Kradzież katalizatorów. Policja stawia 151 zarzutów. Straty to 2,2 mln zł
REKLAMA
REKLAMA
- Ukradli 151 katalizatorów. Co najmniej 151!
- Złapanie złodziei katalizatorów to szansa dla kierowców?
- Co może zrobić kierowca w razie kradzieży katalizatora?
Kradzieże katalizatorów cały czas są w Polsce faktem. Łup w postaci puszki wypełnionej metalami szlachetnymi oznacza dla złodziei spory zarobek. W jeden wieczór mogą zdobyć towar wart nawet kilka tysięcy złotych. Dla kierowców to z kolei poważny problem. Problem, bo samochód z wyciętym katalizatorem nie nadaje się do jazdy. A naprawa? Naprawa jest droga.
REKLAMA
Ukradli 151 katalizatorów. Co najmniej 151!
REKLAMA
Na trop szajki kradnącej katalizatory wpadli ostatnio policjanci z Krakowa. W zaroślach na terenie gminy Liszki odnaleźli 40 ukrytych katalizatorów. Wszystkie pochodziły z kradzieży. Dwa tygodnie zajęło funkcjonariuszom poszukiwanie "właścicieli" łupu. Gdy jednak 26- i 35-latek ostatecznie wpadli, policjanci ujawnili przy nich kolejnych 26 skradzionych katalizatorów. Już w tym punkcie liczba urosła zatem do 66. A na tym nie koniec...
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie wszczęli śledztwo przeciwko mężczyznom. To jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków Prądnik Biały. 26- i 35-latek trafili do aresztu, a policjanci prowadzą dalej czynności. I te niestety oznaczają jedynie poszerzenie zarzutów. W toku prowadzonego śledztwa policjanci udowodnili mężczyznom kolejne 83 kradzieże katalizatorów. Tych tym razem dopuścili się na terenie województwa śląskiego. Do prowadzonego śledztwa włączono zebrane w tej sprawie materiały z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie i Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.
Złapanie złodziei katalizatorów to szansa dla kierowców?
REKLAMA
Na chwilę obecną 26- i 35-latek mają postawionych 151 zarzutów. Te dotyczą łącznych strat oszacowanych na 2,2 mln zł. A policjanci cały czas nie spoczywają na laurach. Śledczy badają czy podejrzani nie dopuścili się więcej podobnych kradzieży w innych rejonach Polski.
Skąd wzięła się tak wysoka kwota? Nowy katalizator czasami kosztuje 500 czy 600, a czasami prawie 2 tys. zł. A do sumy doliczyć trzeba jeszcze koszt montażu czy lawetowania auta. Stąd tak astronomiczna suma. Czy złapanie sprawców oznacza, że kierowcy odzyskają środki? To mocno wątpliwe. Poszkodowani mieliby szansę starania się o zwrot środków, ale dopiero po prawomocnym wyroku karnym i po wytoczeniu sprawy cywilnej. W razie wygranej pieniądze i tak musieliby jednak pewnie ściągać przez komornika…
Co może zrobić kierowca w razie kradzieży katalizatora?
Podstawą jest telefon na policję i zgłoszenie sprawy. Być może tak jak w tym przypadku, policjantom uda się ustalić sprawców. Nie, to nie sprawi, że kierowca odzyska katalizator czy pieniądze. To jednak oznacza jedynie tyle, że złodziei uda się wyeliminować z ulic. Nie popełnią kolejnego przestępstwa.
Po zgłoszeniu sprawy na policję kierowca może np. sprawdzić zakres posiadanej polisy autocasco. Być może z AC uda się pokryć koszty naprawy. Jeżeli to nie będzie możliwe lub auto ubezpieczenia dodatkowego nie posiada, kierowca nie ma innego wyjścia, jak naprawę auta z własnej kieszeni. Chcąc obniżyć koszty, właściciel pojazdu może zdecydować się np. na zakup katalizatora używanego lub nowego zamiennika. Choć z używanym warto zachować ostrożność. Części takie mogą bowiem pochodzić właśnie z kradzieży.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA