Kupno auta z Francji od handlarza. O czym pamiętać?
REKLAMA
REKLAMA
Samochody sprowadzane z Francji: czy warto?
Bardzo często odpowiedzieć na pytanie, czy samochody sprowadzane z Francji są godne uwagi. Czemu? Bo to zależy od konkretnego pojazdu, jego stanu, przebiegu oraz oczywiście ceny. Kupujący musi sobie jednak zdać sprawę z jednej rzeczy. Jeżeli uda mu się znaleźć zadbany egzemplarz pochodzący znad Sekwany, sam kraj pochodzenia nie ma większego znaczenia. Rejestracja importowanego pojazdu będzie wyglądała bardzo podobnie jak w przypadku zakupu auta sprowadzonego z Niemiec czy Holandii.
REKLAMA
Auta z Francji: jakie dokumenty?
Lista dokumentów w przypadku auta z Francji jest standardowa. Znajduje się na niej:
- wniosek o rejestrację pojazdu,
- dowód własności: umowa, faktura,
- zagraniczny dowód rejestracyjny pojazdu,
- tłumaczenia zagranicznych dokumentów wykonane przez tłumacza przysięgłego,
- zagraniczne tablice rejestracyjne,
- jeżeli kupujący ich nie otrzymał, wypełnia oświadczenie o ich braku,
- dokument potwierdzający opłacenie akcyzy,
- dokument potwierdzający wykonanie badania technicznego.
Jeżeli kierowca decyduje się na kupno auta z Francji od handlarza, bardzo często wraz z pojazdem otrzymuje komplet dokumentów. To oznacza, że jedyny koszt jaki ponosi, to 256 złotych w wydziale komunikacji - to opłata za samą rejestrację.
Import samochodów z Francji: ile to kosztuje?
Kupno auta z Francji od handlarza oznacza, że spora część kosztów jest wliczona już w cenę pojazdu. O jakich kosztach mowa? O akcyzie, opłacie za przegląd techniczny, tłumaczeniach, czasowej polisie OC, tymczasowych tablicach rejestracyjnych czy kosztach transportu.
- akcyza: od 3,1 do 18,6 proc. wartości rynkowej,
- transport na lawecie do kraju: 800 - 1000 zł,
- miesięczna polisa OC: 100 zł,
- tłumaczenia: od 100 do 300 zł,
- przegląd techniczny: 99 (benzyna, diesel) lub 162 zł (LPG).
Francuskie tablice rejestracyjne: sprawdź je dokładnie!
REKLAMA
Może się zdarzyć, że handlarz sprzedaje auto z Francji z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi. Czy to dobrze? W pewnym sensie tak, bo pojazdem można jeździć po drogach. Po wykupieniu miesięcznej polisy OC auto ma możliwość o własnych siłach pojechać na przegląd techniczny. Z drugiej strony warto dokładnie przyjrzeć się tablicom rejestracyjnym - a konkretnie czy są takie same, jak np. numery wpisane na umowie.
Jeżeli tablice z umowy i te na aucie mają inne numery, będzie o stanowiło poważny problem w czasie rejestracji. Lepiej w takim przypadku wysłać na przegląd pojazd bez numerów i deklarować ich brak w urzędzie rejestrującym.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.