Kiedy rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe dla rowerów?
REKLAMA
REKLAMA
- Rowerzysta ma pierwszeństwo przed wjechaniem na przejazd?
- Kiedy rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe dla rowerów?
- Ograniczone pierwszeństwo rowerzystów na przejazdach. Dobry czy zły pomysł?
- Kiedy rowerzysta ma pierwszeństwo jeszcze przed wjechaniem na przejazd?
- Zasady ruchu pojazdów i rowerów. Kilka dodatkowych
- Mandaty za nieprawidłowe zachowania w stosunku do rowerzystów
Rowerzysta ma pierwszeństwo przed wjechaniem na przejazd?
REKLAMA
1 czerwca 2021 roku w Polsce pojawiła się ważna nowelizacja. Na jej mocy pieszy zyskał pierwszeństwo na pasach nie w momencie pojawienia się na zebrze, a jeszcze przed wejściem na drogę. Kierowca, widząc osobę zbliżającą się do przejścia, ma obowiązek zatrzymania pojazdu i ustąpienia jej pierwszeństwa. I w asocjacji do tej zmiany, nowelizacja często jest przekładana również na rowerzystów, którzy przejeżdżają przez jezdnię na przejeździe dla rowerzystów. Słusznie? No właśnie chyba nie do końca. Taka interpretacja przepisów stanowi raczej nadinterpretację.
REKLAMA
Tak, prawo polskie przewiduje przypadek, w którym rowerzysta będzie miał pierwszeństwo jeszcze przed wjechaniem na przejazd. Ten ma jednak raczej jednostkowy charakter. Ale może po kolei. Zacznijmy od sytuacji typowej.
Kiedy rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe dla rowerów?
Typowa sytuacja drogowa jest taka, że rowerzysta i samochód zbliżają się do przejazdu dla rowerzystów. Jak wyznaczyć moment, w którym pierwszeństwo ma jeszcze pojazd albo już musi pierwszeństwa ustąpić rowerzyście? Odpowiedź na tak zadane pytanie stanowi art. 27 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zapis ten mówi wyraźnie o dwóch obowiązkach kierującego.
- Po pierwsze kierujący pojazdem widząc znak D-6a "przejazd dla rowerzystów" powinien w pierwszej kolejności zachować szczególną ostrożność. To oznacza według art. 2 pkt 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym "zwiększenie uwagi i dostosowanie zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie".
- Po drugie musi ustąpić pierwszeństwa rowerzyście, ale wyłącznie w przypadku, w którym ten znajduje się na przejeździe. Pierwszeństwa przed pojawieniem się na drodze cyklista zatem nie ma.
Kierowcy muszą pamiętać też o tym, że na przejeździe dla rowerów cyklista nie musi przeprowadzać pojazdu. Może nim przejechać przez jezdnię.
Ograniczone pierwszeństwo rowerzystów na przejazdach. Dobry czy zły pomysł?
REKLAMA
"Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem znajdującemu się na przejeździe." Tak wyraźnie mówi przepis. Oczywiście pojawią się w tym punkcie rowerowi ortodoksi, którzy powiedzą że takie podejście do sprawy stanowi potężny błąd. Sprawia bowiem, że na drodze pojawia się walka. Kto pierwszy, ten lepszy. Tak jednak w rzeczywistości nie jest. Nie może być bowiem takiej sytuacji, że rowerzysta wjedzie na przejazd dla rowerów z pełną prędkością. Znane są wyroki sądów, które w takim przypadku w razie wypadku przypisują cyklistom współwinę.
Poza tym warto postawić się także na miejscu kierowcy. Załóżmy, że rowerzysta porusza się z prędkością 20 km/h. To oznacza, że każdej sekundy pokonuje jakieś 5,6 metra. W sytuacji, w której kierowca skieruje wzrok od prawej do lewej i od lewej do prawej oraz zajmie mu to powiedzmy 2 sekundy, rowerzysta zmieni swoje położenie o ponad 11 metrów. De facto zatem może się pojawić na przejeździe znikąd. A to prowadzi do jednego wniosku. W czasie przejeżdżania przez jezdnię nie można dawać cyklistom nadmiernych praw. Bo ostrożność musi zachować kierowca. Zgadzam się z tym. Ale rowerzysta na mocy pierwszeństwa również nie może być z niej zwolniony. I to jest mocno rozsądne podejście.
