Polska premiera Forda C-Max i Grand C-Max
REKLAMA
REKLAMA
Ford właśnie wprowadził na polski rynek nową generację swojego kompaktowego minivana. Jego premiera odbyła się we wnętrzach odnowionych Arkad Kubickiego warszawskiego zamku królewskiego.
REKLAMA
Pierwsza generacja opartego na Focusie minivana występowała tylko z jednym rodzajem nadwozia i pięcioosobowym wnętrzem. Proponując następcę tego modelu, Ford postanowił wprowadzić dwie wersje. Pierwsza to tradycyjne pięciodrzwiowe auto, czyli sukcesor poprzedniej generacji. Druga to Grand C-Max, który nie tylko różni się tym że ma możliwość zabrania na pokład siedmiu osób, ale zyskał też wyraźnie inny wygląd karoserii i parę odsuwanych drzwi bocznych. Rozwiązanie znakomite na zatłoczonych parkingach.
Zobacz też: Kia Soul po faceliftingu
REKLAMA
Stylistyka jest kwestią gustu. Auta mają taki sam przód i deskę rozdzielczą nawiązująca do innych, nowych modeli producenta. Prawdopodobnie są też wyznacznikiem pewnych trendów jakie znajdą się w nowej generacji Focusa. Wszyscy przecież pamiętają, że w przypadku kończącej swój rynkowy żywot generacji tego modelu, minivan także pojawił się w ofercie jako pierwszy.
Nowy C-Max dostępny jest w trzech specyfikacjach wyposażenia: Ambiente, Trend i Titanium. Ponadto jako wyposażenie opcjonalne zamawiać można elektrycznie otwieraną klapę bagażnika, kamery cofania oraz panoramiczny szklany dach. Opcjonalny jest też system bezkluczykowy, zaś standardowo auta zostały wyposażone w urządzenie wspomagające ruszanie na wzniesieniu. Do napędu obu aut posłuży między innymi nowoczesny silnik benzynowe z rodziny EcoBoost. Motor z tej serii, dysponujący pojemnością 1.6, będzie dostępny w wersji 150 lub 182 KM.
Zobacz też: Mini Countryman John Cooper Works WRC
REKLAMA
Wśród słabszych jednostek znajdą się znane silniki Duratec. Z tej samej pojemności mogą generować 105 lub 125 KM. Oczywiście w cennikach nie zabrakło diesli. Wybierać można spośród silników 1.6 TDCi (95 i 115 KM) oraz mocniejszych 2.0 TDCi (moce od 115 do 163KM). Do przeniesienia napędu w słabszych benzyniakach służy pięciobiegowa manualna skrzynia. Mocniejsze wersje oraz wszystkie diesle zyskają nowocześniejszą sześciobiegową przekładnię manualną Durashift, a opcjonalnie można również wybrać dwusprzęgłowy, sześciostopniowy automat Powershift.
Ceny nowego modelu zaczynają się od 63 300 zł. Tyle trzeba zapłacić za C-Maxa z podstawowym benzyniakiem i wyposażeniem Ambiente. Auto z dużo atrakcyjniejszym silnikiem EcoBoost kosztuje przynajmniej 74 100 zł za wersję 150KM lub 78 600 zł za opcje 182 konną. Silniki te dostępne są od wyposażenia Trend. Za najtańszego diesla zapłacimy 70 800 zł, a najdroższego i najmocniejszego ropniaka - przynajmniej 84 550 zł. Za większego Grand C-Maxa, w każdej wersji, trzeba dopłacić równe trzy tysiące złotych.
Michał Karczewski, fot. autora, grudzień 2010
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.