Używane: Citroen DS 5 (2011 - 2018) - oponie i typowe usterki
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Citroen DS5 był niczym innym jak atakiem francuzów na segment premium. Ci doskonale wiedzieli o tym, że nie przebiją się do świadomości klientów standardową koncepcją auta. W końcu osoby poszukujące klasyki i tak wybrałyby Audi A4, BMW serii 3 czy Mercedesa klasy C. Wybrali zatem własną drogę. A jej elementem stało się nadwozie typu hatchback. Podobne próby były podejmowane wcześniej przez inne marki - Renault miało Vel Satisa, a Opel Signum. Obydwie skończyły się fiaskiem. Czemu zatem Citroenowi miało się udać? Ten w przeciwieństwie do obydwu konstrukcji miał zaoferować zachwycający design nadwozia.
REKLAMA
Linia nadwozia DS5 jest wysmakowana oraz pełna detali i mocnych przetłoczeń. Nie ma jednak w sobie nawet krztyny dziwactwa charakterystycznego dla Citroenów. W zamian prezentuje się dynamicznie i nowocześnie. Charakterystyczny kształt był o tyle ważny dla całej koncepcji auta, że Francuzi dość szybko dopisali do niego dość ciekawą filozofię. Otóż próbowali na siłę udowodnić, że był inspirowany inną legendą - a mianowicie miał korzenie w awiacji, konkretnie w projekcie samolotu ponaddźwiękowego Concorde. Do roku 2015 DS5 był produkowany jako Citroen. Później pójście w stronę segmentu premium zostało jeszcze mocniej podkreślone. Powstała nowa marka - DS.
Używane: Citroen DS 5 - czyszczenie magazynów. Tyle przycisków, ile się da!
Zdjęcia nowego modelu przed premierą w roku 2011 robiły potężne wrażenie. I gdy auto zostało zaprezentowane podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie, zapanowała delikatna konsternacja. Bo o ile nadwozie rzeczywiście przypominało dzieło sztuki samochodowej, o tyle wnętrze… już takie nie było. Kabina pasażerska składa się z obłych i gładkich plastików oraz potężnej ilości... przycisków. Guziki są praktycznie wszędzie - po lewej stronie pod kierownicą, na kierownicy, na konsoli centralnej. Kabina DS 5 wygląda trochę jak przytłaczający kokpit samolotu pasażerskiego. Po co to wszystko? Logika francuska jest ciężka do odgadnięcia. Szczególnie że w 2011 dało się już upchnąć 90 proc. funkcji w dotykowym ekranie.
Zobacz również: Test DS DS5 2.0 HDi 180 KM aut.
Problemy z ergonomią nie wyczerpują jednak listy niedoskonałości kabiny pasażerskiej używanego Citroena DS5. Z biegiem lat coraz mocniej uwidaczniają się problemy jakościowe. Tapicerki nie starzeją się najlepiej, a zastosowane miejscami twarde i nieprzyjemne w dotyku plastiki zaczynają niepokojąco potrzaskiwać w czasie jazdy. Co z bagażnikiem? Używany DS5 w wersji spalinowej oferuje kufer o pojemności od 468 do 1288 litrów. To przyzwoity wynik w segmencie D. Gorzej ma się sytuacja w przypadku modeli hybrydowych. Ich kierowcy mogą korzystać z bagażnika o pojemności standardowej wynoszącej zaledwie 322 litry.
Używane: Citroen DS 5 - dynamiczny, ale raczej nie oszczędny
Paletę używanego Citroena DS5 otwiera silnik 1.6 THP. Ma cztery cylindry, doładowanie i bezpośredni wtrysk paliwa. Do tego występuje w dwóch wersjach - o mocy 156 i 200 koni mechanicznych. Problemy? Kierowcy skarżą się na niską trwałość łańcucha rozrządu. Aby element wytrzymywał duże przebiegi, trzeba regularnie kontrolować zużycie… oleju silnikowego i uzupełniać ewentualne braki. To właśnie ubytek smarowidła najczęściej odbija się na stanie rozrządu. Poza tym benzyniak choć całkiem dynamiczny jest też paliwożerny. Tym samy deklaracje producenta mówiące o średnim spalaniu na poziomie 7 litrów można włożyć między bajki.
