Przetargi na nowe auta w WORD - po co stale kupować nowe pojazdy?
REKLAMA
REKLAMA
Egzamin w WORD
Polacy zostali przyzwyczajeni do tego, że egzaminy na prawo jazdy przeprowadzane są na samochodach należących do WORD. Problem polega na tym, że auta te są wymieniane średnio co dwa lata. To powoduje, że szkoły nauki jazdy w danym regionie również muszą zmieniać swoje pojazdy na nowe. Zdecydowana większość kursantów nie chce bowiem uczyć się jeździć autem innym niż ten, na którym będzie przeprowadzany egzamin. I właśnie na tym polu dochodzi do największych nadużyć i spięć pomiędzy WORD, a ośrodkami nauki jazdy.
REKLAMA
Zobacz też: Egzamin teoretyczny i praktyczny na kat. B
Kontrowersyjne przetargi na zakup aut do WORD
W lipcu 2013 roku WORD w Szczecinie wynajął 19 samochodów marki Hyundai od firmy Auto Club Sp. z o.o za 9 zł i 12 groszy! Jak to się może opłacać dilerowi? Sam wynajem nie zwróci mu się w żadnym stopniu, bowiem ceny nawet najtańszych części w ASO jak klocki hamulcowe czy olej silnikowy przekraczają tę kwotę. Diler ma jednak szansę zarobić m.in. na sprzedaży aut do szkół nauki jazdy, które de facto będą musiały dostosować się do „standardów” WORD.
Zobacz też: Okres próbny - dopuszczalna prędkość
Na egzamin "L-ką"
Jednym z pomysłów na rozwiązanie problemu zakupu aut do WORD jest rezygnacja z tego przedsięwzięcia. Kursanci podchodziliby do egzaminu korzystając z samochodów jakimi szkolili się w trakcie kursu. Słuszne są jednak głosy krytyki, że pojazdy te nie posiadają kamer, służących walce z korupcją w WORD. Jednak w dobie zaawansowanej technologii nie jest raczej dużym problemem zakup przenośnych kamer i rejestratorów montowanych w kilka minut w samochodzie. Koszt ich zakupu jest zdecydowanie niższy od nowych aut. Poza tym, nawet gdyby obowiązek wyposażenia auta w kamery leżał po stronie szkół jazdy, to wydatek rzędu 5 tys. na porządny system jest nadal kilkukrotnie niższy niż wymiana co najmniej dwóch czy trzech aut na nowe.
Zobacz też: Odbiór prawa jazdy - gdzie, kiedy i za ile?
Egzamin na prawo jazdy na w innych krajach
Pamiętajmy, że na zachodzie czy nawet na drugiej półkuli ziemskiej nie praktykuje się takich form egzaminowania nowych kierowców. W Stanach Zjednoczonych do egzaminu pochodzimy w swoim samochodzie (rodziców, kolegi itd.). Kupowanie pojazdów specjalnie dla WORD to niepotrzebne a przede wszystkim zbyt częste wykorzystywanie publicznych pieniędzy. Co więcej przetargi te są coraz bardziej kontrowersyjne budząc tym samym wiele negatywnych emocji.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.