Jak korzystać ze świateł dodatkowych pojazdu (długich, przeciwmgłowych itp.)
REKLAMA
REKLAMA
Wielu kierowców z sobie tylko wiadomych i w żaden sposób nieuzasadnionych powodów włącza światłą przeciwmgłowe bez względu na stan pogody i rodzaj drogi. Przednie światła przeciwmgłowe co prawda poprawiają nieco widoczność, oświetlając dodatkowo oba pobocza drogi, ale jednocześnie, w warunkach nieograniczonej widoczności mogą oślepiać kierowców nadjeżdżających z przeciwka. W skrajnym przypadku oznacza to, że kierowca oślepiony połączonymi światłami mijania i przeciwmgłowymi nadjeżdżającego z przeciwka pojazdu przez kilka sekund prawie nic nie widzi.
REKLAMA
Zobacz też: Co Polacy myślą o obowiązku jazdy na światłach przez cały rok? Analiza eksperta ITS
REKLAMA
Dodatkowe światła długie (drogowe) stanowią także zagrożenie dla posługującego się nimi kierowcy, jeżeli jedzie drogą, na której musi od czasu do czasu korzystać wyłącznie ze świateł mijania. Kontrast pomiędzy znakomicie oświetloną drogą przez komplet długich świateł zasadniczych w połączeniu z dodatkowymi a drogą oświetloną wyłącznie światłami mijania jest tak duży, że zanim wzrok przywyknie do nowych warunków, mija co najmniej 1 sekunda.
Tymczasem przez mniej więcej sekundę lub nawet później, po zmianie świateł długich wzmocnionych dodatkowymi na znacznie słabsze światła mijania kierowca może nie widzieć szczegółów drogi znajdujących się dalej niż 30 do 40 m przed pojazdem. Przy prędkości około 100 km na godzinę oznacza to, że przeszkodę, słabo wyróżniającą się na ciemnym tle nieoświetlonej drogi zauważy 20 do 30 m przed uderzeniem w nią, czyli o wiele za późno, o ile nie zwrócił na nią uwagi wcześniej, mając znakomicie oświetloną drogę. Taką przeszkodą może być pieszy w ciemnym ubraniu, nieoświetlony rower lub motocykl albo furmanka bez elementów odblaskowych.
Zobacz też: Światła do jazdy dziennej: jak je zamontować? Jakie są wymagania prawne? Ekspert ITS radzi
Zbrodnią wobec innych użytkowników drogi i objawem skrajnego braku szacunku dla nich jest włączanie tylnego światła przeciwmgłowego przy bardzo dobrej i dobrej widoczności. Znakomitej większości kierowców nie przeszkadza, że jest to zabronione przez przepisy. Pirata z włączonym tylnym światłem przeciwmgłowym nie zauważy przydrożny patrol, za to aż za dobrze zauważą inni kierowcy. Na tę plagę polskich szos nie ma więc lekarstwa, z wyjątkiem jak najszybszego wyprzedzenia pojazdu lub zwolnieniu i puszczeniu go przodem.
REKLAMA
REKLAMA