Już 60 proc. używanych aut w Polsce pochodzi z importu. Dlaczego Polacy wciąż tak chętnie kupują samochody używane z zagranicy?

REKLAMA
REKLAMA
Ponad połowa używanych samochodów na polskim rynku pochodzi z zagranicy – a liczby te wciąż rosną, zbliżając się do rekordowych poziomów sprzed kilku lat. Prym w imporcie wiodą auta z Niemiec, ale to import z USA notuje najbardziej dynamiczny wzrost. Jednocześnie przeciętny wiek i przebieg sprowadzanych pojazdów są wyraźnie wyższe niż w przypadku transakcji na autach krajowych, co może stanowić wyzwanie dla nabywców.
- Już 60 proc. używanych aut w Polsce pochodzi z importu
- Z zagranicy najchętniej sprowadzamy używane Volkswageny
- Używane auto z importu – starsze i bardziej zużyte?
- Co dalej z importem używanych aut z USA?
Już 60 proc. używanych aut w Polsce pochodzi z importu
REKLAMA
Według najnowszych danych prawie 60 proc. aut z bazy CARFAX, obejmującej ponad 23 mln używanych samochodów w Polsce, zostało sprowadzone z zagranicy. Jak podaje Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, poziom importu samochodów używanych w ostatnich latach rośnie, osiągając podobne wartości jak w szczytowych pod tym względem latach 2019 i 2021. Ponad połowa używanych aut importowanych do Polski pochodzi z Niemiec, ale największy wzrost odnotowały w ostatnich latach Stany Zjednoczone (w samym 2024 r. aż o 55 proc. względem roku wcześniejszego).
REKLAMA
Popularność importu samochodów używanych do Polski ma solidne podstawy ekonomiczne i konsumenckie. Kluczową rolę w tych decyzjach odgrywa stosunek jakości (przynajmniej tej oczekiwanej) do ceny. Samochody z Niemiec, Holandii czy Belgii często oferują wyższy standard wyposażenia, lepszy stan techniczny i profesjonalne dotychczasowe serwisowanie w autoryzowanych stacjach obsługi w przeciwieństwie do starych aut krajowych, przy porównywalnej cenie. Jednak rzeczywistość czasami czasem boleśnie odbiega od oczekiwań nabywców.
Z zagranicy najchętniej sprowadzamy używane Volkswageny
Polacy chętnie sięgają po marki takie jak Volkswagen, Opel czy Audi – m.in. z uwagi na dostępność części zamiennych, łatwość serwisowania (mechanicy znają te auta) i ugruntowaną opinię, a rynek leasingowy napędza stałą rotację aut używanych. Pomimo ryzyk związanych z brakiem pełnej historii pojazdu, przewaga cenowa i dostępność interesujących modeli – zwłaszcza premium – wciąż przyciągają nabywców. To zjawisko będzie kontynuowane tak długo, jak długo różnice w cenach, jakości i dostępności w stosunku do używanych aut tych samych marek pozostaną znaczące.
Najczęściej sprowadzane z zagranicy marki to:
- Volkswagen – 21 proc. używanych aut w bazie CARFAX, średni wiek: 20 lat, średni przebieg: 275 tys. km;
- Opel – 13 proc., średni wiek: 18 lat, średni przebieg: 235 proc.;
- Audi – 11 proc., średni wiek: 18 lat, średni przebieg: 271 tys. km;
- Ford – 10 proc., średni wiek: 15 lat, średni przebieg: 213 tys. km;
- Renault – 9 proc., średni wiek: 17 lat, średni przebieg: 251 tys. km.
Zdecydowanie najczęściej sprowadzanymi do Polski modelami używanych aut są Volkswagen Golf – 4 proc. wszystkich importowanych aut i 26 proc. wszystkich importowanych Volkswagenów – oraz Audi A4 – również 4 proc. wszystkich importowanych aut i aż 41 proc. wszystkich importowanych samochodów tej marki.
