Test Opel Insignia Sports Tourer 2.0 CDTI 170 KM
REKLAMA
REKLAMA
Opel Insignia – historia modelu
Opel Insignia produkowany jest nieprzerwanie od 2008 r. Zastąpił wysłużoną Vectrę i szybko zyskał popularność. Reprezentuje segment D i w tym momencie jest flagowym modelem Opla. Nazewnictwo przyjęto z łaciny, co oznacza że mamy do czynienia z insygniami władzy (królewskiej) i wysokiej godności. Czy rzeczywiście to auto godne króla?
REKLAMA
Opel Insignia Sports Tourer – wygląd
Już na pierwszy rzut oka widać, że to bardzo długie auto. Mierzy dokładnie 4986 mm, a wersja Country Tourer rozciąga się aż do 5004 mm. Jeżeli chcesz zaparkować auto na prostopadłym parkingu do drogi, bądź pewien, że jeżeli jakiś samochód będzie z niego wystawał, to na pewno to będzie Insignia.
REKLAMA
W stosunku do poprzedniego modelu auto otrzymało szerszy rozstaw osi o 9 cm, czyli mierzy teraz 2829 mm. Sporo, ale to konsekwencja również znacznego wydłużenia samochodu (z 4913 mm). Przód auta nabrał dojrzałego charakteru. Reflektory matrycowe LED IntelliLux (w testowanej wersji) bardzo dobrze oświetlają drogę a przy tym estetycznie wyglądają. Automatycznie sterują wiązką świateł drogowych tak, aby omijała przestrzeń nadjeżdżających z przeciwka samochodów.
Na bocznych drzwiach znajdują się wyraziste przetłoczenia. Od lusterek aż do tylnej klapy poprowadzono chromowaną listwę. To wszystko sprawie, że auto wcale nie jest nudne. Tył Insignii również prezentuje się atrakcyjnie. Wąskie tylne światła w technologii LED i chromowane elementy ozdobne uwydatniają muskularną a zarazem elegancką bryłę nadwozia.
Opel Insignia Sports Tourer – wnętrze
Na pierwszy rzut oka wnętrze wygląda na bardzo spokojne. Wszystkie przyciski są uporządkowane. Większość systemów sterowana jest za pomocą ekranu dotykowego lub przycisków umieszczonych na kierownicy. Sama kierownica jest dobrze wyprofilowana i pewnie leży w dłoni. Jej dół został spłaszczony, przez co łatwiej zasiada się za sterami auta. Materiały zastosowane w aucie są dobrej jakości.
REKLAMA
Fotele są bardzo wygodne, nic dziwnego, że udało im się otrzymać niemiecki certyfikat AGR. W testowanym egzemplarzu zostały wyposażone w masaż i możliwość wentylowania. Zarówno pasażerowie z przodu jak i z tyłu nie będą narzekali na brak miejsca, bo tego jest naprawdę dużo. W aucie siedzi się nisko, co nie każdy lubi. Jeżeli więc nie lubimy siedzieć na asfalcie, to postarajmy się o fotel z regulacją wysokości.
Pomimo swojej długości w bagażniku mieści się 560 litrów, to oczywiście sporo, ale konkurencja w tym względnie wypada nieco lepiej. Rozkładając tylne siedzenia otrzymamy przestrzeń 1665 litrów i płaską podłogę. Kwadratura bagażnika ułatwia pakowania większych walizek.
Kwestia multimediów jest nieco sporna. Z jednej strony obsługa jest prosta, z drugiej strony nieco nie nadąża za rynkiem. Całość jest trochę przestarzała i warto było w tej klasie auta o coś nowocześniejszego. Aby dopieścić kierowcę, cała deska rozdzielcza pod kątem kilku stopni skierowana jest bardziej w jego stronę.
Opel Insignia Sports Tourer – wyposażenie
Insignia Sport Tourer występuje w trzech wersjach wyposażenia: Enjoy, Innovation i Elite.
