Instalacja LPG: fakty i mity
REKLAMA
REKLAMA
Silnik pracujący na gazie jest mniej sprawny od silnika pracującego na benzynie. Ciężko udzielić jednoznacznej odpowiedzi, bowiem wszystko zależy od tego, z jakim silnikiem i typem instalacji mamy do czynienia. W starszych modelach, z instalacją I, II lub III generacji, rzeczywiście sprawność silnika, który był zasilany gazem mógł znacznie odbiegać od motoru pracującego na benzynie. W przypadku nowoczesnych instalacji sekwencyjnych, różnica ta może być niemalże niezauważalna. Warunkiem jest oczywiście odpowiedni montaż oraz regulacja instalacji.
REKLAMA
Zobacz też: Jakie silniki dobrze znoszą gaz?
REKLAMA
Instalację LPG najlepiej montować do starych aut. Jest to nieprawda. Obecnie dostępna jest już sekwencyjna instalacja LPG IV generacji, która dostosowana jest do zasilania najnowocześniejszych silników benzynowych. Oczywiście czym bardziej zaawansowany technologicznie silnik, tym instalacja jest droższa. Nie oznacza to jednak, że montowanie gazu do nowych aut, nie jest opłacalne. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że wielu producentów oferuje do swoich modeli fabryczne instalacje LPG. Takie rozwiązanie możemy znaleźć chociażby w Kii Picanto, Skodzie Fabii czy Mitsubishi Colcie.
Gaz psuje silnik i przyczynia się do jego nadmiernego zużycia. Tutaj bardzo dużo zależy od tego ile staranności przyłożył mechanik do montażu naszej instalacji, a także czy dostatecznie dbamy o jej odpowiednie serwisowanie. Propan-butan ma inne właściwości niż benzyna. Różnice polegają przede wszystkim na: trudniejszym zapłonie, braku ołowiu w składzie oraz wyższej temperaturze spalania. Z racji tego, montaż LPG w niektórych silnikach jest niewskazany. Są to chociażby silniki FSI, produkcji Volkswagen Audi czy GDI, montowane w autach Mitsubishi.
Zobacz też: Czy LPG nadaje się do silników TSI?
W aucie z zamontowaną instalacją LPG musi śmierdzieć. W żadnym wypadku. Kiedy instalacja jest sprawna, prawidłowo wyregulowana, szczelna, to w kabinie zapach gazu nie powinien być odczuwalny. Jeśli rzeczywiście w środku czujemy zapach gazu, może to oznaczać, że układ jest niesprawny, a paliwo jest podawane do silnika nieprecyzyjnie.
Gaz wybucha. W samym stwierdzeniu nie ma żadnej nieprawdy – w odpowiednich proporcjach (stężenie 1,5 % - 3,0 % gazu w powietrzu) propan-butan ma właściwości wybuchowe. Sęk w tym, że taka sytuacja jest niemalże niemożliwa. Gaz musiałby wydostać się do wnętrza auta, w odpowiednich proporcjach zmieszać z powietrzem (większe stężenie niż podane 3 % powoduje, że gaz traci właściwości wybuchowe), a na dodatek musiałaby powstać iskra lub inne źródło ognia.
Zobacz też: Przeróbka auta na gaz. Czy to się opłaca?
REKLAMA
Samochód z instalacją LPG „strzela”. Owszem, to się zdarza, ale dzieje się tak zazwyczaj z winy właściciela. Powodem takich problemów jest bowiem źle dobrana, nieodpowiednio zamontowana lub niewyregulowana instalacja. Silnik zasilany gazem potrzebuje większej dbałości niż motor spalający benzynę. Szczególnie ważny jest stan układu zapłonowego, elementów układu ssącego a także głowicy i zaworów. Cykliczne serwisowanie i wymiana części eksploatacyjnych jest gwarantem odpowiedniego działania instalacji.
Autem z instalacją LPG nie wolno parkować na parkingach podziemnych. Rzeczywiście w niektórych parkingach nie wolno parkować aut przerobionych na gaz, zaś wiąże się to z odpowiednim systemem wentylacji. Zakazy na terenie polski pojawiają się jednak sporadycznie. Na większą ilość przeszkód możemy natknąć się na zachodzie Europy.
Zobacz też: Jak LPG wpływa na zużycie silnika, jak powinna być wyregulowana instalacja gazowa?
Instalacja LPG zajmuje dużo miejsca. Owszem, butle z gazem musimy gdzieś zmieścić, jednak (prawie) zawsze mamy tu jakieś pole manewru. Istnieje np. możliwość montażu butli z gazem w miejscu przeznaczonym na koło zapasowe. Gdy zastosujemy takie rozwiązanie, w razie czego będziemy musieli się zdać na zestaw naprawczy. Wybierać możemy także w kwestii wielkości butli.
LPG tylko do silnika benzynowego? Już nie. Wprawdzie montowanie instalacji gazowych do silników wysokoprężnych to „historia najnowsza”, a technologia z tym związana jest w powijakach, to niektórzy decydują się na takie rozwiązanie. Niestety, opłaca się to raczej tylko przy dużym zużyciu paliwa i dużych przebiegach – czytaj: w samochodach ciężarowych. Powodem jest to, że w przypadku takich instalacji propan-butan stanowi jedynie 20% spalanego paliwa. Pozostałe 80 % to oczywiście nadal olej napędowy.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA