręcać w lewo na dużym skrzyżowaniu z tramwajami?
Dobrze przemyślane, kompleksowe, ale... czy kamera jest użyteczna? Niestety nie do końca. Głównie przez to, że na ekranie źle ocenia się odległości (kierowcy widzą zazwyczaj znacznie więcej miejsca niż to jest w rzeczywistości), a sprawę utrudnia dodatkowo deformacja optyczna obrazu. Jeśli mamy linie orientacyjne jest znacząco lepiej, ale i tak trzeba zawsze szczególnie uważać na obrysy auta.
Zobacz też: Jak parkować z przyczepą campingową?
Zalety kamery? Większa precyzja niż czujników, brak konieczności patrzenia się za siebie. Wady? Za droga zabawka jak na możliwości – to tyczy się szczególnie zestawów do samodzielnego montażu. Ekran, kamera, czujniki okablowanie, podłączenie do systemu audio... Wszystko to może kosztować nawet 5,5 tysiąca zlotych.
REKLAMA
REKLAMA