Test Ford Focus ST 2.0 TDCi
REKLAMA
REKLAMA
Nadwozie
Z zewnątrz nie ma problemu z odróżnieniem sportowej wersji ST od innych odmian silnikowych w gamie. Uwagę przykuwają przede wszystkim jej 18-calowe alufelgi lakierowane na czarno, czerwone zaciski hamulców (opcja), potężnych rozmiarów spoiler umieszczony na tylną szyba oraz charakterystyczna końcówka wydechu w kształcie cyfry osiem. Do tego potężne zderzaki, masywne progi i czerwone emblematy ST na klapie bagażnika i przednim wlocie powietrza. Dużo trudniej natomiast ocenić jaki motor pracuje pod maską Focusa ST. Aby mieć co do tego pewność, trzeba w słuchać się w jego dźwięk.
REKLAMA
Pracy dwulitrowego motoru z serii TDCi towarzyszy charakterystyczny klekot typowy dla silnika Diesla. Trzeba jednak przyznać, że w kabinie jego dźwięk jest zdecydowanie mniej słyszalny. Co więcej inżynierowie Forda postarali się aby we wnętrzu doznania akustyczne przypominały te towarzyszące pracy benzynowych motorów. Efekt jest naprawdę niezły i przeciętna osoba raczej nie pozna, co za motor pracuje pod maską Focusa.
Silnik i skrzynia biegów
Co się tyczy zaś samego silnika 2.0 TDCi to oferuje on 185 KM mocy i naprawdę sensowną, bo aż 400-niutonometrową porcję momentu obrotowego! Silnik zaczyna tętnić energią od niecałych 2000 obr./min, kiedy to do dyspozycji kierowcy oddawany jest maksymalny moment obrotowy motoru. Auto rwie wtedy z ogromną siłą i nie ma dla niego dużego znaczenia czy podróżuje nim jedna czy cztery osoby, impet z jakim auto nabiera prędkości jest ogromny. W rezultacie auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 8,1 sekund i osiąga maksymalną prędkość równą 217 km/h. Silnik jest przy tym oszczędny, gdyż nawet w trakcie dynamicznej jazdy po mieście, spalanie nie przekracza ok. 7,5 l na 100 km. Na trasie oscyluje ono w granicy 5,8 l na 100 km.
REKLAMA
Problemem silnika jest za to dość wąski zakres użytecznych obrotów. Aby wstrzelić się w optymalny zakres użytecznych obrotów (miedzy 2000-3500 obr./min) kierowca musi dość często zmieniać biegi. Jest to jednak cecha typowa dla silników Diesla, które są znacznie mniej elastycznej od turbodoładowanych jednostek benzynowych.
Na całe szczęście skrzynia biegów zastosowana w Focusie ST to jedna z najlepszych jakie możecie znaleźć na rynku. Pracuje z zaskakująco dużym oporem i pozwala z przyjemnym kliknięciem wbijać poszczególne przełożenia.
Zawieszenie
Niezwykłą stroną Forda Focusa ST jest jego zawieszenie, skutecznie przekonstruowana względem modelu sprzed faceliftingu. Zastosowano nowe przednie sprężyny oraz na nowo zestrojone amortyzatory z przodu i z tyłu. Zmiany czuć wyraźnie po pierwszych kilometrach jazd. Auto zachowuje się bardzo stabilnie w szybko pokonywanych łukach, wyraźnie „ciągnąc ku ziemi” i chętnie reaguje na gwałtowne zmiany kierunku jazdy. Zawieszenie pracuje przy tym niezwykle cicho i spokojnie nawet na dziurach odcinkach dróg. Komfort niestety nie należy do najwyższych, bowiem auto dość wyraźnie się na nich kiwa i skacze. Na ciasnych zakrętach do głosu dochodzi masa silnika Diesla, która chce wypchnąć auto z toru jazdy.
