Czym polska drogówka różni sie od brytyjskiej?

REKLAMA
REKLAMA
Różnice pomiędzy polską a „wyspiarską” drogówką
Polska policja drogowa to obiekt narzekań i skarg wielu kierowców. Jednak jej wyposażenie z roku na roku jest coraz lepsze, a to za sprawą funduszy z Unii Europejskiej.
REKLAMA
Polska „drogówka” na początku bieżącego roku dostała wsparcie od naszego skandynawskiego partnera w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Mimo, że Norwegia nie należy bezpośrednio do UE to w zamian za wspólne korzystanie ze swobód jednolitego rynku Unii Europejskiej postanowiła wesprzeć polską służbę drogową.
Polska policja w ramach tej współpracy gospodarczej dostała sprzęt w postaci radiowozów i motorów , produkowanych na bazie najnowszej technologii.
Takie inicjatywy coraz częściej mają miejsce na terenie naszego kraju. Mimo wszystko organizacja i nowoczesny sprzęt angielskiej drogówki przewyższają znacznie nasze krajowe możliwości.
Wielka Brytania
Codziennie ulice hrabstwa Yorkshire są patrolowane przez 20 jednoosobowych patroli. Policjanci patrolują wówczas miejscowości i prowadzą obserwację ruchu a pomiaru prędkości dokonują parkując radiowóz tak, aby być niewidocznym dla użytkowników dróg.
Zobacz również: Zasady jazdy samochodem w Wielkiej Brytanii
Podczas dokonywania interwencji przez jeden patrol, zawsze w pobliżu ubezpieczany jest on przez dwa inne.
REKLAMA
Takie działania u nas raczej nie mają miejsca. Mimo tego, policja w Yorksire nie nosi broni palnej, lecz policjanci wyposażeni są w paralizator, gaz obezwładniający, metalową pałkę, kajdanki oraz radiostację nasobną.
Co ciekawe, brytyjska drogówka korzysta z własnych informatyków. Do kilku patroli przyporządkowanych może być dwóch informatyków, którzy znajdują się w radiowozie z odpowiednim sprzętem komputerowym. Taki stan rzeczy sprawia, iż policjanci są nad wyraz skuteczni.
W Wielkiej Brytanii policja drogowa prowadzi „wychowanie komunikacyjne” już w przedszkolach i szkołach. Budowanie świadomości bezpiecznej jazdy i przestrzegania przepisów przebiega już na najniższym szczeblu wiekowym.
Brytyjczycy dostawszy mandat za przekroczenie prędkości zwykle nie wnoszą sprzeciwów. Jest to wpływ kultury jazdy i przekonań, jakie zostały w nich zakorzenione poprzez wychowanie.
W Polsce taka sytuacja wydałaby się nieco groteskowa, gdyby kierowca przyjął z pokorą mandat i odjechał uśmiechnięty do domu. Oczywiście zdarzają się takie przypadki, lecz mentalność Polaków sprawia, iż odznaczają się oni tym, że często kłócą się z policjantami drogowymi oraz ostentacyjnie manifestują swoje niezadowolenie.
Zobacz też: Jak zachować się podczas kontroli drogowej w Chorwacji?
W UK w przypadku zatrzymania kierowcy bez ważnego ubezpieczenia, od razu wzywana jest pomoc drogowa w celu usunięcia pojazdu. Kierujący wówczas musi podpisać protokół, w który wyraża zgodę na holowanie oraz na sprzedaż lub złomowanie pojazdu, w przypadku gdy właściciel nie zgłosi się na policję w ciągu 7 dni na posterunek z aktualnymi dokumentami.
REKLAMA
REKLAMA