Jakie są sposoby na fotoradary?
REKLAMA
REKLAMA
Jeśli zostaniemy zatrzymani przez patrol z suszarką, zawsze możemy prosić policjanta o atest urządzenia rejestrującego i jego zasilacza. Są wymagane, by kontrola była zgodna z prawem. A oto sposoby, które, przynajmniej teoretycznie, mają zaoszczędzić spotkania z policją:
REKLAMA
- płyty CD – zawieszona przy lusterku wewnętrznym mają rzekomo razić laser. W rzeczywistości w najmniejszym stopniu nie chronią przed fotoradarami, gdyż te są wyposażone w filtry zabezpieczające przed refleksami świetlnymi. Co więcej, część fotoradarów robi zdjęcia w podczerwieni.
Zobacz również: Atrapy fotoradarów znikną z polskich dróg
REKLAMA
- rolety – automatycznie opuszczają się, zasłaniając tablice rejestracyjne. Nie zasłaniają za to nalepki na przedniej szybie samochodu, więc, o ile nie pada, trzeba je uzupełnić ulotką lub liściem wetkniętymi za wycieraczkę. Dodatkową wadą jest wolne opuszczanie się w sytuacjach awaryjnych. Są nielegalne, ale znacznie tańsze od przekroczenia prędkości – karane mandatem 100 zł i 0 pkt. karnych.
- antyradary – mają wykryć radar nim nas namierzy. Nielegalne jest ich używanie, ale posiadanie już nie. Dlatego podczas kontroli należy mieć antyradar wyłączony. Nawet najlepsze nie są skuteczne w 100%. Starsze i najtańsze modele bywają zawodne znacznie częściej, bowiem niekiedy nie wykrywają pasma Ka, w którym działa wiele rejestratorów prędkości, za to wykrywają różne źródła promieniowania poza radarami.
- lampy błyskowe – mają oślepić fotoradar w momencie robienia zdjęcia, ale w rzeczywistości są mało skuteczne ze względu na różne umiejscowienie mierników prędkości.
- zakłócacze – jak nazwa wskazuje mają zakłócić działanie radaru. W praktyce są zawodne.
Zobacz również: Punkty karne - kompendium
- płyny i pasty odblaskowe – mają podobno odbić światło emitowane przez fotoradar. W praktyce nie robią żadnego wrażenia na fotoradarze, bowiem rzadko fotoradary potrzebują flesza do doświetlenia zdjęcia.
- nakładki polaryzacyjne – uniemożliwiają odczytanie tablicy pod ostrym kątem. To dość skuteczne rozwiązanie, ale też łatwe do zdemaskowania i trudne do zdjęcia. Grozi mandat co najmniej 50 zł za utrudnianie odczytu tablicy.
- CB radio – jedyny w pełni legalny środek, który sprawdza się tylko na ruchliwych drogach, gdzie ma nas kto ostrzec o rozmieszczonych fotoradarach lub patrolach policji. Jednak jeśli rozmowę przez CB radio podczas jazdy zobaczy policja, możemy dostać mandat 200 zł (podobnie jak za rozmowę przez komórkę).
REKLAMA
REKLAMA