Układ kierowniczy
Do sportowo zestrojonego zawieszenia inżynierowie dobrali rewelacyjny układ kierowniczy. Pracuje on z niespotykaną nigdzie indziej bezpośredniością! Każdy, nawet najmniejszy ruch kierownicą daje wyraźny sygnał koło do zmiany kursu auta. To chyba najostrzejszy układ kierowniczy z jakim przyszło mi współpracować. Frajda jaką zapewnia jest przy ty m ogromna, bo przekładnia pracuje z wyraźnym oporem, eliminującym przypadkowe ruchy kierownicą. Brawo Ford!
Hamulce
Mieszane odczucia wzbudził we mnie za to układ hamulcowy Focusa ST. Z jednej strony w sposób natychmiastowy i bardzo stanowczy reaguje na każde dotkniecie przez kierowcę pedału hamulca. I to jego ogromna zaleta. Z drugiej strony, jego wydajność nie jest oszałamiająca i w końcowej fazie wytracania prędkości siła hamowania nieco za bardzo spada.
Wnętrze
Cechą wielu usportowionych hatchbacków w tej klasie jest wnętrze praktycznie żywcem zaadaptowane z „cywilnych” ich wersji. W przypadku Focusa ST problem ten właściwie nie występuję bowiem Ford nadał swojemu autu szereg atrybutów ze sportu motorowego. Kubełkowe fotele Recaro są niewiarygodnie wąskie i totalnie blokują ciała pasażerów na zakrętach, dzięki czemu szybka jazda w zakręcie to świetna zabawa. Okazuje się jednak, że są też szalenie wygodnie na długich dystansach. Pokonanie 400-kilometrowej trasy nie stanowi dla prowadzącego żadnego problemu! Oprócz rasowych foteli sportowy charakter auta zdradzają także wskaźniki turbodoładowania i oleju silnikowego na desce centralnej, spłaszczona u dołu kierownica z grubym i przyjemnie miękkim wieńcem, aluminiowe nakładki na pedały, czarna podsufitka i wyskalowany aż do 280 km/h prędkościomierz.
Cena i wyposażenie
Najmniej atrakcyjną cechą Forda Focusa ST 2.0 TDCi jest tak naprawdę jego cena. Podstawowy model kosztuje 117 tys. zł. Wyposażenie jest bardzo bogate. Obejmuje m.in. automatyczną klimatyzację dwustrefową, fotele Recaro, pełną elektrykę szyb i lusterek, pakiet spoilerów ST, potężne koła. Dopłacić trzeba do nawigacji, radia Sony (10 głośników, dobra jakość dźwięku, duża moc), kamery cofania czy biksenonowych reflektorów (są świetne).
Łącznie na egzemplarz taki jak w prezentowanym materiale potrzeba ok. 136 tys. zł. Dlaczego zatem uważam, że cena jest wysoka jak za sportowe auto? Bo znacznie mocniejsza, aż 250-konna wersja benzynowa Focusa ST, jest o 1500 zł tańsza od Diesla! Lepiej przyspiesza, skręca, brzmi i hamuje od odmiany wysokoprężnej a przy tym mniej kosztuje. Oczywiście zużycie paliwa jest wyższe, ale w takim przypadku, chyba lepszym wyborem jest pozostanie przy zwykłym, 150-konnym Focusie z Dieslem pod maską.
Opinia
Ford stworzył nietypowe auto. Do sportowego hatchbacka wstawił mocny, acz ekonomiczny silnik Diesla. Focus ST dobrze przyspiesza, świetnie skręca i ma niesamowity układ kierowniczy. Problem w tym, że robi to gorzej od odmiany benzynowej, a charakterystyka pracy silnika wysokoprężnego (wąski zakres użytecznych obrotów) przeszkadza w sportowej jeździe, do której de facto został stworzony. Jeśli zatem naprawdę dużo podróżujesz samochodem i potrzebujesz auta z oszczędnym silnikiem Diesla, a przy tym zależy Ci na aucie, w którym czuć sportowego ducha, to Focus ST Diesel powinien Cię do siebie przekonać. Jeśli jednak poszukujesz sportowego hatchbacka zapomnij o nim i kup wersje benzynową.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.