Jak alkohol wpływa na kierowcę?
REKLAMA
REKLAMA
Słowo alkohol pochodzi z języka arabskiego od słów al-ghul, które oznaczają tyle, co „zły duch”. Już sama nazwa powinna dać nam do myślenia. Gdy go spożywamy, szybko przenika on do płynów w organizmie i poprzez krew jest rozprowadzany do wszystkich jego tkanek. Oprócz tego, że dewastuje wątrobę i sieje spustoszenie w innych organach, wpływa też na naszą psychikę i zdolności motoryczne. Co za tym idzie, stajemy się niesprawni fizycznie oraz nieadekwatnie oceniamy różne sytuacje. Stąd też wpływ alkoholu na nasz nastrój – dla jednych oznacza wesołość, dla innych nadmierny smutek. Powoduje on zmiany myśli i zachowań.
REKLAMA
Zobacz też: Dobre nawyki na drodze
To, jak wiele alkoholu możemy spożyć i w jakim czasie pozbędziemy się go z organizmu zależy od płci i masy ciała oraz sprawności naszego metabolizmu. Przy zaledwie 0,3 promila we krwi, nasza uwaga jest rozproszona. Przy 0,8 promila występuje obniżenie zdolności psycho-ruchowych, czyli koordynacji. Dochodzi do tego obniżona zdolność do obiektywnej oceny sytuacji. Przy 1,5 promila możemy już mieć problemy z zachowaniem równowagi, nasz czas reakcji i refleks będą zdecydowanie opóźnione, do tego nie myślimy logicznie i postępujemy brawurowo. Przy 5 promilach grozi nam śmierć.
Obliczanie zawartości alkoholu we krwi
Puszka piwa, lampka wina i kieliszek wódki mają w sobie mniej więcej tyle samo czystego alkoholu i jest to około 10 gram. Średnio przyjmuje się, że mężczyzna może wydalić z organizmu około 10-12 g alkoholu w ciągu godziny, kobieta około 8-10 g. W Polsce dopuszczalna jego ilość we krwi dla kierowcy to 0,2 promila. Jeśi do obiadu u znajomych wypiliśmy kilka lampek wina i chcemy wracać do domu samochodem za kierownicą, lepiej dokładnie obliczyć, czy jesteśmy już bezpieczni. Możemy zrobić to w dość prosty sposób. Wystarczy podzielić ilość spożytego, czystego alkoholu w gramach przez masę naszego ciała, pomnożoną przez liczbę 0,7 dla mężczyzn i 0,6 dla kobiet. W ten sposób otrzymamy ilość alkoholu we krwi w promilach.
Zobacz również: Bezpieczna podróż samochodem
Jeśli zaś rano, po imprezie chcemy usiąść za kółkiem, powinniśmy obliczyć, ile alkoholu wypiliśmy i kiedy skończyliśmy go spożywać, a następnie według zasady, że przez godzinę wydalamy od 8 do 12 g tej substancji (odpowiednio dla kobiet i dla mężczyzn) policzyć, czy już jesteśmy od niego wolni. Liczymy zawsze od czasu, kiedy skończyliśmy pić. Jeśli mamy dostęp do internetu, możemy poszukać serwisu www, który przeprowadzi takie obliczenia na podstawie udzielonych przez nas informacji.
Alkomaty
Możemy się również wyposażyć w kieszonkowy alkomat. Koszt takiego urządzenia to od około 60 do 400 złotych. Jeśli często zdarza nam się udać samochodem na imprezę lub zakrapianą kolację, warto zainwestować w taki alkomat. Jest prosty w obsłudze, dyskretny, a może uratować nie tylko nasze prawo jazdy, ale również życie wielu osób.
Pamiętajmy, nigdy nie wsiadajmy za kierownicę, jeśli nie jesteśmy pewni, że pozbyliśmy się całego alkoholu z organizmu.
REKLAMA
REKLAMA