Wersja Enjoy posiada między innymi dwustrefową klimatyzację, wskaźnik odległości od auta poprzedzającego (FDI), ostrzeganie przez kolizją (FCA), system automatycznego hamowania awaryjnego (AEB), system ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu (LDW) z systemem utrzymania na pasie ruchu (LKA), tempomat, elektryczne sterowane oraz podgrzewanie lusterek.
Wersja Innovation posiada to wszystko co Enjoy oraz między innymi czujniki parkowania z przodu i z tyłu, 2 dodatkowe gniazda USB w tylnej części konsoli środkowej i przednie fotele z elektryczną regulacją podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa.
Wersja Elite posiada między innymi reflektory matrycowe Led IntelliLux, reflektory przeciwmgielne, podgrzewane fotele przednie i elektrycznie sterowane drzwi bagażnika.
Opel Insignia Sports Tourer – prowadzenie
Testowany egzemplarz został wyposażony w dwulitrowy silnik wysokoprężny o mocy 170 KM, połączony z automatyczną skrzynią biegów. Jeżeli często mamy okazję do dalekiej podróży to jest to niemal idealne połączenie. Automat czasami potrafi nie nadążyć za chęcią gwałtownego przyspieszenia. Skrzynia manualna potrafiłaby z większą precyzją wykorzystywać moc silnika, ale jeśli miałbym wybrać jedną z nich, bez wahania wybrałbym automat. Również z powodu nieco ospale zestrojonej skrzyni biegów osiągnięcie 100 km/h nastąpi po upływie 9,3 s. Nie ma się jednak co dziwić. To niemal 5 metrowe, duże i ważące ponad 1,6 tony kombi. Ten wynik nie jest więc zły. Jeżeli zatankujemy do pełna, przez solidny kawałek drogi nie będziemy musieli zjeżdżać, aby tankować. Wpływ mają na to dwie rzeczy. Duży bak (62 litry) oraz (co ważniejsze) niskie spalanie. Tym autem da się osiągnąć wynik 6,0-6,2 l/100 km przy autostradowej wycieczce. Nieco gorzej jest w mieście. Rozpędzanie tego auta nie jest ekonomiczne i tutaj wynik 10-11 litrów jest na porządku dziennym.
Podróżowanie w trasie pozytywnie wpływa na odczucia kierowcy. Nie sposób nie zwrócić uwagi na duże możliwości zawieszenia adaptacyjnego zastosowanego w Insignii. Na jej pokładzie drzemie system FlexRide i chyba słusznie zasłużył na miano jednego z najlepszych systemów zawieszenia. Czujniki całego systemu rejestrują warunki jezdne oraz prędkość auta. Następnie magistrala CAN dostosowuje parametry techniczne do aktualnej drogi i przekazuje do jednostki ECU, której procesor co kilka milisekund wylicza najlepszy parametr tłumienia. W wyniki tych działań zawieszenie bardzo dobrze wybiera nierówności. Niemal izoluje kierowcę od kiepskiej nawierzchni. Kilka opcji dostępnych w menu kierowcy, pozwoli ustawić zawieszenie do konkretnego rodzaju drogi jaką podróżujemy. Czasami jednak wydaje się, ze zawieszenie jest zbyt miękkie a prowadzenie niezbyt precyzyjne.
Na pokładzie testowanego egzemplarza jest mnóstwo systemów, które dbają o bezpieczeństwo kierowcy. Aktywny tempomat jest bardzo dobrze wyskalowany i w pełni można mu zaufać. Nie zdarzyło się, aby podczas testów nie zareagował we właściwy sposób. Bezpieczeństwo zapewnia również zestaw czujników odległości od poprzedzającego pojazdu (FDI - Following Distance Indicator) oraz czujniki wykrywające ruch poprzeczny z tyłu (RCTA - rear Cross Traffic Alert). System ostrzegania o potencjalnej kolizji (FCA - Forward Collision Alert) jest odpowiednio zestrojony. Nie zdarzyło się, aby niepotrzebnie niepokoił kierowcę.
W kabinie jest głośniej tylko przy rozpędzaniu samochodu, głównie przez pracę silnika. Jeżeli jednak rozpędzimy Insignię do autostradowej prędkości, to dojdziemy do wniosku, że wyciszenie kabiny jest co najmniej dobre.
