Czy wzrost stawek we frachcie drogowym jest uzasadniony?
REKLAMA
REKLAMA
Kolejnym czynnikiem powodującym wzrost opłat było wprowadzenie e-myta. Duża część firm z sektora TSL wprowadziła w życie dopłatę drogową, wyrażoną jako stały procent frachtu. Dotyczy to zwłaszcza firm oferujących przewozy drobnicowe, w przypadku których nie jest możliwe wyznaczanie odrębnego kosztu związanego z przejazdem drogami płatnymi na poziomie każdej przesyłki drobnicowej.
REKLAMA
Stawki w transporcie drogowym
Stawki w transporcie drogowym rosły jednak nie tylko ze względu na czynniki zewnętrzne, niezależne od firm transportowych i spedycyjnych. Niekiedy podnoszenie stawek to efekt świadomej polityki cenowej. Jej przyczyn należy szukać w kilku czynnikach:
- rosnący popyt, a jednocześnie problem z podażą wolnej przestrzeni ładunkowej – zjawisko szczególnie wyraźne w przewozach całopojazdowych krajowych,
REKLAMA
- urealnienie stawek po okresie, w którym z różnych przyczyn (np. agresywna polityka cenowa niektórych firm związana z koniecznością zwiększenia wolumenu) pozostawały one na niebezpiecznie niskim poziomie. Zjawisko to szczególnie wyraźnie widać w przewozach drobnicowych. Należy pamiętać, że w przypadku sieci drobnicowej, wielkość wolumenu jest czynnikiem niezwykle istotnym dla możliwości jej rozwoju i obniżenia kosztów jednostkowych. W dalszym ciągu jest to cel kilku firm drobnicowych aspirujących do miana liczących się graczy w tym sektorze. Co oznacza, że wzrost stawek był w pewnym stopniu hamowany przez stosunkowo agresywną politykę cenową tych firm.
- dążenie do wypracowania satysfakcjonujących wyników finansowych, czyli wzrost marż do poziomu akceptowalnego przez właścicieli lub akcjonariuszy. Dla wielu firm z branży TSL ostatnie lata stały pod znakiem turbulencji finansowych, wynikających ze spowolnienia gospodarczego, problemów z popytem na niektóre usługi oraz z podażą środków transportu.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom właścicieli i akcjonariuszy, wiele przedsiębiorstw zakłada znaczącą poprawę rentowności. W związku z tym, że w czasach spowolnienia zostało podjętych wiele działań zmierzających do optymalizacji kosztów, chęć poprawy wyników finansowych przekłada się na działania po stronie przychodowej, a mówiąc wprost: na wzrost stawek.
Wszystkie opisane wyżej zjawiska przeplatały się i będą się przeplatać. Sytuacja na rynku transportowym, w tym poziom stawek, będzie wypadkową wszystkich powyższych czynników. Trudno jest dziś jednoznacznie i precyzyjnie stwierdzić, co się wydarzy. Można jednak prognozować, że w przypadku przewozów całopojazdowych utrzyma się zwiększony poziom stawek po fali znaczących podwyżek, jaka miała miejsce, zaś w przypadku przewozów drobnicowych, można oczekiwać dalszego powolnego wzrostu cen.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA