Jak walczyć z sennością i zmęczeniem podczas jazdy?
REKLAMA
REKLAMA
Pierwszą oznaką senności jest zniechęcenie. Kierowcy nie chce się włączyć kierunkowskazu, albo jest mu obojętne, że słucha w radio takiej muzyki, której nie lubi. Czasami czuje, że przestaje myśleć. To są pierwsze sygnały, gwarantujące, iż kierowca za kilka lub kilkanaście minut zaśnie. Zanim to nastąpi, poczuje jak powieki robią się coraz cięższe, coraz trudniej będzie mu otworzyć oczy... Czasem, szczególnie przy jeździe nocnej, zacznie mieć jakieś omamy wzrokowe. Zobaczy jakieś zjawy, duchy, mgłę której nie ma... Przestanie prawidłowo definiować to, co widzi. Obraz chwilami będzie się zamazywał...
REKLAMA
Zobacz również: Jak pokonywać długie trasy?
Im wcześniej rozpozna się objawy senności, tym większa jest szansa, aby nie zasnąć. Nie ma jednak na to recepty ze stu procentową gwarancją. Nie ma też całkowicie niezawodnego sposobu na zwalczenie senności za kierownicą. Jedynie przyzwoity wypoczynek połączony z co najmniej ośmiogodzinnym snem w nocy poprzedzającej wyjazd znacznie zwiększa szanse w walce ze snem.
Kawa czy herbata?
REKLAMA
Powszechnie uważa się, że niezawodnym lekarstwem przeciw senności jest mocna, gorąca kawa. Jednak są ludzie, którzy po wypiciu kawy zasypiają jeszcze szybciej. Wolniej, ale za to na dłużej rozbudza mocna niezbyt słodka lub gorzka herbata. Nikt jednak nie zna żadnego sposobu gwarantującego bezsenność w czasie jazdy. Każdy człowiek jest inny i na każdego działa co innego.
Co robić po zauważeniu pierwszych objawów senności? Najpierw – natychmiast, bez względu na protesty pasażerów, zmniejszyć do minimum ogrzewanie lub wyłączyć je całkowicie. Włączyć zimny nadmuch i ustawić tak, aby jak największy strumień powietrza owiewał twarz. Można uchylić jedno z okien ¬– najlepiej to w tylnych lewych drzwiach, aby zwiększyć przewietrzanie kabiny. Włączyć dobrą, rytmiczną muzykę – ale nie za głośno. Głośna muzyka potęguje zmęczenie. Gdy to nie pomoże – bezwarunkowo należy zatrzymać się w bezpiecznym miejscu, najlepiej na poboczu jak najdalej od jezdni lub na przydrożnym parkingu, podciągnąć maksymalnie do przodu swój fotel i odchylić do oporu oparcie. Samotnie podróżujący kierowca powinien w tym momencie zamknąć wszystkie okna i zablokować drzwi. Zniechęci tym amatorów cudzego mienia.
Zobacz też: Podróż samochodem w ciąży. Czy to bezpieczne?
Po wykonaniu tych czynności trzeba ułożyć się w miarę wygodnie i zasnąć. Nie ma skuteczniejszej metody na senność niż sen. Czasem wystarczy 15 minut czy pół godziny snu, a właściwie drzemki, aby móc kontynuować jazdę przez kolejne kilka godzin. Zawsze należy pamiętać o tym, że jest to też półśrodek, skuteczniejszy od innych, ale nie stuprocentowy.
Kierowca, który zaśnie za kierownicą podczas jazdy, wydaje wyroki śmierci na siebie i innych użytkowników drogi. Należy więc zrobić wszystko, aby odpędzić sen, a gdy to będzie zbyt trudne, po prostu przerwać jazdę i odpocząć. Wybór jest prosty: dojechać do celu godzinę lub dwie później, albo prawdopodobnie nie dojechać nigdy.
REKLAMA
REKLAMA