REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Start, godzina 6:00, dystans do Alzacji to ok. 1300 km. Peugeot 508.
Start, godzina 6:00, dystans do Alzacji to ok. 1300 km. Peugeot 508.
Moto.wieszjak.pl

REKLAMA

REKLAMA

Niemieckojęzyczne nazwy miejscowości, bezpłatne autostrady, mur pruski, porządek. Z drugiej strony melodyjny język, doskonałe sery, wykwintne wina i chrupiące bagietki. Pojechaliśmy samochodem do Alzacji, francuskiego regionu nad rzeką Ren.

Dystans między Warszawą, a urokliwym Strasbourgiem to ok. 1300 km i zgodnie z przepisami da się go pokonać w około 12 godzin. Wyjeżdżając ze stolicy Polski o godz. 6:00 rano z powodzeniem zdążymy zjeść kolację w jednej z urokliwych knajpek z ogródkiem nad kanałem, w Strasbourgu – stolicy Alzacji.

REKLAMA

REKLAMA

Cześć pierwsza – Polska, podróż przed A2

Zobacz też: Samochodem do Szwajcarii

Wyjazd ustaliliśmy na godzinę 6 rano. Pojazd – Peugeot 508 2.0 HDi o mocy 163 KM.

Najtrudniejszy do pokonania odcinek z całej trasy do stolicy Alzacji to około 90 km od Warszawy do Strykowa. W dniach o dużym natężeniu ruchu dojazd do początku autostrady pod Łodzią może zająć nawet dwie i pół godziny. Nie polecamy objazdów przez wioski położone między Mszczonowem, a Strykowem. Faktycznie ruch jest tam znikomy, jakby czas zatrzymał się w erze przed wynalezieniem samochodu, ale jakość dróg pozostawia wiele do życzenia. Tak dziurawe i wąskie drogi widzieliśmy tylko raz w życiu w okolicach Wałbrzycha. Okazuje się, że również w niedalekiej odległości od Warszawy jest mnóstwo odcinków po których z obawy o trwałość zawieszenia nie da się jechać szybciej niż 20 km/h.

REKLAMA

Dlatego najlepiej uzbroić się w cierpliwość i dotoczyć się do Strykowa drogą numer 2.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz też: Samochodem do Monako

A w Strykowie…

Będzie już z tzw. górki, bo trasa choć dość droga to jedzie się nią doskonale. Jedyną przeszkodą w delektowaniu się spokojem są dość gęsto ustawione bramki poboru opłat na odcinku pomiędzy Koninem, a Strykowem.

Jadąc polską autostradą należy wziąć pod uwagę dwie sprawy. Gdy miniemy Poznań, pierwszą stację paliw napotkamy dopiero przed samą granicą, więc warto zatankować wcześniej. Poza tym przy okazji majówkowej podróży na ostatniej stacji paliw w RP natrafiliśmy na ogromną kolejkę (patrz galeria). W rezultacie na zatankowanie pojazdu straciliśmy około 40 minut.

Dlatego lepiej poczekać i zatankować paliwo po niemieckiej stronie. Cena litra jest wyższa o około 50 groszy, więc nie jest to różnica dla której opłaca się tracić godzinkę urlopu.

Za Odrą

Prawdziwe drogowe Eldorado rozpoczyna się jednak po przekroczeniu granicy. Nie dlatego, że Niemcy mają autostrady równiejsze. Nie mają. Mają za to szersze (bo często trzypasmowe), bezpłatne i w wielu miejscach pozbawione ograniczeń prędkości. Kultura jazdy naszych zachodnich sąsiadów pozwoliła na skorzystanie z praktycznego tempomatu.

Podróżując Peugeotem 508 ze 163-konnym dieslem ustawiliśmy limit na 180 km/h. Jazda z taką prędkością była z jednej strony ekonomiczna, z drugiej komfortowa. Odnosząc się do pierwszego stwierdzenia, Pięćsetósemka zużywała wtedy (z czterema osobami na „pokładzie” i sporym bagażem) około 6,3 l oleju napędowego na 100 km. Przy okazji we wnętrzu samochodu nadal było na tyle cicho, że dało się swobodnie rozmawiać i słuchać muzyki. Auto nie wykazywało też szczególnej wrażliwości na boczne podmuchy wiatru, a dość komfortowo zestrojone zawieszenie pewnie utrzymywało pojazd w ryzach na autostradowych łukach.

