Jak wyjechać z zaspy?
REKLAMA
REKLAMA
Z jakiej zaspy można wyjechać samodzielnie?
Wjechanie w zaspę śnieżną zwykle prowadzi do tego, że pod samochodem utworzy się coś w rodzaju poduszki śnieżnej, na której on się oprze, a tym samym kontakt jego kół z twardym podłożem znacznie się zmniejszy lub przestanie istnieć. Jeżeli zaspa jest na tyle głęboka, że koła prawie lub w ogóle nie dotykają drogi, wówczas są tylko dwa wyjścia: albo usunąć spod niego śnieg, albo go wypchnąć lub wyciągnąć z zaspy przy pomocy kilku silnych osób lub innego pojazdu. Gdy zaspa jest płytsza, a koła utknęły w jakichś zagłębieniach terenu pod nią, w 90 na 100 przypadków można z takiej opresji wydobyć się samodzielnie.
REKLAMA
Zobacz również: Jak ruszać z głębokiego śniegu?
Jak wyjechać z zaspy?
Przy wypychaniu samochodu z zaspy lub przy wyjeżdżaniu samodzielnym należy wykorzystać zjawisko bezwładności. Polega ono na tym, aby samochód rozkołysać (rozbujać) na jego osi podłużnej. Po włączeniu najniższego biegu należy spróbować delikatnie, aby w miarę możności nie zerwać przyczepności kół, ruszyć do przodu. Wystarczy, gdy uda się przejechać nawet kilka centymetrów! Następnie trzeba szybko wcisnąć sprzęgło i włączyć bieg wsteczny, a następnie spróbować delikatnie ruszyć do tyłu. Można podczas zmiany biegu wcisnąć hamulec, aby samochód nie zaczął samoczynnie jechać.
Zobacz również: Sposób na ruszanie w zimie? Żwirek dla kota!
REKLAMA
Każda kolejna zmiana biegu będzie powiększała amplitudę „rozkołysu”. Bardzo dobrze, gdy pomogą w tym inne osoby, popychając samochód raz do przodu, raz do tyłu, z zachowaniem ostrożności, aby nie dostać się pod niego, gdy zacznie się cofać lub ruszy do przodu. Ponieważ amplituda będzie się powiększała za każdym razem dzięki sile bezwładności, jedno z kolejnych wahnięć spowoduje, że auto wyjedzie ze śnieżnej pułapki.
Czasem wyjechanie z zaspy może ułatwić dociążenie kół napędzanych, np. gdy pasażerowie obciążą właściwą oś, naciskając na maskę lub pokrywę bagażnika. Dodatkowy ciężar ponad osią może ścisnąć warstwę śniegu pod osią i napędzane koła będą miały lepszą przyczepność.
REKLAMA
REKLAMA