Eksploatacja silnika 2.0 dCi
REKLAMA
REKLAMA
W związku z tym, że silnik 1.9 dCi sprawił użytkownikom wiele problemów, konstruktorzy chcieli zmyć z siebie plamę. Mimo wielu modernizacji i wyeliminowania problemów kiepska opinia o tym motorze niestety pozostała. Dlatego Renault jak najszybciej chciało wprowadziło na rynek nową jednostkę i oto pojawił się motor 2.0 dCi.
REKLAMA
Zobacz też: Eksploatacja silnika 1.5 dCi
REKLAMA
Motor o pojemności 2.0 dCi powstał w 2005 roku i zadebiutował pod maską Renaultów: Mégane II i Lagunie II. Aby stworzyć idealny silnik władze Renaulta zaangażowały do jego produkcji wszystkie swoje siły, oraz Japończyków z Nissana. Motor diesla o wewnętrznym kodzie M9R został wyposażony w: 2 wałki rozrządu, 16-zaworową głowicę, turbinę o zmiennej geometrii łopatek (w topowych odmianach – chłodzoną wodą), piezoelektryczne wtryskiwacze Boscha, rozrząd napędzany łańcuchem i elektroniczny zawór recyrkulacji spalin.
Francuski koncern, który żyje z ekologią za pan brat nie zapomniał o filtrze cząsteczek stałych. Początkowo wyposażano w niego tylko wersję 175 KM, później pojawił się w większości motorów. Najrzadziej jednak FAP-a łączono z odmianą o mocy 130 KM. Co ważne, rozwiązanie stosowane przez Renault okazało się stosunkowo bezproblemowe. Filtr wypala się samoczynnie, co kilkaset kilometrów – dolewanie specjalnych płynów (jak np. w przypadku aut koncernu PSA) nie jest konieczne.
Zobacz też: Eksploatacja silnika 2.0 HDI
Największą zaletą motoru 2.0 dCi jest oczywiście przyzwoita trwałość. Jednak w samochodach z początku produkcji często dochodziło do awarii zaworu EGR, w ASO element ten kosztuje ponad tysiąc złotych. W tym silniku musimy także liczyć się z innymi przypadłościami takimi jak np.: dwumasowe koło zamachowe. W porównaniu z motorem 1.9 dCi widać dość duży postęp w tej dziedzinie, lecz niektórzy konkurenci wciąż wypadają lepiej. Plusem okazuje się trwały układ wtryskowy. Awarie zdarzają tu bardzo rzadko.
W samochodach z przebiegiem powyżej 100 tysięcy kilometrów możemy zobaczyć znaczne zużycie panewek i wałków rozrządu, a także mikropęknięcia w głowicy. To bardzo poważne usterki, jednak większość serwisantów zajmujących się obsługą samochodów Renaulta twierdzi, że dotychczas się z nimi nie spotkała.
Zobacz też: Jak eksploatować silniki 1,9 JTD/Multijet?
REKLAMA
Silnikowi 2.0 dCi od Renaulta należą się wyrazy uznania za wysoką kulturę pracy, choć w przypadku francuskich diesli zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić. Warto jednak powtórzyć, iż za projekt silnika M9R w dużej mierze odpowiadają jednak Japończycy, a ich konstrukcji do tej pory z dość cichymi dieslami raczej nie kojarzono. Kolejnym plusem, jaki możemy przypisać temu motorowi jest niskie spalanie: w zależności od modelu waha się od ok. 6 do 8-9 l na sto kilometrów. W jednostce 2.0 dCi spotkamy skrzynie: manualne jak i automatyczne z przekładniami sześciobiegowymi.
Mały problem pojawia się w manualnych skrzyniach związanych z awarią przekładni przy przebiegu nieprzekraczającym 50 tysięcy kilometrów. „Automaty” okazują się tutaj bardziej trwałe. Warto także wspomnieć o partii sterowników, które w kilku modelach Renaulta błędnie, czyli zbyt wcześnie każą pojawić się nam w serwisie. Usterkę jednak usuwano jeszcze na gwarancji.
Zobacz też: Dlaczego turbodiesle są tak oszczędne?
ASO Zamienniki
Filtr oleju/powietrza 43/52 od 12/ od 30
Klocki hamulcowe(przód) 252 od 115
Sprzęgło 715 od 515
Reflektor 560 od 285
Zobacz też: Systemy Start&Stop: nowy wynalazek... z lat 80.
Czynności obsługowe:
Wymiana oleju:, co 30 tyś. km
Wymiana świec zapłonowych:, co 60 tyś. km
Wymiana filtra powietrza:, co 60 tyś. km
Zobacz też: Eksploatacja silnika 2.0 D-4D
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.