Zobacz też: Samochodem do Luksemburga

Na szczególną pochwałę zasługuje elastyczność jednostki napędowej. W zasadzie bez względu na to, czy mamy zamiar rozpocząć manewr wyprzedzania, czy po prostu zwiększyć prędkość jazda od prędkości ok. 80 km/h wzwyż może odbywać się na szóstym biegu.

Podczas podróży korzystaliśmy z fabrycznego systemu nawigacji. Prawdę pisząc – nie jest to najlepszy GPS na rynku. Mapa miała problem ze wskazaniem najbardziej optymalnych tras, co więcej kilkukrotnie się „gubiła”, a przeliczanie trasy na nowo trwało irytująco długo. Ale doprowadziła nas pod wskazany adres, mimo że wymagało to od nas dużej pobłażliwości.

Jadąc w stronę Strasbourga, po przekroczeniu granicy polsko-niemieckiej należy podążać autostradą nr. 10, aż do skrzyżowania z autostradą nr. 9 na wysokości Potsdamu, gdzie należy skierować się w stronę Lipska. Podczas podróży przez Niemcy trudno o dobrej jakości posiłek. Na autostradowych parkingach znajdziemy co najwyżej fastfood z wyższej półki. Dlatego osoby, które nie chcą lub nie mogą ze względów zdrowotnych jadać niskiej jakości posiłków powinny zaopatrzyć się w odpowiedni prowiant lub poszukać dobrych restauracji zjeżdżając do miast.

Warto mieć na uwadze, że nie wszystkie parkingi są wyposażone w toalety. Parkingi z toaletami są oznaczone symbolem WC przy drogowskazie.

Zobacz też: Samochodem do Holandii

Mijając Lipsk, dojechaliśmy do skrzyżowania z autostradą nr 4 na wysokości miejscowości Gera, tam odbiliśmy w prawo kierując się kolejno na Frankfurt nad Menem i podążając dalej na Południe mijając Mannheim, dalej Karlsruhe aż do skrzyżowania na wysokości miejscowości Willstatt. Tam skręciliśmy w prawo, przejechaliśmy Ren i dojechaliśmy do Strasbourga.

Po dwunastu godzinach podróży jednoznacznie stwierdziliśmy, że 508 to idealne auto na długą trasę. Egzamin zdały fotele, które nie męczyły pleców podczas wielogodzinnej jazdy.

Średnie zużycie paliwa z całego dystansu wyniosło 6,5 l/100 km, co biorąc pod uwagę prędkość jazdy i obciążenie trzeba uznać za wynik rewelacyjny. Tym bardziej, że zasięg na jednym baku to ponad 1100 km.

Zobacz też: Samochodem do Belgii

Strasbourg

 Stolica Alzacji to miasto niezwykle urokliwe i co najważniejsze jeździ się po nim łatwo. Turyści mogą zostawić samochód na jednym z wielopoziomowych parkingów usytuowanych w Centrum w otoczeniu dworca głównego i Starego Miasta. Całodzienny postój samochodu osobowego na tego typu parkingu to koszt ok. 7 euro.

Miasto poprzecinane jest kanałami stąd dobrym sposobem na rozpoczęcie zwiedzania jest rejs barką zwaną Batorama (cena biletu dla osoby dorosłej to 8 euro ).

Na lunch najlepiej wybrać jedną ze stylowych knajpek rozlokowanych na starówce przy czym trzeba być przygotowanym na wydatek rzędu 25 euro na osobę za skromny posiłek.

Strasbourg to również siedziba Parlamentu Europejskiego. Mało osób wie, że maszty na których zawieszone są flagi państw członkowskich UE zostały zrobione w Stoczni Gdańskiej, o czym informują stosowne tabliczki. Ale to nie jedyny polski akcent w siedzibie PE. Główny dziedziniec nosi nazwę im. Śp. Bronisława Geremka. Na dziedzińcu umieszczona jest kamienna kula, zrobiona we Wrocławiu.

W pobliżu Parlamentu Europejskiego znajdują się budynki Trybunału Sprawiedliwości oraz Rady Europy.

Zobacz też: Jak zachować się podczas kontroli drogowej we Francji?

