General Motors wraca na giełdę
REKLAMA
REKLAMA
W środę nocą polskiego czasu koncern GM wrócił na giełdę po tym, jak w 2009 roku został niej wycofany. W ofercie publicznej sprzedał 478 mln swoich zwykłych akcji, których cena wynosiła 33 dolary za sztukę oraz dodatkowo pakiet akcji uprzywilejowanych za 5 miliardów dolarów. Za całość w sumie GM zbierze ponad 23 miliardy dolarów. To największa oferta publiczna w dziejach. Pobity został rekord ustanowiony przez operatora systemu kart płatniczych VISA, który dwa lata temu sprzedał na giełdzie akcje za prawie 20 miliardów dolarów.
REKLAMA
Po ofercie publicznej udziały rządu USA w GM spadną o ponad połowę, z 61 do około 30 procent. Koncern ten przestanie być formalnie kontrolowany przez Biały Dom.
Zobacz również: 11-krotny wzrost zysku BMW
REKLAMA
Inwestorzy, którym udało się kupić akcje koncernu, mieli wczoraj powody do zadowolenia. Już w kilka minut po debiucie kurs akcji GM wzrósł niemal o 10 procent.
Kilka godzin po debiucie za jedną akcję GM trzeba było zapłacić 36 dolarów. A półtora roku temu, gdy koncern schodził z giełdy akcje te kosztowały zaledwie dolara za sztukę.
We wrześniu 2008 roku, kiedy to GM obchodził setne urodziny, rozpętał się kryzys finansowy na świecie. Dwa miesiące później menedżerowie GM w prosili Kongres USA o ratunkowe kredyty, by ocalić firmę przed bankructwem. GM dostał 50 miliardów dolarów ratunkowych kredytów. To jednak nie ocaliło firmy. W czerwcu zeszłego roku GM ogłosił niewypłacalność.
Zobacz również: Nissan Murano topless
Następnie majątek GM przejęła nowa spółka o tej samej nazwie. Aby poprawić sytuację firma musiała zamknąć 14 z 47 amerykańskich fabryk. Wsparciem dla GM okazało się duże zapotrzebowanie na auta w Chinach, gdzie koncern sprzedaje teraz więcej aut niż na rodzimym rynku.
Źródło: Gazeta.pl
REKLAMA
REKLAMA