Test Mitsubishi i-MiEV – najdroższe auto do miasta
REKLAMA
REKLAMA
Choć cena, jaką trzeba zapłacić za i-MiEVa jest jak na razie zawrotna, nie brakuje osób zainteresowanych kupnem małego Mitsubishi. Koszt przejechania 1 km autem jest o jedną trzecią niższy w porównaniu z napędem spalinowym.
REKLAMA
Nadwozie
Pięciodrzwiowe nadwozie Mitsubishi i-MiEVa zdecydowanie wyróżnia się spośród innych aut segmentu A (mini car). Samochód ma trochę pudełkowaty kształt, z niezgrabnym, ostro ściętym przodem i tyłem. Nadwozie ma niecałe 3,5 metra długości, prawie 1,5 metra szerokości i ponad 1,6 metra wysokości. Auto waży 1100 kg, sporo jak na samochód tych rozmiarów. Elektryczne Mitsubishi jest jednym z pierwszych aut typu mini car wyposażonym w reflektory do jazdy dziennej i tylne światła typu LED.
Zobacz także: Genewa 2011: ekologiczne auta
Wnętrze/ wyposażenie
REKLAMA
Auto wyglądem z zewnątrz zapowiada obszerną kabinę, jednak po wejściu do środka szybko zmieniamy zdanie. Wyższy kierowca miejsca na nogi ma niewiele. Za kierownicą siedzi się w miarę wygodnie, ale możliwość regulacji siedzenia jest niewystarczająca. Na tylnej kanapie swobodnie mogą podróżować wyłącznie dzieci, bo miejsca za kierowcą i pasażerem jadącym z przodu jest wyjątkowo mało.
Jakość wykończenia wnętrza jest typowa dla samochodów tej klasy, choć plastiki użyte w i-MiEVie mogłyby tak nie trzeszczeć po ich dotknięciu. Istotne jest natomiast to, że napęd i baterie, dzięki którym można poruszać się autem, udało się tak rozlokować pod podłogą, żeby nie przeszkadzały jadącym oraz podczas załadunku bagaży.
Samochód może pochwalić się pojemnością bagażnika wynoszącą 227 litrów, co w zupełności wystarczy jak na auto typowo miejskie. Po złożeniu tylnych siedzeń przestrzeń ta zwiększa się do 860 litrów.
Zobacz także: Pierwszy elektryczny i-MiEV w Krakowie
Napęd
Mitsubishi i-MiEV zostało wyposażone w pakiet akumulatorów litowo-jonowych składających się z 88 ogniw połączonych szeregowo, które odpowiedzialne są za dostarczanie siły napędowej do tylnych kół pojazdu.
REKLAMA
Producent podaje, że po pełnym naładowaniu akumulatorów samochód jest w stanie przejechać 150 kilometrów. Nam jJednak nam wskazywał niecałe 120. Po włączeniu klimatyzacji dystans możliwy do przebycia automatycznie zmniejsza się o około 10 kilometrów. W czasie hamowania system odzyskiwania energii sprawia, że silnik zaczyna pracować jako prądnica, a uzyskana energia jest magazynowana w akumulatorach pojazdu.
Samochód wyposażony został w automatyczną przekładnię redukcyjną. Dzięki specjalnej skrzyni, możemy wybrać jeden z trzech biegów- jeden dający maksymalną przyjemność z jazdy, drugi z maksymalną ekonomiką jazdy, czy wreszcie trzeci odzyskujący największą energię. i-MiEV wykorzystuje wysokowydajny, kompaktowy i lekki 64 konny silnik elektryczny ze stałym magnesem. Generuje on maksymalny moment obrotowy 180 Nm. Kierowca prowadząc auto może na bieżąco śledzić poziom energii i jej zużycie, status ładowania czy wskaźnik zasięgu, który pokazuje jaki dystans można jeszcze pokonać bez dodatkowego ładowania.
Ładowanie
Konstrukcja elektrycznego Mitsubishi umożliwia jego ładowanie na trzy sposoby:
1. standardowe gniazdko elektryczne o mocy 100 V - czas ładowania 10 godzin
2. standardowe gniazdko elektryczne o mocy 200 V - czas ładowania 7 godzin
3. gniazdo trójfazowe i stacje szybkiego ładowania w ciągu około pół godziny (do 80% akumulatora)
Problemem dla mieszkańców Polski jest praktyczny brak stacji szybkiego ładowania. W stolicy funkcjonuje takich miejsc już dziesięć, ale niestety w żadnej z nich nie naładujemy i-MiEVa bo przejściówki nie pasują do małego Mitsubishi.
Auto wyposażono w dwa gniazda doładowujące: jedno z prawej strony pojazdu służące do ładowania baterii z domowej sieci elektrycznej, drugie z lewej strony pojazdu służące do doładowywania akumulatorów systemem szybkiego ładowania prądem trójfazowym. Jak deklaruje producent, koszt przejechania 100 kilometrów wynosi, 6 złotych (135 Wh/km).
Zobacz także: Koncepcyjny Peugeot 208
Podsumowanie
Maksymalny dystans Mitsubishi sięgający zaledwie 120 kilometrów i cena 160 tysięcy złotych nie zachęcają do kupna elektrycznego i-MiEVa. Co więcej wiele badań i teorii podważa tak bardzo ekologiczny charakter samochodu.
Z badań Szwajcarskiego Federalnego Laboratorium Inżynierii Materiałowej i Technologii (EMPA) wynika, że samochody z silnikami diesla, są znacznie bardziej ekologiczne niż samochody elektryczne. Szwajcarscy naukowcy uważają, że teorie ekologów można wyrzucić do kosza. Dlaczego? Okazuje się, że samochody elektryczne są tak naprawdę ogromnym obciążeniem dla środowiska.
Wynika to z tego, że w Europie ponad 60 proc. energii elektrycznej powstaje ze spalania węgla lub gazu. – Nowe samochody, z silnikami diesla mogą spalać zaledwie 4 litry oleju napędowego na 100 kilometrów, przez co są mało dla środowiska. Silniki elektryczne mają dużo mniejszą żywotność, są mniej wydajne, szybciej się zużywają i w rezultacie trafiają na wysypiska śmieci.
Zobacz także: Toyota Prius Plug In patroluje warszawskie ulice
Dane techniczne
Maksymalna moc: 49 KM/2500-8000 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 180 KM/0-2000 obr./min
Masa własna: 1110 kg
Długość: 3475 mm
Wysokość: 1610 mm
Szerokość: 1475 mm
Rozstaw osi: 2550 mm
Przyspieszenie (0-100km/h): 15,9 s.
Maksymalna prędkość: 120 km/h
REKLAMA
REKLAMA