Szlak winny

Alzacki szlak winny rozciąga się na długości ok. 180 km i kończy się niedaleko przed Strasbourgiem. Dlatego wizytując w mieście warto przejechać się w głąb szlaku (wystarczy 50-80 km) i zajrzeć do kilku winnic. Cudowne wina - Reisling, Muscat, czy Gewurztraminer będą stanowiły doskonały dodatek podczas oglądania zdjęć z wyjazdu po powrocie do domu.

Na szlaku winnym możemy podziwiać przepięknie ukwiecone alzackie wioski, między nimi łagodne wzniesienia z winnicami. Jadąc od strony Strasbourga warto skierować się do miejscowości Colmar. W tej części Europy trudno o piękniejsze miasteczko.

Degustacje wina u miejscowych producentów odbywają się zawsze tak samo. Wystarczy zapukać, a właściciel (jeżeli jest w domu) zaprosi nas na degustację swoich specjałów. Dobrej jakości wino możemy kupić u winiarzy już za około 6-7 euro (ta sama butelka w hipermarkecie pod Strasburgiem kosztuje 9 euro). Degustacja jest niezobowiązująca, a częstujący z reguły są bardzo mili. Smakoszy wina namawiamy do zainwestowania kilkunastu euro w doskonałą butelkę najwyższej jakości Gewurztraminer’a.

Po zakupach na szlaku winnym turyści mogą udać się na niemiecką stronę Renu, np. do miejscowości Baden-Baden. To niemiecki kurort słynący z zamożnych odwiedzających i pięknej architektury.

Ciekawi Francji mogą wsiąść w TGV i udać się w dwugodzinną podróż ze Strasbourga do Paryża (koszt ok. 60-100 euro w dwie strony) lub wypożyczyć rower i pozwiedzać fortów, bunkrów i fortyfikacji linii Maginota, która przebiega w sąsiedztwie stolicy Alzacji.

Zobacz też: Jakie przepisy drogowe obowiązują na terenie Unii Europejskiej?

Konkluzja

Podczas podróży do Alzacji przejechaliśmy prawie 3000 km, a na paliwo do Peugeota 508 wydaliśmy około 1100 zł. W samochodzie spędziliśmy w sumie ponad 24 godziny, ale podróż nie dała nam się we znaki. Z jednej strony to zasługa autostrad, z drugiej Peugeot okazał się bardzo komfortowym środkiem transportu. Kultura jazdy to również czynnik, który wpływa na zmęczenie kierowcy, a powszechnie wiadomo, że społeczeństwa Europy zachodniej nadal prezentują o klasę wyższe zachowanie od większości polskich kierowców. Choć nie ukrywamy, że zauważyliśmy wyraźną zmianę na lepsze. Nawet na polskich autostradach kierowcy jakby zaczęli zwracać uwagę na zasadę jazdy po prawej stronie drogi. Coraz więcej kierujących zaczyna myśleć i zjeżdża na lewy pas widząc auto jadące po pasie włączającym do ruchu. To pozytywne sygnały świadczące o tym, że Polacy widzą, że jeżdżąc kulturalniej zyskują wszyscy. Inne konkluzje nasuwają się obserwując pracę policji, która w Niemczech, czy Francji nie narzucała się przeciętnym obywatelom. Po tygodniu spędzonym na tzw. zachodnich drogach widok radiowozu stojącego po polskiej stronie i losowo wyłapującego kierowców do tzw. rutynowej kontroli wydał się nam nieco zatrważający.

