Test Kia Optima: Mistrzyni pierwszego wrażenia
REKLAMA
REKLAMA
Podobno samochód powinien wyglądać na droższy niż jest w rzeczywistości. Na pewno przytoczone stwierdzenie pasuje do opisu najnowszej Kii Optimy, która jest następcą mocno nijakiego pod względem stylizacyjnym Magentisa.
REKLAMA
Zobacz też: Opinie kierowców o KIA Optima
Peter Schreyer, szef stylistów KII kolejny raz udowodnił, że zna się na robocie i stworzył bryłę nowoczesną, robiącą wrażenie i przede wszystkim elegancką. Spoglądając na Optimę nikt nie ma wątpliwości, że koreański producent mierzy wysoko i tym razem na jego celowniku jest podbój segmentu D. Najnowsza Optima to bez wątpienia jedno z najładniejszych aut, które gościliśmy w redakcji Moto.wieszjak.pl. Szerokie (183 cm) i długie (484,5 cm) nadwozie z nisko poprowadzoną linią dachu (wysokość 145,5 cm) w połączeniu z długą maską i dość krótkim tyłem nadają wyglądowi Optimy sportowego charakteru. Całość świetnie dopełniają osiemnastocalowe obręcze kół z ostrymi kantami przy ramionach oraz listwy LED wkomponowane w reflektory.
Wnętrze
Zobacz też: Test Toyota Avensis: gorący towar
Przedział pasażerski Kii Optimy, jest przestronny i wykończony na poziomie, który z pewnością zadowoli przeciętnego europejskiego kierowcę. Nietuzinkowo prezentuje się kokpit. Jest to mieszanka stylu znanego z BMW, czy Alfy Romeo ze środkową konsolą przechyloną ku kierowcy, z dużą ilością kantów kojarzoną z autami z USA.
Na górze centralnej konsoli umieszczono kolorowy wyświetlacz zastawu audio i nawigacji, z kolei pomiędzy „zegarami” naprzeciwko kierowcy zainstalowano (również kolorowy) wyświetlacz komputera pokładowego. Jedną z ciekawszych jego funkcji wskazanie stopnia skręcenia kół.
We wnętrzu prezentowanej na zdjęciach odmiany XL (najbogatszej w ofercie), królowało skórzane wykończenie, nie tylko foteli, ale również boków drzwi. Fragment kierownicy z elementu imitującego drewno to część dodatkowo płatnego (7000 zł) pakietu Executive obejmującego m.in. panoramiczny dach sterowany elektrycznie, podgrzewaną tylną kanapę oraz elektrycznie regulowany fotel pasażera.
Standardowo „nasza” Optima została wyposażona m.in. w asystenta zmiany pasa ruchu, asystenta parkowania oraz pakiet Navi sound.
Za kierownicą nowej Kii siedzi się bardzo wygodnie, a widoczność we wszystkich kierunkach jest odpowiednia. Także z tyłu nikomu nie zabraknie miejsca na nogi, choć ponadprzeciętnie wysocy pasażerowie mogą narzekać na brak miejsca nad głową.
Mimo, że nie jest to auto służące do przewozu dużych bagaży, także pod względem pojemności przedziału bagażowego samochód „wypada” nieźle. Bagażnik KII Optima ma objętość 505 l.
Zobacz też: Test Volkswagen Passat: Pan porządny
Napęd/Układ jezdny
Do napędu prezentowanej Optimy posłużył czterocylindrowy silnik Diesla o pojemności 1,7 l, rozwijający moc maksymalną 136 KM przy 4000 obr./min i moment obrotowy 320 Nm w zakresie od 2000 do 2500 obr./min.
Kultura pracy tej jednostki napędowej nie pozostawia wiele do życzenia o ile silnik jest rozgrzany. Tuż po rozruchu, zwłaszcza zimą odgłos pracy jest nieco za głośny.
Dyskusyjna jest natomiast dynamika opisywanej wersji Optimy. 136-konny diesel musi radzić sobie z napędzaniem auta ważącego 1506 kg. Niestety do spółki z automatyczną sześciobiegową przekładnią.
Bo o ile same dane producenta odnośnie przyspieszenia (od 0 do 100 km/h – 11,6 s) nie są w segmencie D ewenementem o tyle ospałość reakcji automatycznej skrzyni jest już w dzisiejszych realiach irytująca. Fakt, że skrzynia zmienia poszczególne przełożenia miękko, płynnie, bez jakichkolwiek szarpnięć. Niestety jej minusem jest zbyt wolna reakcja.
Długi rozstaw osi (279,5 cm) pozytywnie wpływa na komfort tłumienia nierówności poprzecznych. Także w koleinach Kia radzi sobie dobrze. Zawieszenie zostało zestrojone twardziej niż byśmy się tego spodziewali po aucie o korzeniach południowokoreańskich. Z drugiej strony na pewno nie można określić jego charakterystyki w kategorii „twarde”. Jest po prostu bardziej europejskie niż w poprzedniku, czyli Kii Magentis.
Typowo dla Kii odbywa się za to proces tłumienia nierówności. Czyli na wybojach jest głośno. W przypadku Kii widocznej na zdjęciach komfort tłumienia nierówności był ograniczony oponami o niskim profilu. Ale Opitmą jeździ się przyjemnie. Fotele zapewniają odpowiednie podparcie dla placów, a rozgrzany silnik pracuje cicho. Komfortu podróżnych nie zakłóca szum opływającego nadwozie powietrza. Układ kierowniczy? Przeciętny w klasie. Zakręty? Przewidywalnie i bez zaskoczenia. Auto wykazuje tendencje do podsterowności, ale nie zakskuje kierowcy nieprzewidzianym zachowaniem.
Dobrze wypada Optima w kategorii zużycia paliwa. Według danych producenta, średnio spala 6 l/100 km. Z kolei podczas jazd redakcyjnych, w ruchu miejskim auto zużywało średnio około 8,5 l oleju napędowego na 100 km.
Zobacz też: Test Peugeot 508 SW: Nieprzekombinowany
Podsumowanie
Najnowsza Optima to ogromny skok jakościowy i technologiczny w porównaniu do Magentisa. Ma pewne niedociągnięcia, ale nie zmieniają one bardzo pozytywnego odbioru samochodu. To atrakcyjne wizualnie, oszczędne i komfortowe auto wyposażone we wszystko co uszczęśliwi kierowcę z zasobniejszym portfelem jest dostępne za 117 900 zł. Z kolei podstawowa odmiana Optimy kosztuje 82 900 zł.
Zobacz też: Test Mazda 6 Sport: dyskretna, elegancka... i łagodna dla portfela
Dane techniczne:
Kia Optima 1.7 XL aut. | |
Typ silnika | turbodiesel |
Pojemność | 1685 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Maksymalna moc | 136 KM/4000 obr./min. |
Maksymalny moment obrotowy | 320 Nm/2000 obr./min. |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | aut. 6-bieg |
Pojemność bagażnika | 505 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 484,5/183/144,5 cm |
Rozstaw osi | 279,5 cm |
V-max | 197 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 11,6 s. |
Zużycie paliwa* | 7,9/4,9/6 l/100 km |
Cena | 117 900 zł |
*miasto/trasa/cykl mieszany |
Autosalon24.pl - Kia Soul 1.6 CRDi, nawet 11% taniej. Sprawdź teraz!
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA