Spoilery samochodowe - porady
REKLAMA
REKLAMA
Najlepszym, sztandarowym przykładem działania spojlerów, bądź bardziej fachowo – skrzydeł jest Formuła 1. Elementy aerodynamiczne bolidów wytwarzają taką siłę docisku, że te – teoretycznie – mogłyby jeździć np po suficie tunelu już przy prędkości 160 km/h. Jeśli wyścig odbywa się po torze ulicznym, organizatorzy muszą zadbać o to, by studzienki kanalizacyjne były wręcz wspawane w wyloty kanałów. Inaczej bolidy wyrywałyby je z podłoża!
REKLAMA
Zobacz również: Czy wolno przyciemniać szyby i klosze lamp?
Spojler tylny, przedni, dyfuzor
REKLAMA
W samochodach cywilnych nie jest potrzebna tak duża siła docisku, zresztą spojlery nie generują jej za wiele. Najczęściej spotykane są tylne lotki, montowane na końcu bagażnika w sedanach, bądź na końcu dachu – w hatchbackach. W tych drugich można w sumie zakładać i jeden, i drugi typ spojlerów.
Co z przodu? Tu na dole auta często montuje się przednie spojlery, mające docisnąć przód do podłoża, zapewnić lepszy obieg powietrza na boki auta a także – przez specjalne otwory – dać więcej powietrza potrzebnego do chłodzenia hamulców. Ich wadą w codziennej eksploatacji jest niskie zawieszenie nad asfaltem – łatwo je uszkodzić na krawężniku czy tzw. śpiącym policjancie.
Z tyłu na dole, często, ale od niedawna, montuje się dyfuzory. Ich zadaniem jest wymuszenie szybszego wypłynięcia powietrza spod samochodu. W ten sposób zmniejsza się ciśnienie powietrza pod autem i dociska je do podłoża.
Na tym w zasadzie kończy się zestaw spojlerów. Można do nich jeszcze ewentualnie zaliczyć specjalnie profilowane progi, które również mogą dociskać auto i regulować przepływ powietrza dookoła samochodu.
Zobacz również: Jak tanio zacząć przygodę z tuningiem?
Jakie spojlery warto montować?
REKLAMA
Na pewno sprawdzone, czyli takie, które faktycznie działają poprawnie. Nawet jeśli siła docisku nie będzie duża, to przynajmniej nie spowodują niepotrzebnych zawirowań i nie zepsują aerodynamiki. Bo lepsza aerodynamika pozwala samochodowi płynniej przeciskać się przez powietrze – pozwala na szybszą jazdę i mniejsze zużycie paliwa.
Furorę kilkanaście lat temu zrobił tajemniczy współczynnik Cx – określający opór, jaki stawia powietrze jadącemu samochodowi. Im jest niższy, tym lepiej. Współczesne samochody mają Cx rzędu 0,30 – to przeciętny, ale dobry wynik. Dla przykładu – kwadratowy duży Fiat miał współczynnik Cx równy 0,42. Tymczasem obniżenie Cx o 3% pozwala na zmniejszenie zużycia paliwa o 1%.
Zobacz również: Flokowanie deski rozdzielczej - jak to zrobić?
Na opór powietrza ma wpływ kształt lusterek, linia dachu, rynienek – bardzo dużo drobnych elementów. Ergo – nie warto montować spojlerów z przypadku, warto zdać się na fabryczne rozwiązania. Producent auta dokładnie sprawdził w tunelu aerodynamicznym co się sprawdza, a co przeszkadza w jeździe. Spojlery niewiadomego pochodzenia mogą więcej zepsuć, niż przynieść pożytku.
Przy wyborze elementów aerodynamiki warto jeszcze pochylić się nad rozwiązaniami proponowanymi przez naprawdę dobrych tunerów, ale ci na ogół skupiają się na szybkich, mocnych i drogich autach. Więc raczej nie zaproponują rewolucyjnego spojlera do Matiza... Ale do BMW, Mercedesa czy Audi – owszem. W tańszych autach lepiej skupić się na pakietach proponowanych przez producenta. Prawie zawsze są one dość dyskretne i w subtelny sposób podkreślają sportowe ambicje.
Jeśli zależy Ci na oszczędnej aerodynamicznie jeździe – nie otwieraj okien. Jedna opuszczona szyba pogarsza Cx auta średnio o 5%.
REKLAMA
REKLAMA