Zobacz też: Przewodniki motoryzacyjne

Bagażnik Peugeot 508 pomieści bez problemu pakunki na wyjazd dla czterech dorosłych osób.
Moto.wieszjak.pl
Pierwsza niespodzianka na ostatniej stacji paliw po polskiej stronie - kolejka na 40 min. Peugeot 508 prezentował się godnie.
Moto.wieszjak.pl
Przy okazji dłuższego postoju w naszym Peugeot 508 zaszła konieczność usunięcia owadów z szyby.
Moto.wieszjak.pl
Parking na niemieckiej autostradzie. Jak dotąd Peugeot 508 spalał około 6,5 l/100 km.
Moto.wieszjak.pl
Na parkingach przy niemieckich autostradach trudno o dobrej jakości jedzenie. Lepsze restauracje znajdziemy w miastach.
Moto.wieszjak.pl
Jedyne na co mogliśmy narzekać w Peugeot 508 to nawigacja, ale w końcu doprowadziła nas pod wskazany adres.
Moto.wieszjak.pl
Jeden z minusów podróżowania wiosną i latem - przód auta zmienia się w cmentarzysko.
Moto.wieszjak.pl
Jeden z ostatnich postojów przed dojazdem do Strasbourga.
Moto.wieszjak.pl
I finisz. Peugeot 508 dowiózł nas do stolicy Alzacji na kolację.
Moto.wieszjak.pl
Dobrym sposobem na zwiedzenie Strasbourga jest rejs barką turystyczną zwaną Batorama. Cena biletu bez zniżek to około 8 euro.
Moto.wieszjak.pl
Strasbourg to siedziba Parlamentu Europejskiego (nowoczesny budynek w tle).
Moto.wieszjak.pl
Przejażdżka alzackim szlakiem winnym to uczta dla oczu. Alzackie wioski są nadzwyczaj urokliwe.
Moto.wieszjak.pl
Nawet w małych miasteczkach na szlaku winnym nie ma problemu z parkowaniem.
Moto.wieszjak.pl
W Alzacji spotkaliśmy wycieczkę koneserów Porsche.
Moto.wieszjak.pl
Spróbowaliśmy też doskonałej zupy szparagowej.
Tomasz Korniejew
Podczas wielogodzinnej podróży bardzo przydatnym urządzeniem okazał się tempomat. Przy wysokich prędkościach we wnętrzu Peugeota 508 nadal jest cicho.
Moto.wieszjak.pl
Tuż przed początkiem gehenny. Ostatni postój na polskiej autostradzie. Przed nami odcinek Stryków - Warszawa.
Moto.wieszjak.pl
Uporządkowana tablica przyrządów to jeden z atutów Peugeot 508. Fot. Artur Kapłan
Peugeot 508 Fot. Artur Kapłan
Peugeot 508 Fot. Artur Kapłan
Wielogodzinna podróż to wymagająca próba dla foteli Peugeot 508. Zdały celująco. Fot. Artur Kapłan
Także na tylnej kanapie Peugeot 508 podróżuje się wygodnie. Na brak miejsca nikt nie powinien narzekać. Fot. Artur Kapłan
Tradycyjne żarówki w reflektorach Peugeot 508 świecą jasno, choć lepszym rozwiązaniem są ksenony. Fot. Artur Kapłan
Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moto
KGP: 109 588 interwencji, 367 wypadków drogowych, 20 ofiar śmiertelnych [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 109 588 interwencji. Byli wzywani do 367 wypadków drogowych.

Pomarańczowe koperty zaskoczyły kierowców. Kto może na nich parkować, a kto dostanie 300 zł mandatu?

W Polsce pojawił się nowy rodzaj oznakowania parkingów, to pomarańczowe koperty. W pierwszych dniach ich funkcjonowania kierowcy masowo pytali, co właściwie oznaczają, dla kogo są przeznaczone i czy można zostawić na nich auto bez ryzyka mandatu. Okazuje się, że parkowanie na nich nie jest dla wszystkich, a zasady są wyjątkowo rygorystyczne. Miejsce może zająć tylko wąska grupa kierowców, a pozostali ryzykują mandatem nawet do 300 zł. Gdzie dokładnie się pojawiły i kogo obowiązują?

Dlaczego ta data w kalendarzu jest dla kierowców ważniejsza niż myślisz? Twój samochód będzie wdzięczny, jak o tym nie zapomnisz

Pewnego zimnego poranka, gdy szyby pokrywa szron, a oddech zamienia się w chmurę pary, siadasz za kierownicą. Przekręcasz kluczyk w stacyjce i z wstrzymanym oddechem słuchasz, jak silnik próbuje ożyć. Czasem odpala za pierwszym razem. Innym razem krztusi się, marudzi, a w najgorszym scenariuszu w ogóle nie daje znaku życia. Winisz wtedy akumulator. A co, jeśli powodem twoich kłopotów jest coś zupełnie innego? Co, jeśli klucz do tej zagadki tkwi w tym, co zalewasz do baku, a wszystko zmienia się w Polsce w dwóch datach: 1 i 16 listopada? To dni, w których na stacjach paliw po cichu dochodzi do zmiany, która decyduje o komforcie i bezawaryjności twojej podróży.