Zobacz również: Silnik 1.6 HDi PSA - awarie, problemy, opinie
Paletę silników wysokoprężnych pod maską używanego Citroena DS5 otwiera motor 1.6 HDI. Zarówno wersja 112-, jak i 120-konna ma pewne braki w kwestii dynamiki. Z drugiej strony po stronie ich zalet zapisać można symboliczne spalanie - w trasie spokojnie w okolic 4,5 litra oraz dobrą trwałość. W dieslu PSA pamiętać należy właściwie o jednym elemencie - przewodzie doprowadzającym olej do turbosprężarki. Zbierają się w nim zabrudzenia, a gdy stanie się niedrożny, dość szybko doprowadzi do zatarcia doładowania. Oczko wyżej plasuje się silnik 2.0 HDI. Ten występował w trzech wersjach mocy - 150, 163 i 180 koni mechanicznych.
Używane: Citroen DS 5 - czy hybryda to dobry pomysł?
Większy z ropniaków jest równie trwały jak mniejszy. W efekcie do przebiegu na poziomie 250 - 300 tysięcy kilometrów nie powinien się stać źródłem zbyt wielu awarii. Wytrzymuje i sprzęgło, i doładowanie, i wtryski. A do tego oferuje dobrą dynamikę i jest mocno oszczędny. Co z hybrydą? To dość ciekawa konstrukcja, która łączy 163-konnego diesla napędzającego przednie koła i 37-konny agregat elektryczny dostarczający moc do tylnej osi. Elektryk ma funkcję wspomagającą. Za sprawą niewielkiego akumulatora włącza się tylko na kilka minut. W efekcie napęd spalinowo-elektryczny nie ma dużej szansy na drastyczne obniżenie wyników spalania, a 4x4 to raczej wspomagacz podjazdu pod niewielkie wzniesienie.
Zobacz również: Eksploatacja silnika 2.0 HDI
W przypadku używanego Citroena DS5 Hybrid4 ciężko mówić o mocno efektywnie działającej hybrydzie i napędzie 4x4. A to jeszcze nie koniec problemów. Bo jeżeli któraś z wersji jest szczególnie omawiana na formach użytkowników auta, to właśnie jest nią elektryczny diesel. Kierowcy często piszą o niedziałającym wspomaganiu układu kierowniczego, chwilowych utratach mocy czy częstych komunikatach o awarii. Problem z układem napędowym jest taki, że wymaga ingerencji dobrego elektromechanika i wnikliwej diagnostyki komputerowej. Poza tym z pewnością nie jest tani w naprawie.
Używane: Citroen DS 5 - dane techniczne producenta:
- Citroen DS5 - silniki benzynowe:
Silnik | Moc | Moment obrotowy | Przyspieszenie 0 - 100 km/h | Prędkość maksymalna | Średnie spalanie w litrach na 100 km |
1.6 THP | 156 KM | 240 Nm | 9,7 s. | 202 km/h | 7,1 |
1.6 THP | 200 KM | 275 Nm | 8,2 s. | 235 km/h | 6,7 |
- Citroen DS5 - diesle:
Silnik | Moc | Moment obrotowy | Przyspieszenie 0 - 100 km/h | Prędkość maksymalna | Średnie spalanie w litrach na 100 km |
1.6 HDI | 112 KM | 270 Nm | 12,4 s. | 191 km/h | 4,8 |
1.6 HDI | 120 KM | 300 Nm | 11,7 s. | 191 km/h | 3,9 |
2.0 HDI | 150 KM | 370 Nm | 9,8 s. | 210 km/h | 4,0 |
2.0 HDI | 163 KM | 340 Nm | 8,8 s. | 215 km/h | 4,9 |
2.0 HDI | 180 KM | 400 Nm | 9,2 s. | 220 km/h | 4,5 |
2.0 HDI Hybrid4 | 200 KM | brak danych | 8,6 s. | 211 km/h | 3.9 |
Modelem DS5 Citroen chciał pokazać, że wraca do korzeni. I stylizacja auta rzeczywiście jest awangardowa i rzucająca się w oczy. To samo nie dotyczyło jednak zawieszenia. Bo wizytówka francuskiej marki - układ hydropneumatyczny - nie był dostępny nawet na liście opcji! W zamian Francuzi postawili na kolumny McPhersona na przedniej i… belkę skrętną na tylnej osi. Zawieszenie ma archaiczną konstrukcję i w opinii kierowców nie sprawdza się najlepiej. Okazuje się niezwykle sztywne. I być może to nie byłoby takie złe - w końcu było w stanie potęgować sportowy potencjał modelu. Tak się jednak nie stało.
