Drift z prędkością 231 km/h. Dostał nie mandat, a nagrodę!
REKLAMA
REKLAMA
- Drift z prędkością 231 km/h. Ostałowski nowym mistrzem!
- Rekordowy drift na lotnisku w Pile. Warunki były idealne
- 231 km/h i to... driftem. Ostałowski i 1000-konne BMW Furia
- Drift z prędkością 231 km/h. A to nie koniec wyników Ostałowskiego
Drift z prędkością 231 km/h. Ostałowski nowym mistrzem!
Polak potrafi? To hasło czasami ma raczej pejoratywny wydźwięk. Nietrudno bowiem znaleźć w sieci filmiki, które zamiast "Polak potrafi" można opisać jeszcze lepiej znanym dziś sloganem "przytrzymaj mi piwo". Tyle że ten wyczyn do tych kategorii nie należy. Tak, Bartosz Ostałowski prowadził przy pomocy stopy i tak, osiągnął dokładnie 231,66 km/h driftując. Tyle że zrobił to w warunkach całkowicie kontrolowanych, bo na zamkniętym lotnisku w Pile. Obiekt został przygotowany do pobicia rekordu i nowy rekord udało się ustanowić.
REKLAMA
Rekordowy drift na lotnisku w Pile. Warunki były idealne
Teraz nieco informacji technicznych. Rekord Guinnessa był bity na lotnisku w Pile. To posiada 2-kilometrowy pas startowy o szerokości 60 metrów. Pomiar prędkości był wykonywany na odcinku 50 metrów. Służyły do tego bramki czasowe, które pracują z dokładnością co do 0,001 sekundy. Nawet fotoradary nie są tak precyzyjne! A na tym pomiary nadal się nie kończyły. Bo samochód w czasie jazdy musiał też spełniać wymogi driftingowe. Konieczny był poślizg o 30 stopni. Ten był mierzony przez specjalne urządzenie, czyli tzw. driftbox.
231 km/h i to... driftem. Ostałowski i 1000-konne BMW Furia
REKLAMA
Oczywiście Bartosz nie mógłby mówić o rekordzie, gdyby nie wyjątkowe auto. Podczas bicia rekordu Ostałowski siedział za kierownicą BMW E92. Furia dysponuje 7-litrowym silnikiem LS3. V-ósemka ma podwójne doładowanie. W efekcie generuje 1000 koni mocy i aż 1280 Nm momentu obrotowego. Za transfer mocy na koła odpowiada automatyczna skrzynia ZF 8HP90.
Drobna dygresja. Gdyby w dobie obecnych kar, Bartosz Ostałowski powtórzył swój wyczyn na drodze publicznej, z pewnością... trafiłby do sądu. Bez prawa jazdy, ale za to z wizją 30-tysięcznej grzywny. Bądźcie zatem jak Bartosz. Wykonujcie takie figury drogowe wyłącznie w specjalnie do tego przygotowanych miejscach i warunkach. Nie na ośnieżonym parkingu przed marketem...
Drift z prędkością 231 km/h. A to nie koniec wyników Ostałowskiego
Ustanowienie rekordu Guinnessa w najszybszym drifcie w samochodzie prowadzonym stopą i osiągnięcie prędkości na poziomie 231,66 km/h bez wątpienia jest nie lada wyczynem. Tyle że Bartosz zdążył już przyzwyczaić wszystkich do robienia rzeczy niemożliwych. Prowadzi stopą, bo obie ręce stracił w wypadku. To jednak nie przeszkodziło mu w startowaniu w Driftingowych Mistrzostwach Polski i ligach europejskich na równych zasadach z pełnosprawnymi kierowcami. I co ważne, występy te odbywają się z sukcesami.
Bartosz Ostałowski w roku 2019 uplasował się na trzecim miejscu w DMP w klasie PRO2. Stał się tym samym Driftingowym Wicemistrzem Polski.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.