Oliwy do ognia niech doda fakt, że w miastach często rowerzyści, wjeżdżając na przejazd, najpierw wyjeżdżają np. zza budynku. Kierowca nie ma absolutnie żadnej szansy dostrzeżenia pojazdu w takim przypadku. W efekcie nie miałby też możliwości ustąpienia pierwszeństwa przed pojawieniem się roweru na przejeździe.
Kiedy rowerzysta ma pierwszeństwo jeszcze przed wjechaniem na przejazd?
Rowerzysta będzie miał pierwszeństwo przed pojazdem jeszcze zanim wjedzie na przejazd dla rowerzystów tak naprawdę wyłącznie w jednym przypadku. Opcję taką przewiduje art. 27 ust. 1a ustawy Prawo o ruchu drogowym. Przepis ten mówi wyraźnie, że "kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem (...) jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla pieszych i rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić".
Powyższy zapis mówi wyraźnie o tym, że rowerzysta może jechać po drodze dla rowerów, co oznacza że jeszcze nie wjechał na przejazd, a i tak kierujący jest zobowiązany ustąpić mu pierwszeństwa. Powiem więcej, rowerzysta ma także pierwszeństwo, gdy porusza się inną częścią drogi, a więc np. chodnikiem. I z punktu widzenia tego zapisu może się nim nawet poruszać nielegalnie. Pierwszeństwo jeszcze przed wjechaniem na drogę i tak będzie miał przed kierującym pojazdem.
Zasady ruchu pojazdów i rowerów. Kilka dodatkowych
Kierowcy w Polsce powinni pamiętać jednak o jeszcze jednej rzeczy. Bo art. 27 ustawy Prawo o ruchu drogowym przewiduje większą ilość sytuacji, w których udział biorą rowerzyści. Warto pamiętać m.in. o tym, że:
- podczas przejeżdżania przez drogę dla rowerów lub pieszych i rowerów w czasie dojazdu na parking czy do posesji, kierujący pojazdem musi ustąpić pierwszeństwa cyklistom. Nie może też zatrzymać i zostawić pojazdu w takim miejscu – art. 27 ust. 3 ustawy PoRD.
- zakaz wyprzedzania dotyczy nie tylko przejść dla pieszych, ale także przejazdów dla rowerów. Nie można wyprzedzać na nich i bezpośrednio przed nimi. Wyjątek dotyczy tylko przejazdu, na którym ruch jest kierowany – art. 27 ust. 4 ustawy PoRD.
Mandaty za nieprawidłowe zachowania w stosunku do rowerzystów
Seria praw i obowiązków sprawia, że kierowca naruszający zasady, podlega odpowiedzialności mandatowej. I kary zostały dokładnie opisane w taryfikatorze. Za co można ponieść konsekwencje?
- Naruszenie przez kierującego pojazdem mechanicznym zakazu wyprzedzania pojazdu na przejeździe dla rowerzystów i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejazdu, na którym ruch jest kierowany oznacza 1000 zł mandatu (recydywa 2000 zł) i 10 punktów karnych.
- Zatrzymywanie pojazdu na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejazdem, a na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu – także za nimi oznacza od 100 do 300 zł mandatu i 5 punktów karnych.
- Nieustąpienie pierwszeństwa rowerzyście, który znajduje się na przejeździe dla rowerzystów oznacza od 20 do 5000 zł mandatu i 15 punktów karnych.
- Nieustąpienie pierwszeństwa rowerzyście, który dojeżdża do przejazdu dla rowerzystów, gdy kierujący skręca w drogę poprzeczną oznacza od 20 do 5000 zł mandatu i 15 punktów karnych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.