Opłaty drogowe w Niemczech 2025 dla ciężarówek od 3,5 tony. Kalkulacja opłat

Opłaty drogowe w Niemczech 2025 dla ciężarówek od 3,5 tony mogą wynosić miesięcznie nawet 10 tys. zł. Co przewoźnik może z tym zrobić? Kalkulacja opłat jest niezbędna.

REKLAMA

Rejestracja pojazdu online od 2027 roku. Nowe przepisy uproszczą formalności i zwiększą bezpieczeństwo kierowców

Od 2027 r. rejestracja pojazdu w Polsce przejdzie największą zmianę od lat. Nowe przepisy pozwolą złożyć wniosek całkowicie online, bez papierowych dokumentów i bez wizyty w urzędzie. Kierowcy szybciej zarejestrują samochód, a organy rejestrujące zyskają dostęp do danych pojazdów z innych krajów UE dzięki systemowi AVI. Mniej formalności, większe bezpieczeństwo i koniec niepotrzebnych obowiązków przy rejestracji aut sprowadzonych z zagranicy.

Weto Nawrockiego w sprawie zmian w Prawie o ruchu drogowym. Przewoźnicy bez cyfrowych zezwoleń EKMT. Miały wejść w styczniu 2026 r.

Kolejne weta Prezydenta RP Karola Nawrockiego dotykają polskich przewoźników. Nie będzie cyfrowych zezwoleń EKMT od stycznia 2026 r., na które tak czekali. Spada konkurencyjność polskich przewoźników drogowych na arenie międzynarodowej.

KGP: 106 240 interwencji, 349 wypadków drogowych, 24 ofiary śmiertelne [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 106 240 interwencji. Byli wzywani do 349 wypadków drogowych.

Czy od tego roku za brak opon zimowych są kary? Jakie opony zimowe wybrać - 3PMSF czy M+S? Opady śniegu wkrótce, to już czas na zmianę

Jak co roku, kierowców w Polsce dręczy pytanie, czy to już pora zmiany opon letnich na zimowe. Jesienią aura za oknem bywa niejednoznaczna, w nocy zaskakując nas przymrozkami, zaś w słoneczne dni nadal oferując nawet kilkanaście stopni Celsjusza na plusie. Co z oponami - czy to już czas na przekładkę u wulkanizatora? Zwłaszcza, że zaraz ma sypnąć śniegiem nie tylko w górach.

REKLAMA

Leasing czy wynajem? Co wybrać, co dzieje się z autem po zakończeniu umowy [Gość Infor.pl]

Końcówka roku to gorący czas dla branży leasingowej i motoryzacyjnej. Wielu przedsiębiorców szuka jeszcze sposobów na optymalizację kosztów, rozważa wymianę samochodu lub zakup kolejnego pojazdu. Wybór jednak nie jest prosty – bo czy lepiej zdecydować się na leasing, czy na wynajem długoterminowy? O różnicach między tymi formami finansowania mówił w rozmowie z Szymonem Glonkiem (Infor.pl) Tomasz Jabłoński, wiceprezes PKO Leasing.

Sezonowe OC dla motocykli i kamperów? Sejmowa Komisja prosi rząd o analizę. Co to oznacza dla kierowców w 2026 r.

Sejmowa Komisja do Spraw Petycji po rozpatrzeniu obywatelskiej petycji przyjęła Dezyderat nr 173, w którym zwraca się do Prezesa Rady Ministrów o kompleksową analizę wprowadzenia czasowego (sezonowego) ubezpieczenia OC dla pojazdów używanych tylko przez część roku, takich jak motocykle, kampery czy kabriolety. To pierwszy formalny krok mogący otworzyć debatę nad zmianą zasad ciągłości OC stosowanych dziś w Polsce. Może to oznaczać poważne oszczędności dla posiadaczy pojazdów podlegających obowiązkowi ubezpieczenia OC.

Zapisz się na newsletter
Wszystko, co ważne dla każdego kierowcy. Zmiany przepisów, mandaty, testy aut, moto porady i wiele innych. Bądź na czasie z tym, co dzieje się w świecie motoryzacji, zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA