Nissan Murano: jakiego wybrać? Poradnik kupującego

REKLAMA
REKLAMA
Jaką wersję wybrać?
Ceny Nissana Murano zaczynają się od 171 600 złotych, a kończą na 215 600 złotych. Rozpiętość nie jest więc duża, biorąc pod uwagę cenowy „rząd wielkości”. Dlatego warto od razu wybrać lepiej wyposażoną wersję. Ale po kolei.
REKLAMA
Wersje nadwoziowe:
Jest tylko jedna: pięciodrzwiowy SUV.
Zobacz również: Opinie kierowców o Nissan Murano
Wersje silnikowe:
REKLAMA
Benzynowe: 3,5 litra V6 (256 KM) – to ta sama wolnossąca widlasta „szóstka” co w Nissanie 350Z. W tej wersji moc wynosi 256 koni mechanicznych, a moment obrotowy to 334 niutonometry. Murano sprzed face liftingu można było kupić tylko i wyłącznie z takim silnikiem. Klienci jednak przestraszyli się wysokiego zużycia paliwa i Murano rynku nie zawojowało. Według producenta spalanie w mieście wynosi 15 litrów na sto kilometrów, w zamian otrzymujemy przyspieszenie do setki w 8 sekund i 210 km/h prędkości maksymalnej. Warianty z silnikami benzynowymi są dostępne obecnie tylko z bezstopniowymi skrzyniami biegów (CVT, Continously Variable Transmission).
Diesla: 2,5 litra R4 dCi (190 KM) – znany z Nissanów Navary i Pathfindera silnik turbodoładowany konstrukcji własnej Nissana. Cztery cylindry, moc 190 KM i moment obrotowy 450 Nm. Osiągi są gorsze niż jednostki benzynowej (10,5 sekundy do setki i 196 km/h prędkości maksymalnej), w zamian zużycie paliwa jest o wiele niższe i wynosi w mieście 10,1 litra na sto kilometrów (dane producenta). Diesel zapewnia wystarczającą dynamikę jak na tak duży i ciężki samochód, a przy tym spala o wiele mniej paliwa. Wadami jest niższy komfort wynikający z hałasu i słabej kultury pracy silnika.
Wybór: 2,5 litra dCi (190 KM) – benzyniak miał już swoją szansę i nie udało mu się podbić serc europejskich klientów. Był nieudaną próbą przeszczepienia na europejski rynek amerykańskich przyzwyczajeń. Amerykanin raczej nie kupi diesla (bo ich nie lubi) a spalanie na poziomie 15 litrów na sto kilometrów to dla niego mały problem. Zupełnie odwrotnie jest w Europie. Diesel jest dość mocny, oszczędny, choć klekotliwy. Jest też o 15 tysięcy złotych (!) tańszy od wersji benzynowej. Wybór jest więc bardzo prosty.
Wersje wyposażeniowe:
Base – podstawowa, najtańsza… i zupełnie przyzwoita. Kosztuje od 171 600 złotych (w wersji z dieslem). Ma m.in. skórzaną tapicerkę, 18-calowe alufelgi, relingi dachowe, dzielone tylne kanapy, regulację kolumny kierowniczej w dwóch płaszczyznach, 6 poduszek powietrznych, napęd na cztery koła, ksenonowe lampy, reflektory do jazdy dziennej, tempo mat, system rozpoznawania głosu i tylna kamera. I jeszcze parę innych rzeczy. Jeśli możemy obejść się bez odtwarzacza DVD czy wbudowanej nawigacji, taką wersję zdecydowanie polecam.
Zobacz również: Test Nissan Murano: Amerykanin w wielkim mieście
Comfort – droższa od podstawowej. Kosztuje 193 600 złotych (w wersji z dieslem). Z istotnych rzeczy zyskujemy system nawigacji satelitarnej i 11-głośnikowe nagłośnienie BOSE.
Premium – w tej wersji dostępny jest już odtwarzacz DVD. Jeśli nasi pasażerowie nie mogą się bez niego obejść... to będziemy musieli zapłacić 200 600 złotych.
Wybór wersji wyposażenia: Base. Ma wszystko czego potrzeba do codziennej i bardzo wygodnej jazdy.
Redakcja poleca: 2,5 dCi Base - 171 600 złotych
REKLAMA
REKLAMA