Używane auto z importu – starsze i bardziej zużyte?
REKLAMA
Zakup samochodu importowanego może być atrakcyjną opcją, jednak kupujący powinni być świadomi ryzyka związanego z ich stanem technicznym. Średni wiek statystycznego używanego auta sprowadzonego z zagranicy wynosi 17 lat, o 2 lata więcej niż w przypadku ogólnej średniej zarejestrowanych w Polsce pojazdów, a ich przeciętny przebieg jest od niej wyższy o 19 tys. km. Z drugiej strony, co najmniej 37 proc. importowanych aut ma w swojej historii zanotowane wypadki lub uszkodzenia, co stanowi nieco lepszy wynik w porównaniu do ogółu używanych samochodów w kraju, gdzie ten odsetek wynosi 39 proc. Natomiast w przypadku tylko 42 proc. używanych aut z importu odnotowano niejasności i zdarzenia związane z ryzykiem, na które warto zwrócić uwagę przed zakupem (np. nietypowe wskazania licznika). Wśród ogółu samochodów używanych w Polsce ten odsetek wynosi aż 77 proc.
Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku pojazdów sprowadzonych z zagranicy nie zawsze jest dostępna pełna dokumentacja, co utrudnia ocenę ich rzeczywistej historii i stanu technicznego. W obliczu tego faktu oraz ciągłego, wzrastającego napływu aut używanych z importu na polski rynek kluczowe staje się przemyślane podejście do zakupu, które ma szansę uchronić konsumentów przed konsekwencjami nieznajomości faktycznego stanu auta.
Co dalej z importem używanych aut z USA?
Rynek używanych samochodów w Polsce wkracza w okres dynamicznych zmian. Jak wspomniałem na początku, w ostatnich latach bardzo szybko rośnie liczba używanych aut sprowadzanych do Polski ze Stanów Zjednoczonych, może się to jednak zmienić w związku z rozpoczętą przez USA wojną celną z Unią Europejską. Jeszcze niedawno była mowa o zawieszeniu nowych taryf do lipca, jednak, według najnowszych informacji, mogą się one zmienić już w czerwcu. Może to poważnie zahamować rosnący dotąd import aut zza oceanu.
Dotychczas pojazdy z USA kusiły niższą ceną, ale nowa polityka celna może sprawić, że import stanie się po prostu nieopłacalny. W przypadku wprowadzenia ceł odwetowych przez Unię Europejską należy oczekiwać spadku zainteresowania importem z USA, zwłaszcza że wzrost cen sprowadzanych aut nałoży się na wspomniany wewnętrzny impuls podażowy wewnątrz UE. Obecnie samochody używane ze Stanów są tańsze średnio o 20-30 proc. od europejskich. Polityka odwetowa mogłaby nawet potroić obecne stawki i doprowadzić do zatrzymania zainteresowania importem.
Dodatkowo cały czas aktualny pozostaje problem pułapek związanych z samochodami z USA – „salvage” (odzysk), “rebuilt” (odtworzony) czy „junk” (złom) to niezmiennie najczęstsze terminy pojawiające się w historii aut używanych importowanych ze Stanów. Takie pojazdy, choć atrakcyjne cenowo, bywają źle naprawione, a ich historia nie zawsze jest przejrzysta. Brak jednolitego standardu dokumentacji w USA potęguje ryzyko.
Równolegle na rynku europejskim rośnie presja regulacyjna – przepisy dotyczące emisji oraz strefy czystego transportu będą sukcesywnie eliminować najstarsze auta spalinowe. W rezultacie popyt może przesuwać się w kierunku nowszych, bardziej ekologicznych pojazdów, w tym hybryd i elektryków. Rynek wtórny zmierza ku większej transparentności i profesjonalizacji. W kolejnych latach kluczowe stanie się nie tylko pochodzenie auta, ale przede wszystkim jego udokumentowana historia, stan techniczny i zgodność z normami środowiskowymi.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA