Jak jeździć po nierównościach i dziurawych drogach?
REKLAMA
REKLAMA
Jazda takimi drogami to dla kierowców prawdziwa udręka. Moment nieuwagi może kosztować poważne uszkodzenia zawieszenia i opon, pogięcie felg, połamanie resorów, a nawet zniszczenie układu wydechowego, uszkodzenie przewodów hamulcowych, amortyzatorów…
REKLAMA
Jazda takimi drogami powinna być nacechowana bardzo dużą ostrożnością i podejrzliwością. Podczas deszczu należy unikać wjeżdżania w kałuże, a jeżeli jest to konieczne, należy bardzo ograniczyć prędkość. Pod każdą z nich, nawet całkiem małą, może kryć się poważna wyrwa w nawierzchni.
Zobacz również: Jak rozpoznać kulturalnego kierowcę?
Omijanie dziur w jezdni gwałtownym skręceniem kierownicy w ostatniej chwili nie jest dobrą praktyką, zaś w przypadku śliskiej nawierzchni może mieć bardzo poważne konsekwencje.
Jadąc drogą o bardzo dobrej nawierzchni nigdy nie ma pewności, że w pewnym momencie trafi się w niej dziura albo piękny asfalt nagle skończy się, przeobrażając w mocno wyboistą drogę dobrą dla wozów drabiniastych, ale nie dla nowoczesnych samochodów. Przyczyną tego są… dotacje. Dobrze działające samorządy szczebla gminnego potrafią wywalczyć dotację na remont drogi, zaś ich mniej operatywni sąsiedzi być może nawet o takie dofinansowanie się nie ubiegali. Dobra droga kończy się z reguły na granicy wzorowo zarządzanej gminy, więc zbliżając się do niej trzeba przygotować się na nagłe pogorszenie się nawierzchni.
Zobacz również: Jak hamować na śliskiej nawierzchni?
Trudno w to uwierzyć, ale jest jeszcze wiele dróg o nawierzchni, kładzionej w epoce tzw. sukcesu gospodarczego. Te drogi, nigdy nie remontowane lub naprawiane przez niechlujnych drogowców, nadają się wyłącznie dla trakcji konnej i maszyn rolniczych. Jazda po nich normalnym samochodem, dostosowanym do dobrych nawierzchni XXI wieku, jest niemożliwa. Gdy jednak do celu nie prowadzi inna droga, należy jechać bardzo ostrożnie, z prędkością niewiele większą od prędkości wozu konnego, starając się omijać wszystkie zauważone dziury, wyrwy, wystające kamienie oraz poniewierające się na takiej drodze różne elementy pojazdów, które próbowały jechać szybciej. Bywa, że pobocze takiej drogi jest w lepszym stanie, niż ona sama.
REKLAMA
REKLAMA