Naprawa powypadkowa auta - jakość idzie w parze z bezpieczeństwem
REKLAMA
REKLAMA
W konferencji, która odbyła się w Warszawie brali udział nie tylko pracownicy koncernu Volkswagen, ale i przedstawiciele i eksperci z Kraftfahrzeugtechnische Institut (KTI). Ci ostatni prezentowali wyniki swoich badań, które jasno pokazały, że niewłaściwa metoda naprawy auta, wyraźnie podnosi ryzyko poważnych obrażeń pasażerów auta przy powtórnym jego wypadku.
REKLAMA
Boczne uderzenie
W testach zderzeniowych wzięły udział dwa bezwypadkowe VW Passaty B6 w odmianach kombi. Główna siła uderzenia skierowana była na środkowy słupek B. Oba pojazdy, po pierwszym zderzeniu były naprawiane i ponownie rozbijane. Różnica polegała na sposobie naprawy. Srebrny egzemplarz został naprawiony wg najnowszych zaleceń producenta – słupek B został w całości wymieniony na nowy. Z kolei w niebieskim Passacie słupek B był spawany.
Naprawa i ponowny crash test
Ponowny kontakt z przeszkodą spowodował, że w niebieskim Passacie wyraźnemu przesunięciu (o 6 cm) uległ słupek B. W egzemplarzu, w którym słupek był wymieniony, skala zniszczeń była praktycznie na identycznym poziomie jak w pierwszej próbie (przeprowadzanej na jeszcze bezwypadkowym aucie). Wynik tego testu jest jednoznaczny – auta naprawiane w serwisach ASO VW nową metodą gwarantują wyższe bezpieczeństwo. Nie wszystko jest jednak takie proste i klarowne.
Zobacz też: Zaskakujące wyniki testów zderzeniowych IIHS
Nie wiadomo jak ASO naprawi auto?
Po pierwsze klient, który oddaje auto do autoryzowanej stacji napraw VW nie jest w stanie stwierdzić, którą metodą auto zostanie naprawione. Okazuje się bowiem, że metoda polegająca na spawaniu słupka B jest zalecaną do Passata B5 i ze względu na braki szkoleniowe stosowana jest także w nowszych odmianach tego modelu. Dostęp do wiedzy, w tym przypadku systemu erWin Online jest kosztowny i opłacany w formie rocznego abonamentu. Z tego powodu niewiele serwisów (zarówno autoryzowanych jak i nieautoryzowanych) decyduje się na jego zakup.
Słowo od redakcji
Warto także zwrócić uwagę na fakt, który został pominięty na konferencji. Otóż uszkodzenia jakie nastąpiły w trakcie drugiej próby zderzeniowej w niebieskim Passacie, były konsekwencją nie tyle źle naprawionego słupka B, co podłogi. Po bliższej analizie uszkodzeń można zauważyć, że słupek B praktycznie nie odkształcił się na wysokości zderzenia czy spawów, tylko znacznie niżej. W wyniku uderzenia pospawany słupek B prawdopodobnie uzyskał na tyle wysoką sztywność na połączeniu, że większa część siły przeniosła się na najsłabsze ogniwo jakim w tym przypadku była podłoga. Uległą ona wyraźnej deformacji i spowodowała, ze słupek B u swej podstawy przesunął się wyraźnie w głąb kabiny.
Domagaj się fachowej naprawy
Oczywiście naprawa polegająca na spawaniu słupka nie jest dobrym rozwiązaniem, bo jeśli słupek zyskuje zbyt małą czy zbyt dużą sztywność to zupełnie inaczej reagują na to pozostałe elementy konstrukcji. W rezultacie zachwiana zostaje struktura ochronna auta a przez to systemy bezpieczeństwa auta. W przypadku naprawy blacharskiej warto zatem domagać się wymianych całych elementów i nie pozwolić sobie na ich spawanie, jeśli ich budowa uległa znacznemu odkształceniu.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.