Nad bezpieczeństwem czuwa szereg systemów. Testowany model jest bardzo dobrze wyposażony i w zasadzie nie ma się czego wstydzić, jeśli porównamy go do marek premium. Adaptacyjny tempomat dobrze odczytuje to co dzieje się na drodze. Nie zdarzyło się, żeby zachował się nieprecyzyjnie. Insignia również sama zahamuje, jeżeli dojdzie do ryzyka wystąpienia kolizji. Wisienką na torcie jest wyświetlacz HUD, który pomimo niewielkich gabarytów wyświetla podstawowe informacje.
Opel Insignia Sports Tourer – podsumowanie
Nowa generacja Insignii zasługuje na wyróżnienie. Jeżeli chodzi o możliwości jej wyposażenia, za dużo niższe pieniądze nie ustępuje Audi czy BMW. O bezpieczeństwo kierowcy dba wiele systemów, które bardzo dobrze działają. Wydaje mi się, że będzie trafiać do klientów którzy nie kupują sercem a głową. Wszystko w Insignii jest przemyślane, wyważone czasami nawet zbyt sztampowe, ale do bólu dobre.
Auto wydaje się być skrojone, pod długie, niemieckie autostrady. Silnik diesla o mocy 170 KM sprawdzał się w trasie bardzo dobrze. Nie dość, że nie brakuje mu mocy to jeszcze jest dość oszczędny. Z powodzeniem może służyć jako auto flotowe w firmach.
Opel Insignia Sports Tourer – cena
Najtańsza Insignia Sports Tourer z benzynowym silnikiem 1.5 o mocy 140 KM z manualną skrzynią biegów kosztuje 105 tys. zł. Testowany model z silnikiem 2.0 diesla o mocy 170 KM i automatyczną skrzynią biegów kosztuje w wersji Enjoy 130 100 zł, Innovation 136 900 zł oraz w wersji Elite 150 700 zł.
Ceny katalogowe – silniki benzynowe |
Enjoy |
Innovation |
Elite |
1.5 Turbo 140 KM Start/Stop (M6) |
105 000 |
111 800 |
125 600 |
1.5 Turbo 165 KM Start/Stop (M6) |
109 000 |
115 800 |
129 600 |
1.5 Turbo 165 KM Start/Stop (A6) |
115 000 |
121 800 |
135 600 |
1.6 Turbo 200 KM Start/Stop (M6) |
- |
123 100 |
136 900 |
1.6 Turbo 200 KM Start/Stop (A6) |
- |
132 600 |
146 400 |
Silniki diesla |
|||
1.6 diesel 110 KM Start Stop EcoTec(M6) |
115 850 |
122 650 |
136 450 |
1.6 diesel 136 KM Start Stop (M6) |
118 250 |
125 050 |
138 850 |
1.6 diesel 136 KM Start Stop (A6) |
124 250 |
131 050 |
144 850 |
2.0 diesel 170 KM Start Stop (M6) |
123 100 |
129 900 |
143 700 |
2.0 diesel 170 KM Start Stop (M6) 4x4 |
- |
142 900 |
156 700 |
2.0 diesel 170 KM Start Stop (A8) |
130 100 |
136 900 |
150 700 |
2.0 diesel 210 KM Start Stop (A8) 4x4 |
- |
157 100 |
170 900 |
Opel Insignia Sports Tourer – dane techniczne
Silnik |
2.0 diesel |
Pojemność silnika |
1956 |
Moc maksymalna przy obrotach (kW/rpm) |
170 przy 3750 |
Maks moment obrotowy |
400 przy 2500 |
Prędkość maksymalna |
220 |
Przyspieszenie 0-100 km/h |
9,2 |
Skrzynia biegów |
8-biegowa automatyczna |
Napęd |
oś przednia |
Zbiornik paliwa |
62 |
Katalogowe zużycie paliwa |
6,9/4,4/5,3 |
Długość |
4986 |
Szerokość |
1863/2093 |
Wysokość |
1500 |
Rozstaw osi |
2829 |
Masa własna |
1666 |
Pojemność bagażnika |
560/1665 |
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.