Test Suzuki Splash: Mieszczuch na piątkę z minusem
REKLAMA
REKLAMA
Zarówno stylizację, jak i wnętrze małego Suzuki Splasha można określić słowem „wdzięczne”. Splash niczego nie chce udawać. Powstał po to by przemieszczać mieszkańców metropolii z domu do pracy i z pracy do domu. Na niewielkich parkingach, czy w ruchu miejskim spisuje się idealnie. Wnętrze jak na tę klasę samochodu posiada dwie zalety: przestronność i spory, bo 225l bagażnik. Jego przestrzeń została podzielona, co ułatwia jej wykorzystanie.
REKLAMA
Dolna kieszeń o pojemności 36l może pomieścić torebkę lub dokumenty, ponad nią znajdzie się jeszcze sporo miejsca na zakupy. Siedziska nie oferują dobrego trzymania bocznego, ale są za to wygodne i nie powodują zmęczenia nawet po długiej jeździe. Deska rozdzielcza typowa dla Suzuki – mamy tu twarde, ale dobrze połączone ze sobą elementy plastikowe i ozdobne listwy wnoszące nieco kolorytu w szare kolory kokpitu Splasha.
Zobacz również: Opinie kierowców o Suzuki Splash
Jednostka 1,2 osiąga 86 KM, co pozwala na dynamiczne przyspieszanie w warunkach ruchu ulicznego. Wypad w dwójkę za miasto na krótkie wakacje z małym bagażem, nie powinien stanowić problemu. Silnik oferuje wystarczająco dużo mocy by móc bezpiecznie wyprzedzać, choć będzie to często wymagać redukcji biegu. Kolejnym atutem silnika 1,2 jest jego kultura pracy. Do kabiny nie przedostają się dźwięki generowane przez 16-zaworowy motor. Za prawie 48 tys. zł można zakupić wersję z czterostopniowym automatem, co na pewno zwiększy spalanie, ale znacznie poprawi komfort użytkowania.
Zobacz również: Lepsza od konkurencji
Teoretycznie Suzuki Splash to „mieszczuch doskonały”, który spełni wszystkie zachcianki przeciętnego kierowcy z nie tylko dużego miasta. Niestety potrafi nieprzyjemnie zaskoczyć ceną. Kwoty rozpoczynające się w okolicach 40 000 zł mogą odstraszyć wielu klientów, którzy za podobne pieniądze mogą kupić u konkurencji „więcej za mniej”. Z drugiej jednak strony, jeśli już zdecydują się na Splasha, na pewno nie będą żałować.
Wybrani konkurenci
Opel Agila, cena od 41 990 zł
Fiat Panda, cena od 24 990 zł
REKLAMA
REKLAMA