Używane: Citroen DS 5 - zawieszenie twarde, a układ kierowniczy nieczuły!
REKLAMA
Twarde zawieszenie w DS5 nie ma całkowicie sensu z uwagi na dwa elementy. Pierwszym jest mało precyzyjny i zbyt mocno wspomagany - a przez to nieczuły - układu kierowniczego. Drugim okazuje się głośna praca elementów zawieszenia. Resorowanie używanego Citroena DS5 mimo wszystko ma pewne zalety. A te dotyczą głównie jego trwałości. Ciężko znaleźć doniesienia mówiące o tym, że któryś z elementów resorowania zużył się przedwcześnie. Poza tym nawet jeżeli konieczna będzie wymiana łącznika, drążka czy tulei, ceny części zamiennych z uwagi na prostotę konstrukcji są naprawdę niskie.
Używany Citroen DS5 nie jest autem specjalnie awaryjnym. W końcu początek drugiej dekady XXI weku jest czasem, w którym Francuzi dysponowali już całkiem trwałą technologią. Auta nie psują się na każdym kroku, mimo wszystko są elementy na które kierowcy dość często narzekają. Przykład? Ten dotyczy systemu multimedialnego - radia, które działa z opóźnieniem, wieszającego się ekranu i słabej nawigacji satelitarnej. Czy to jednak zasadnicza usterka? To raczej uroda DS-a.
Używane: Citroen DS 5 - tanio nie było!
Citroen DS5 nie był autem tanim. W momencie rynkowej premiery w Polsce został wyceniony na 100 tysięcy złotych. Kwota była zdecydowanie solidna! Dziś ceny modeli używanych mocno stopniały i startują od jakiś 35 tysięcy złotych. To dużo? Nie do końca. Szczególnie że w zamian kierowca otrzymuje świetnie wyposażone auto segmentu D z silnikiem diesla. Problemy? Diesle z dolnej części przedziału cenowego mają wysokie przebiegi. Hybrydy - jak wskazują raporty - mogą być problematyczne. Lepiej zatem odpuścić sobie ich kandydaturę. Ceny wersji benzynowych zaczynają się od jakiś 37 tysięcy złotych.
Używany Citroen DS5 to samochód w typowo… francuskim stylu. Inżynierowie PSA zbudowali naprawdę piękną karoserię i połączyli ją ze sprawdzoną technologią świetnych silników diesla. Niestety w tym samym czasie uzupełnili konstrukcję wnętrzem ponabijanym masą przycisków i postawili na innowację w stylu hybrydy, która się nie sprawdza. Czy to oznacza, że DS5 trzeba omijać szerokim łukiem? Z pewnością nie. Ten samochód wymaga jednak amatora. Kupi go tylko ktoś, kto zrozumie jego filozofię, ewentualnie zauroczy się stylizacją. I co ciekawe, to nie musi oznaczać strzału w kolano. Bo wybór dobrego egzemplarza to zakup solidnego i trwałego auta.
Używane: Citroen DS 5 - ceny części zamiennych:
- filtr oleju - od 11 zł
- filtr powietrza - od 28 zł
- filtr paliwa - od 40 zł
- filtr kabinowy - od 32 zł
- zestaw paska rozrządu - od 248 zł
- zestaw paska wielorowkowego - od 381 zł
- tarcza hamulcowa przód - od 123 zł
- tarcza hamulcowa tył - od 111 zł
- klocki hamulcowe (komplet na oś) - od 65 zł
- łącznik stabilizatora - od 24 zł
- końcówka drążka kierowniczego - od 27 zł
- amortyzator - od 149 zł
- sprzęgło komplet - od 681 zł
- koło dwumasowe - od 1369 zł
- zawór EGR - od 485 zł
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.